Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

17 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o broni i amunicji oraz ustawy Kodeks wykroczeń (druk nr 1782).


Poseł Arkadiusz Mularczyk:

    Pani marszałek, pierwsza sprawa to jest kwestia autopoprawki. Tę autopoprawkę zgłosiłem do gabinetu pani marszałek na dziennik podawczy przed godz. 15, bodajże o godz. 14.30, czyli ta poprawka skutecznie wpłynęła do pani marszałek, do biura podawczego. Tutaj natomiast chciałem tylko to przekazać. W tym momencie nie było to zgłoszenie, tylko poinformowanie, że taka autopoprawka wpłynęła. A więc dyskusja, jaka toczyła się tutaj, na sali, dotyczyła projektu, którego już nie ma.

    Państwo pytaliście o sprawy, które zostały już przez nas doprecyzowane.

    (Poseł Romuald Ajchler: No nie do końca.)

    Rzeczywiście jest tak, że ten projekt został już przeanalizowany przez Biuro Analiz Sejmowych i przez Sąd Najwyższy i my ten projekt doprecyzowaliśmy.

    Panie ministrze, powiem panu tak: pan nie jest prawnikiem, pan nawet nie ma doświadczenia w wymiarze sprawiedliwości, a ja je mam, bardzo głębokie. Powiem panu, bo panu być może nie powiedzą tego policjanci, ale mi to mówią, że przepisy, które są obecnie, są przepisami martwymi. Pan nie potrafi nawet dzisiaj powiedzieć, jaka jest statystyka skazań z tego tytułu. A ja panu powiem, że jest niewielka. Policjanci mówią, że nie są w stanie wykazać zamiaru, w sytuacji gdy zatrzymują osobę, która ma w kieszeni nóż, maczetę itd. Najczęściej puszczają te osoby, bo wiedzą, jak to później wygląda w prokuraturze czy w sądzie, że nie wpływają akty oskarżenia czy też sądy uniewinniają.

    Nie wiem, kto co panu mówi, może panu przekazują te informacje ludzie, którzy już od dawna nie chodzą po ulicach na patrolach, a ja spotykam się z policjantami, którzy są na ulicach i mówią mi, że te przepisy nie działają. Jak panu powiedziałem, trzy lata temu na pana miejscu siedział pan minister Rapacki i też powiedział, że mój projekt jest zły, on był podobny do projektu, który jest teraz, po czym odrzuciliście państwo ten projekt, za pół roku wnieśliście projekt, który zmienił Kodeks wykroczeń.

    Dyskusja, która toczy się obecnie, dotyczy tak naprawdę projektu, który jest zmieniony autopoprawką. Chcę jeszcze raz podkreślić, że doprecyzowujemy w tym projekcie, co rozumiemy przez broń białą. Panie pośle Olejniczak, zwracam się do pana i do pana, panie pośle Ajchler, i do pana posła Zbrzyznego, białą bronią są: nóż, siekiera, tasak, maczeta, miecz, szabla, sztylet, kij bejsbolowy, z wyjątkiem noża o jednej krawędzi roboczej i długości ostrza nieprzekraczającej 8 cm. To jest broń biała. Dlaczego takie kryterium w przypadku noża? Jakieś kryterium trzeba było znaleźć. W różnych krajach Unii Europejskiej są różne kryteria - inne są w Szwecji, inne w Niemczech, inne we Francji, inne w Wielkiej Brytanii. Są różne definicje, trzeba jakąś definicję znaleźć. Ta, którą przyjęliśmy, jest definicją najczęściej stosowaną w różnych krajach Unii Europejskiej.

    Z przykrością muszę stwierdzić, że poseł Platformy, zresztą nomen omen były strażnik miejski, nie jest zainteresowany dyskusją, odbębnił swoje, powiedział, że odrzucają projekt, i wyszedł z sali, jest niezainteresowany. Co on się będzie przejmował projektem, który poprawia bezpieczeństwo na ulicach, to nie jego sprawa, skoro nawet nie był w stanie wysłuchać do końca tej dyskusji.

    Jeden z posłów zwrócił uwagę na kwestię miejsc publicznych. Fakt, odpowiedzialność karna będzie spoczywała na tych, którzy w miejscach publicznych posiadają białą broń, nie w miejscu prywatnym. Panie pośle, jeśli kibice chcą sobie zrobić ustawkę w czyimś domu, niech sobie robią, ale i tak będą odpowiadali karnie, jeśli komuś wyrządzą krzywdę. Chodzi o to, żeby eliminować niebezpieczeństwo w wypadku tych wszystkich przypadkowych przechodniów, przypadkowych ofiar, które natkną się niestety, czy to w nocy, czy w dzień, na pijanego czy zaćpanego przestępcę. Tak było w Krakowie na ulicy Grodzkiej, tak było w Łodzi na ulicy Piotrkowskiej i tak jest w centrach wielu miast, gdzie giną przypadkowi ludzie.

    Muszę powiedzieć, że zdumiała mnie wesołość czy wesołkowatość na sali w tej debacie. Widły czy grabie, czy ustawki w domach, szanowni państwo, rocznie ginie 300 osób. Zdumiewa mnie wesołkowatość państwa podczas tej debaty. Wielu było takich, którzy pytali o różne sprawy, teraz już ich nie ma na sali. Państwo statystykę robicie w Sejmie, ścigacie się w tych statystykach? Mówimy o życiu ludzi, mówimy o życiu Polaków.

    W szczególności apeluję do rządu. Macie państwo projekt, macie państwo autopoprawkę, zostawię ją panu, panie ministrze. To jest dobra ustawa, ona uwzględnia opinię Sądu Najwyższego, uwzględnia opinię BAS-u. Nie zwlekajcie, możemy usiąść w komisji i jeszcze dopracować ten projekt. Być może to nie jest idealny projekt, ale ten projekt też stawia na kontratypy. Nie będzie karalności za posiadanie, nie wiem, noża czy scyzoryka przez wędkarza, harcerza itd., bo te przepisy wyłączają taką odpowiedzialność.

    Prosiłbym państwa o pochylenie się nad tą sprawą, bo Polska jest jednym z niewielu krajów w Europie... Oprócz nas tylko Bułgaria ma tak liberalne przepisy. We wszystkich innych cywilizowanych, demokratycznych krajach są restrykcje za posiadanie białej broni w miejscach publicznych. Proponuję, żebyście państwo do tej sprawy podeszli poważnie, bo jeśli dzisiaj odrzucimy ten projekt, zapytam jutro pana premiera w trakcie głosowania, czy on godzi się na taką postawę pana ministra i posła Dzięcioła, o to jutro zapytam. (Oklaski)



Poseł Arkadiusz Mularczyk - Wystąpienie z dnia 07 listopada 2013 roku.


84 wyświetleń

Zobacz także: