Pani minister, powiedziała pani, że bezrobocie jest i będzie. I to jest filozofia tego rządu i pogląd tego rządu na najważniejszy problem społeczny, który doskwiera 2 mln bezrobotnych Polaków. Tak nie można mówić, bo pani doskonale wie o tym, że takie bezrobocie, które jest dopuszczalnym bezrobociem i które jeszcze nie stanowi bardzo ważnego problemu społecznego, to jest bezrobocie na poziomie kilku procent, 6-7%, a nie takie bezrobocie, jakie mamy. Przypomnę, że w pierwotnej prognozie na 2012 r. rząd zakładał bezrobocie na poziomie 10,9%, potem była korekta do poziomu 12,3%, a wczoraj pan minister Kosiniak cieszył się, że wskaźnik wynosi tylko 12,4%.
Państwo nie macie kompletnie żadnego planu, żadnej strategii rozwiązywania problemu bezrobocia, a fakt, że w 2011 r. zmniejszono o 70% środki na aktywne przeciwdziałanie bezrobociu, pokazuje, że ministra finansów interesuje wyłącznie rozwiązanie kwestii deficytu. Dzisiaj powiatowe urzędy pracy mówią, że przekazanie w ostatniej chwili 500 mln zł na aktywne przeciwdziałanie bezrobociu może stanowić pewien problem, jeżeli chodzi o wydatkowanie. Środki zostały przekazane zbyt późno, natomiast wymagania co do efektywności zatrudnienia osób, które objęte są aktywnymi formami, czyli to 50% efektywności, są też wymogiem bardzo trudnym do spełnienia przez urzędy.