Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Artur Górski:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W niedzielę na Litwie odbędą się wybory parlamentarne. Jest to szansa dla Akcji Wyborczej Polaków na Litwie na przekroczenie 5-procentowego progu wyborczego i udział w podziale mandatów z list krajowych. Aby ten sukces nie został przez Litwinów ukradziony, nad prawidłowym przebiegiem głosowania i liczenia głosów będą czuwali obserwatorzy z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) w ramach Misji Oceny Wyborów, a także polscy parlamentarzyści przyjeżdżający kolejny raz na litewskie wybory w charakterze międzynarodowych obserwatorów na zaproszenie AWPL. Nie wszyscy Litwini są zachwyceni faktem, że wybory będzie obserwować misja OBWE. Choć przewodniczący głównej komisji wyborczej Zenonas Vaigauskas zapewniał, że udział obserwatorów międzynarodowych ˝nie jest żadnym wstydem˝ - to były słowa cytowane - to jednak wielu komentatorów litewskiej sceny politycznej nie ma wątpliwości, że chodzi o skontrolowanie tego, czy Litwa posiada zdolność do przeprowadzenia w pełni demokratycznych wyborów. Oczywiście, jak zawsze, wszystkiemu winni są Polacy, którzy zapraszając międzynarodowych obserwatorów z instytucji OBWE, cytuję: ˝znów spychają Litwę w postsowiecki świat˝. Tak skomentował zaistniałą sytuację Rytas Staselis. Autor ten zauważył, że ODIHR nie interesuje się krajami, gdzie nie ma deficytów demokracji, a takimi jak Rosja, Armenia czy Kazachstan, które są państwami o ˝ograniczonej demokracji˝. Obserwatorzy OBWE są na Litwie po raz pierwszy od 1996 r. Ich obecność została zarekomendowana w raporcie, który powstał po wizycie Misji Oceny Potrzeb ODIHR, mającej miejsce na Litwie w dniach 26-28 czerwca br. Przedstawiciele OBWE przybyli do Wilna już dwa tygodnie temu, by obserwować kampanię wyborczą i pozostaną przynajmniej przez tydzień po wyborach. W raporcie Misji Oceny Potrzeb jego autorzy wskazują na kilka przykładów działań ze strony władz litewskich, które odbiegają od standardów ogólnie przyjętych i stosowanych w krajach Unii Europejskiej.

    Po pierwsze, zmieniono granice wyborcze w okręgach Wilno - Troki i Wilno - Szyrwiny, skąd wyłączono skupiska polskiej mniejszości i dołączono je do okręgów zdominowanych przez Litiwnów. Tym samym świadomie osłabiono siłę głosów polskiej mniejszości narodowej, co jest niezgodne z dotyczącym wyborów kodeksem dobrych praktyk, przyjętym przez Komisję Wenecką.

    Po drugie, to osłabienie siły głosów mniejszości narodowej ma miejsce także przez nierównomierne rozłożenie okręgów wyborczych. Gdy na terenach etnicznie litewskich jednego posła wybiera 30 tys. wyborców (minimalny wskaźnik), to w okręgach podwileńskich, zdominowanych przez polską mniejszość, jednego posła wybiera 45 tys. wyborców (maksymalny wskaźnik).

    Po trzecie, wskazano na brak przedstawicieli AWPL wśród szefów 71 okręgowych komisji wyborczych. Choć przyjęto zasadę, że wszystkie partie mające reprezentację w litewskim Sejmie posiadają prawo do udziału w kierowaniu komisjami okręgowymi, Główna Komisja Wyborcza pominęła akcję przy rozdziale tych funkcji, ważnych z punktu widzenia kontroli procesu wyborczego.

    Po czwarte, bardzo negatywnie oceniono utrzymywanie na Litwie 5-procentowego progu wyborczego, który obowiązuje partie mniejszości narodowych. Powołano się przy tym na stanowisko wysokiego komisarza OBWE do spraw mniejszości narodowych, który już dawno rekomendował Litwie rezygnację z tego rozwiązania.

    Po piąte, jako działanie dyskryminacyjne oceniono publikowanie informatorów dotyczących wyborów, w tym programów partii politycznych, jedynie w języku litewskim. Zdaniem autorów AWPL powinna mieć prawo do prezentacji swojego programu w języku polskim.

    Po szóste, uznano, że na Litwie jest nadmierna regulacja określająca zasadę dostępu do mediów w trakcie kampanii wyborczej. Stwierdzono także, że - uwzględniając zasady finansowania partii politycznych - wysokie koszty płatnych ogłoszeń wyborczych ograniczają dostęp do mediów partiom mniejszości narodowych.

    W konkluzji raportu stwierdzono, że wszystkie ww. mankamenty wymagają dalszej analizy i wyborczej obserwacji. Litewskie wybory będzie obserwowało także 7 posłów i 3 senatorów z Polski. W grupach 2-osobowych rozjadą się po terenach, na których licznie głosują Polacy. W ciągu całego dnia odwiedzą wiele komisji wyborczych, a po zakończeniu głosowania będą obserwowali liczenie głosów w wybranych komisjach. Jednak w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości nie będą mieli prawa do bezpośredniej interwencji. Tę będą mogli podjąć towarzyszący obserwatorom międzynarodowym przedstawiciele Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Miejmy nadzieję, że nie będą musieli. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Artur Górski - Oświadczenie z dnia 12 października 2012 roku.


75 wyświetleń

Zobacz także: