Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

8 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej z prac nad wnioskiem wstępnym o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jana Dworaka oraz członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witolda Grabosia, Krzysztofa Lufta i Sławomira Rogowskiego (druk nr 1704).


Poseł Arkadiusz Mularczyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiaj w zasadzie debatujemy nad sprawozdaniem Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej dotyczącym umorzenia postępowania wobec czterech członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w zakresie postawienia ich przed Trybunałem Stanu za naruszenie szeregu przepisów prawa w postępowaniu o przyznanie koncesji na multipleks cyfrowy dla Fundacji Lux Veritatis. Trzeba podkreślić, że ta sprawa ma charakter fundamentalny, mianowicie tak naprawdę dotyczy rozstrzygnięcia kwestii odnoszącej się do tego, czy organ konstytucyjny powołany do tego, by stać na straży wolności słowa, może na podstawie decyzji uznaniowej podjąć rozstrzygnięcie, w którym odmawia jednemu podmiotowi na rynku - na podstawie uznaniowych decyzji - prawa do nadawania na multipleksie, w sytuacji gdy podmiot ten, mówię tu o Fundacji Lux Veritatis, posiada 10-letnie doświadczenie, bazę oraz wiernych słuchaczy i telewidzów. A z drugiej strony organ, który powołany jest do stania na straży wolności słowa, przyznaje koncesje spółkom, które zostały powołane ad hoc, pod tą właśnie koncesję, spółkom, które nie posiadają żadnej bazy, dorobku ani nawet środków finansowych, bo jak się okazuje, spółki, które otrzymały koncesje na multipleks, poprosiły następnie o rozłożenie na raty opłat koncesyjnych, co - jak wytknęła kontrola NIK-u - narażało Skarb Państwa na utratę tych wpływów.

    Tak więc to postępowanie miało na celu wykazanie, że tego rodzaju działania są niedopuszczalne w państwie prawa. Miałem takie przekonanie, że w tej sprawie wszystkie kluby parlamentarne, niezależnie od tego, czy są z prawej, czy z lewej strony sceny politycznej, potępią tego typu działanie, bo dzisiaj to działanie dotknęło Fundacji Lux Veritatis, ale jutro może dotknąć innej telewizji, stacji radiowej czy innego medium. Niestety od początku tego postępowania było widać, że sympatie lewej strony politycznej oraz partii rządzącej są po stronie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, bo postępowanie było prowadzone bardzo często w sposób tendencyjny, a niewygodne pytania były przemilczane lub też nie było żadnych konsekwencji za to, że ci, którzy byli w tym postępowaniu traktowani jako potencjalni oskarżeni czy potencjalnie postawieni przed Trybunałem Stanu, mogli z pełną butą i arogancją nie odpowiadać na pytania lub też odpowiadać w sposób lekceważący.

    Niestety muszę podkreślić i z przykrością informuję też Wysoką Izbę, że taką butę i arogancję wykazywali przede wszystkim dwaj członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, pan przewodniczący Dworak oraz pan Krzysztof Luft, powołani na mocy decyzji pana prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zastanawia mnie, czy buta i arogancja tych dwóch przedstawicieli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie wynikała być może z pewnej aprobaty najwyższych przedstawicieli naszego państwa dla tej decyzji.

    Jestem przekonany, że gdyby tego typu zarzuty, jakie postawiono, w szczególności właśnie naruszenie zasady wolności słowa, zasady nierównego traktowania podmiotów gospodarczych, w tym przypadku podmiotów medialnych na rynku, zasady naruszenia czynnego udziału stron w postępowaniu, dotknęły innego podmiotu, to ten wniosek o trybunał zostałby pewno przegłosowany. Ale dlatego, że dotknęło to telewizji katolickiej, telewizji stojącej na straży pewnych wartości, wartości chrześcijańskich, katolickich, niestety duża część polityków z lewej strony oraz Platformy nie poparła tego wniosku pomimo ewidentnego naruszenia konstytucji.

    Dlatego powiem, że z przykrością odnoszę się do tego werdyktu i sprawozdania Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej i nie zgadzam się z tym sprawozdaniem w całości. Będę wnioskował o jego nieprzyjęcie. W dużej mierze zgadzam się tutaj z zastrzeżeniami i wnioskiem mniejszości, który zgłosił klub opozycyjny PiS.

    Chcę podkreślić, że to Solidarna Polska dwa lata temu jako pierwsza (Dzwonek) zasygnalizowała potrzebę wniesienia tej sprawy przed Trybunał Stanu. Szkoda -zwracam się tu do moich kolegów i koleżanek z PiS-u - że ten wniosek...

    (Poseł Michał Wojtkiewicz: Przestań gadać głupoty...) (Wesołość na sali)

    ...nie został podpisany przez dwa kluby parlamentarne. Wówczas ten wniosek byłby znacznie lepiej przygotowany.

    Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:

    Proszę zatrzymać czas.

    Panie pośle, zwracam się do pana posła Wojtkowskiego...

    (Poseł Michał Wojtkiewicz: Wojtkiewicza.) (Gwar na sali)

    Panie pośle, przepraszam. Panie pośle, proszę ograniczyć te, moim zdaniem, bardzo niegrzeczne uwagi pod adresem posła, który przemawia. Nie wypada. Różnimy się pięknie, a nie w taki barbarzyński sposób, bo rzeczywiście tak się pan wypowiedział.

    Proszę włączyć czas.

    Pan poseł Mularczyk.

    Poseł Arkadiusz Mularczyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Reasumując, chcę tylko powiedzieć, że szkoda, że ten wniosek nie został wprowadzony wspólnie przez dwa kluby, bo byłby on znacznie lepszy merytorycznie. Koledzy z Prawa i Sprawiedliwości wzięli odpowiedzialność, samodzielnie zgłosili ten wniosek. Uważam, że nie był on dobrze przygotowany. Ten wniosek mógł być lepiej przygotowany. Stało się, został odrzucony. Jest w tym także niestety dużo państwa winy. Bardzo dziękuję.



Poseł Arkadiusz Mularczyk - Wystąpienie z dnia 22 października 2013 roku.


104 wyświetleń

Zobacz także: