Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Ministrowie! Wysoka Izbo! Rozmowa o OFE to trochę trudna rozmowa, bo dotyczy skomplikowanego problemu. Może prostszym językiem: Czy widzieliście państwo ubogą rodzinę Kowalskich, taką przysłowiową rodzinę Kowalskich, która, nie mając na bieżące utrzymanie, pożycza w banku, aby lokować w inwestycje? Podobnie jest z państwem: nie mając zrównoważonego budżetu od wielu, wielu lat, państwo polskie pożycza na rynku pieniądze, by od kilkunastu lat odkładać m.in. te środki w obligacyjnym OFE. Chciałbym zaadresować taki postulat do tych, którzy wylewają krokodyle łzy nad tym, żeby zostawić tę obligacyjną część OFE. Czy mają pomysł na to, żeby zrównoważyć budżet tak - albo zwiększyć dochody, albo zmniejszyć wydatki - aby rzeczywiście budżet był zrównoważony i można było wtedy swobodnie odkładać w OFE? Bardzo chętnie z nimi się zgodzę (Dzwonek), jeżeli to będzie bardzo skuteczny pomysł.
Pytanie do państwa ministrów: Czy w ostatnich latach stopy zwrotu osiągane przez otwarte fundusze emerytalne były wyższe czy niższe od tych, które były indeksowane na subkontach w ZUS-ie i jak to można odnieść do wyników Funduszu Rezerwy Demograficznej, który był zarządzany pasywnie? Dziękuję bardzo. (Oklaski)