Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

23 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Wiesław Janczyk:

    Dziękuję bardzo.

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Szanowni Państwo! Trzy lata temu rozpoczęto dyskusję na temat reorganizacji centrów powiadamiania ratunkowego, tzw. dyspozytorni, ulokowanych przy szpitalach powiatowych na terenie woj. małopolskiego. W ślad za tą dyskusją, pomimo licznych sprzeciwów posłów z tego okręgu, ale też osób, które zawodowo związane są z udzielaniem pomocy w sytuacjach nagłych, zespołów ratunkowych, członków tych zespołów, decyzją wojewody małopolskiego podjęto działania, które doprowadziły do powołania wojewódzkiego centrum powiadamiania ratunkowego, które ma dzisiaj tylko dwa oddziały, w Krakowie i w Tarnowie. Są mu podporządkowane szpitale powiatowe i inne szpitale i tamtędy idzie informacja o potrzebie udzielenia pomocy w nagłych wypadkach.

    Przywołam dramatyczne wydarzenie, które miało miejsce w ostatnich dniach. W piątek karetka, która została wezwana do chorej osoby, pomyliła miejscowości, pomyliła miejscowość Kamionka Mała w gminie Laskowa w powiecie limanowskim z miejscowością Kamionka Wielka w powiecie nowosądeckim. Pomoc przybyła zbyt późno. Prokuratura rozstrzygnie, czy pacjent zmarł w związku z tą pomyłką, czy to było bezpośrednią przyczyną, czy miało bezpośredni wpływ na to, że pacjent stracił życie. W ślad za tym również, prawdopodobnie w wyniku stresu, zmarła jego żona. To dramatyczne wydarzenie niech stanie się powodem do tego, żeby dzisiaj to podsumować i powiedzieć, czy musiało tak się zdarzyć, czy musi tak być, czy nie powinno się przywrócić jednak centrów powiadamiania do szpitali powiatowych albo w trudnych warunkach górskich, jakie są na Sądecczyźnie, przynajmniej utworzyć kolejne centrum na południu Małopolski, tak żeby (Dzwonek) ludzie, którzy przyjmują zgłoszenia, byli lepiej zorientowani, z kim rozmawiają i jak szybko trzeba udzielić pomocy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


23 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki:

    Dziękuję bardzo.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Może zacznę od tego, iż ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym wprowadza zasadę, że nadzór nad realizacją zadań z zakresu ratownictwa medycznego sprawuje na danym terenie wojewoda. W ramach planowania i organizowania działań wojewoda sporządza wojewódzki plan działania systemu, który musi opisywać z jednej strony strukturę systemu powiadamiania w stanach nagłego zagrożenia zdrowotnego, a z drugiej zawierać informację o lokalizacji, terenie działania i liczbie stanowisk dyspozytorów medycznych. Zasada jest taka: przyjęto kryterium, że jedno stanowisko przypada na każde 200 tys. mieszkańców, przy czym są nie mniej niż dwa stanowiska dyspozytorów w danej lokalizacji, co powoduje zwiększenie bezpieczeństwa.

    Obecnie na terenie Małopolski funkcjonują dwie dyspozytornie medyczne zlokalizowane w Krakowie i w Tarnowie, z liczbą 17 stanowisk dyspozytorskich. Jednocześnie, biorąc pod uwagę zapis art. 24 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, wojewoda podejmuje działania organizacyjne, które zmierzają do zapewnienia najlepszych możliwych parametrów czasu dotarcia na miejsce zdarzenia dla zespołu ratownictwa medycznego. I tak mediana czasu dotarcia w skali każdego miesiąca jest nie większa niż 8 minut w mieście powyżej 10 tys. mieszkańców i 15 minut poza miastem powyżej 10 tys. mieszkańców. Trzeci kwartyl czasu dotarcia w skali każdego miesiąca jest nie większy niż 12 minut w mieście powyżej 10 tys. mieszkańców i 20 minut poza miastem powyżej 10 tys. mieszkańców. Ten parametr ma niewielkie zastosowanie sprawozdawcze w przeciwieństwie do mediany maksymalnego czasu. Maksymalny czas dotarcia nie może być dłuższy niż 15 minut w mieście powyżej 10 tys. i 20 minut poza miastem powyżej 10 tys. mieszkańców.

    Sytuacja opisywana przez pana posła jest znana ministrowi zdrowia. Ja wspomnę tylko o tym, że w tej chwili wdrażamy w Polsce system wspomagania dowodzenia Państwowym Ratownictwem Medycznym, który to ministerialny system ma tę przewagę - będzie od jesieni tego roku - nad kilkoma programami, które istnieją już dzisiaj w poszczególnych województwach, że pozwala na zlokalizowanie także osoby dzwoniącej, zwizualizowanie jej na mapie. I to jest działanie, które dzięki z jednej strony możliwości wizualizacji aktualnej lokalizacji zespołów ratownictwa medycznego, a z drugiej strony możliwości wizualizacji na mapie miejsca osoby dzwoniącej, pozwoli w przyszłości wykluczyć tragiczne błędy, takie jak wysłanie zespołu ratownictwa medycznego do niewłaściwej miejscowości o podobnie brzmiącej albo o tej samej nazwie funkcjonującej w dwóch różnych lokalizacjach tego samego województwa. I to właśnie to, jak rozumiem, tragiczne zdarzenie przywoływał pan poseł.

    W związku z powyższym, biorąc pod uwagę efektywność, efekt skali, skuteczność funkcjonowania systemu, dąży się raczej do koncentracji tych dyspozytorni i informatyzacji zasad dysponowania zespołami ratownictwa medycznego, nie zaś do rozproszenia w poszczególnych województwach na mniejsze tereny operacyjne, bo to powoduje pogorszenie funkcjonowania całego systemu i wydłużenie czasu dojazdów. Stąd też przy wsparciu informatyzacji takich tragicznych zdarzeń nie będzie w przyszłości. Dziękuję.


23 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Barbara Bartuś:

    Dziękuję.

    Pani Marszałek! Panie Ministrze! Pana odpowiedź jest na zasadzie: są przepisy, to nie my, my nie jesteśmy winni, to wojewoda, są standardy, pogotowie dojeżdża. Jak to powiedzieć rodzinie: że standard jest do 20 minut, a pogotowie przyjeżdża po półgodzinie i pacjent umiera? Panie ministrze, to państwo - państwo jako rząd, jako Ministerstwo Zdrowia - jesteście odpowiedzialni za zdrowie Polaków.

    Kolejny raz to słyszę tutaj, kolejny raz, bo dwa lata temu, przed wprowadzeniem tych zmian, razem z ówczesnym przewodniczącym Komisji Zdrowia panem Bolesławem Piechą apelowaliśmy, żeby nie wprowadzać takich zmian, szczególnie na naszym terenie, gdzie sieci komórkowe tak naprawdę nie działają. Przestrzegaliśmy właśnie przed tym, co się stało. Można powiedzieć, że jeden wypadek... Każde życie jest najważniejsze. I nie mówmy o statystykach, o zapisach, które mają funkcjonować, bo one nie funkcjonują i tak szybko nie będą funkcjonować (Dzwonek), a jeśli chodzi o wojewódzki plan działania systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego, to właśnie minister go zatwierdza i dlatego państwo macie wpływ na to, co jest.

    Jeszcze raz na koniec apeluję: przywróćmy dyspozytornie pogotowia na Sądecczyźnie, w Gorlicach, ponieważ to jest trudny teren i bezpieczeństwo naszych obywateli, ale też turystów, którzy przyjeżdżają, w wyniku tej koncentracji w Tarnowie naprawdę jest zagrożone. Bardzo o to proszę i raz jeszcze apeluję. Dwa lata temu też tu o tym mówiłam.


23 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki:

    Dziękuję.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Pani Poseł! Myślę, że dość szczegółowo ustosunkowałem się także do tej konkretnej sprawy. Oczywiście tragiczne wydarzenia poruszają nas wszystkich. Medycyna nie jest wolna od błędów, niestety w Państwowym Ratownictwie Medycznym także się one zdarzają i będą się zdarzały.

    Zadaniem ministra zdrowia, wojewody, pracowników Państwowego Ratownictwa Medycznego jest podjęcie takich działań, które będą minimalizowały częstotliwość występowania tego typu tragedii. Pamiętajmy o tym, że pogotowie ratunkowe wyjeżdża do potrzebujących kilka milionów razy rocznie. Boli nas każde tragiczne zdarzenie, jakie ma miejsce, ale jeżeli jest ich kilka w kraju, to jest to aż kilka, ale nie można uogólniać i powiedzieć, że pogotowie działa źle.

    Jeżeli pójdziemy tą drogą, mam na myśli reakcję emocjonalną i fałszywy trop pani poseł, że budowanie kolejnych dyspozytorni poprawi sytuację, to zdanie ministra zdrowia jest przeciwne, bowiem budowanie kolejnych dyspozytorni utrudni funkcjonowanie systemu, wydłuży czas tych dojazdów i ludzie na tym terenie będą dłużej czekali na przyjazd karetki.

    To, że ktoś czekał 30 minut, jest tragedią, i to, że ktoś nie doczekał się jej przyjazdu, również, ale jeżeli zepsujemy system i zawrócimy drogę informatyzacji i poprawę jego efektywności, to żaden argument emocjonalny nie obroni tej tezy działania przeciw nowoczesności. Dziękuję.

    (Poseł Barbara Bartuś: Ale państwo właśnie zepsuliście.)



Barbara Bartuś, Wiesław Janczyk - pytanie z 5 sierpnia 2015 r.

Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Pytania w sprawach bieżących Posłowie Barbara Bartuś i Wiesław Janczyk - PiS w sprawie dramatycznych konsekwencji likwidacji dyspozytorni pogotowia ratunkowego w poszczególnych powiatach woj. małopolskiego


288 wyświetleń



Zobacz także:





Barbara Bartuś, Andrzej Adamczyk, Edward Czesak, Wiesław Janczyk i Piotr Krzysztof Ćwik - pytanie z 19 marca 2015 r.
Posiedzenie Sejmu RP nr 89 Pytania w sprawach bieżących Posłowie Barbara Bartuś, Andrzej...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy



Poseł Wiesław Stanisław Janczyk - Wystąpienie z dnia 09 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Informacja bieżąca w sprawie dominacji zagranicznego kapitału w...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Wiesław Stanisław Janczyk - Wystąpienie z dnia 22 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa za...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Wiesław Stanisław Janczyk - Wystąpienie z dnia 22 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o poselskich projektach ustaw o zmianie ustawy –...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Wiesław Stanisław Janczyk - Wystąpienie z dnia 08 października 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Sprawozdanie Komisji o uchwale Senatu w sprawie ustawy o zmianie...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy