Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dyskutujemy na temat niezmiernie ważny. Tak jak bezpieczeństwo żywnościowe jest elementem strategicznym dla państwa, tak samo zaopatrzenie na najbliższe lata w energię jest również kwestią strategiczną dla państwa. Chcę zadać w tym kontekście pytanie: Jaki jest los ustawy o odnawialnych źródłach energii? Ona również wiąże się ściśle z tym, o czym dzisiaj rozmawiamy. Złożyłem stosowną interpelację. Przypomnę, że od kilku miesięcy były zapewnienia ze strony Ministerstwa Gospodarki, potwierdzane również na posiedzeniach komisji rolnictwa, że już w maju ukaże się propozycja rządu dotycząca ustawy o odnawialnych źródłach energii. Niestety, zaczyna się przerwa wakacyjna, a projektu żadnego nie ma. Czy toczą się jakieś zakulisowe działania dotyczące tworzenia kolejnych synekur, na przykład związanych z budową elektrowni atomowej, czy też chcemy iść w kierunku rozwoju energetyki rozproszonej, energetyki, której wzory możemy znaleźć w wielu krajach europejskich, między innymi w Niemczech, gdzie jest 2800 tys. producentów prądu, którzy w sposób bezproblemowy, prosty, mogą wprowadzać do sieci swój nadmiar prądu z małych, niewielkich instalacji. To sprawiłoby, że nie byłoby potrzeby budowy wielkich, bardzo kosztownych sieci przesyłowych. Cała Polska może być jedną wielką elektrownią, wszyscy, którzy dysponują nieruchomościami, w szczególności dachami z systemami fotowoltaicznymi, mogliby być również dostarczycielami prądu. Sprawiłoby to, że bylibyśmy uniezależnieni albo bardzo mocno zostałoby ograniczone nasze uzależnienie od dostaw energii od wielkich dostawców, a jednocześnie rola rozwojowa tych rozproszonych źródeł energii dla gospodarki byłaby niesamowita - miejsca pracy, materiały budowlane, inwestycje, które sprawiłyby, że obywatele poczuliby się odpowiedzialni również za ten strategiczny obszar, jakim jest zapewnienie energii dla rozwoju kraju. Dziękuję bardzo. (Oklaski)