Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

6 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób (druki nr 1577 i 1818).


Poseł Arkadiusz Mularczyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu dzisiejszym pochylamy się nad sprawozdaniem Komisji Nadzwyczajnej w sprawie rządowego projektu zawartego w druku nr 1577, dotyczącego izolacji osób, które zostały skazane wyrokami sądu.

    Przypomnę, że w tej sprawie zostały złożone dwa projekty ustaw, jeden rządowy, drugi - poselski. Projekt Solidarnej Polski w dniu dzisiejszym został odrzucony. Przypomnę, że projekt ten zawierał cenzus odpowiedzialności karnej wobec osoby, w przypadku której ta ustawa ma być stosowana.

    Przypomnę, że dotychczas przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości, w szczególności były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, przekonywali nas, że projekt złożony przez rząd ma służyć wyeliminowaniu czy ograniczeniu możliwości wychodzenia na wolność sprawców najokrutniejszych przestępstw, którzy byli skazywani w czasach komunistycznych i obecnie na skutek amnestii mają wyjść na wolność. Taka była generalnie przesłanka złożenia tego projektu ustawy.

    Natomiast co otrzymaliśmy, jaki projekt rządowy faktycznie wpłynął do Sejmu i jaki projekt jest rozpatrywany w chwili obecnej, którego dotyczy sprawozdanie? To jest projekt tak naprawdę przywracający w naszym kraju tzw. psychuszki, które funkcjonowały w czasach państwa komunistycznego. O ile projekt Solidarnej Polski, który dzisiaj został odrzucony, zakładał, że środkom zabezpieczającym przewidzianym przez przepisy prawa karnego podlegają tylko i wyłącznie sprawcy przestępstw najokrutniejszych, czyli ci, którzy byli skazani na 10 lat pozbawienia wolności, o tyle projekt rządowy może być stosowany wobec sprawców naprawdę bardzo, powiedziałbym, drobnych przestępstw. Na przykład czy sprawca kradzieży kieszonkowej czy naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego, który dostał karę miesiąca pozbawienia wolności, może trafić do takiej psychuszki, jeśli biegli lekarze stwierdzą, że ma zaburzenia osobowości? Może tam trafić. Tak więc na tym polega cały problem z tym projektem ustawy: inne były deklaracje, a w konsekwencji inny projekt trafił do Sejmu i inny projekt jest poddany pod obrady Wysokiej Izby.

    Władza tym samym - istnieje takie zagrożenie - przygotowuje sobie rękami nieświadomych posłów, niestety nieprawników w tej komisji, instrument do tłumienia niepokornych obywateli. Powstaje pytanie, dlaczego nie została przyjęta poprawka, którą zgłosił poseł Piotrowicz, dotycząca tego, że ta ustawa ma mieć charakter incydentalny i ma dotyczyć sprawców najpoważniejszych przestępstw. Na chwilę obecną musicie państwo mieć świadomość, że tej ustawie będzie podlegała każda osoba, która odbyła karę przynajmniej miesiąca pozbawienia wolności i wobec której stwierdzi się, że ma zaburzenia, na przykład zaburzenia osobowości. Według badań około 13% Polaków ma zaburzenia osobowości.

    Szanowni państwo, nie wiem, czy macie świadomość, za czym będziecie głosować. Za chwilę może się okazać, że na skutek nieprzewidzianych przez państwa wydarzeń traficie na miesiąc do zakładu karnego, a ustawa spowoduje, jeśli biegły lekarz orzeknie wobec was, że macie jakiś defekt osobowości, że możecie być bez wyroku przetrzymywani w tym ośrodku terapii uzależnień.

    Czy tym samym realizuje się jakaś wizja ˝Raportu mniejszości˝ czy ˝Lotu nad kukułczym gniazdem˝? Czy nasz system wraca do szkoły tzw. pozytywizmu? Pozbawienie wolności następuje nie ze względu na czyn, który sprawca popełnił, lecz ze względu na prognozowane co do niego społeczne niebezpieczeństwo, ewentualnie przyszłe zagrożenie dla społeczeństwa? Na tym opierały się właśnie sowieckie psychuszki. I państwo tym projektem to przywracacie.

    Kto ma prowadzić nadzór w ośrodku terapii uzależnień? Firmy ochroniarskie. Dobrze wiemy, jak funkcjonują firmy ochroniarskie. Wiele jest tam pracowników, którzy nie mają licencji ochroniarskich, zdarzają się osoby z wyrokami karnymi. Jak rozumiem, po ochranianiu sklepu Real, Carrefour taki pracownik wsiądzie sobie do samochodu, przyjedzie do ośrodka terapii uzależnień i będzie pilnował osób, które są skierowane do takiego ośrodka. Tak więc biorąc pod uwagę ten projekt oraz zalety, jakie posiadał projekt (Dzwonek) Solidarnej Polski, który był ograniczony tylko i wyłącznie do sprawców najpoważniejszych przestępstw... Po wtóre, w projekcie Solidarnej Polski to Służba Więzienna miała ochraniać te osoby. Widzimy, że w tym przypadku sytuacja jest zupełnie odwrotna.

    Chcę zwrócić uwagę, że Solidarna Polska popiera to co do zasady, dlatego sama zainicjowała wniesienie projektu, który ograniczałby możliwość wychodzenia na wolność sprawców najbardziej niebezpiecznych przestępstw. Natomiast projekt rządowy, który został wniesiony, ma zupełnie inny cel, on został złożony w zupełnie innym celu. Powstaje pytanie, w jakim celu. Bo na pewno nie po to, ażeby ograniczyć możliwość wyjścia na wolność tych kilkudziesięciu sprawców.

    Skąd rząd wziął takie środki czy skąd rząd weźmie takie środki, jakie są przewidziane w projekcie ustawy na tworzenie ośrodka terapii uzależnień? Tam przecież jest mowa o milionowych kwotach. Podczas gdy tych przestępców będzie kilkudziesięciu, mowa jest o 300 mln zł. Szanowni państwo, przecież to jest wręcz nieprawdopodobne. Nie ma na niepełnosprawnych, na opiekunów niepełnosprawnych, nie ma na renty, świadczenia, a jest 300 mln zł na kilkudziesięciu przestępców.

    Czy ten projekt powstaje, bo chcecie dać zarobić swoim firmom ochroniarskim czy też swoim firmom, które będą budowały czy też tworzyły ten ośrodek?

    (Poseł Ligia Krajewska: To jest już daleko posunięte.)

    Pani poseł, to są realne pytania. Pani będzie się kiedyś wstydziła za ten projekt. Pani bierze za niego moralną odpowiedzialność. Mówię do pani poseł Krajewskiej.

    Wicemarszałek Cezary Grabarczyk:

    Panie pośle, do rzeczy i bez wycieczek personalnych.

    Poseł Arkadiusz Mularczyk:

    Reasumując, Solidarna Polska jest za tym, żeby ograniczać możliwość wyjścia z zakładów karnych sprawców szczególnie niebezpiecznych. Natomiast tego projektu w takim kształcie ja, jako parlamentarzysta, na pewno nie poprę. Możemy uzależniać ewentualnie poparcie tego projektu od tego, czy zostanie ograniczony zakres podmiotowy stosowania tej ustawy, czyli czy będzie ściśle określone, jakich osób to dotyczy i będzie dotyczyło to sprawców najgroźniejszych przestępstw. Tylko i wyłącznie wtedy taką ustawę poprzemy. W przeciwnym wypadku nie, bo uważam, że ten projekt ustawy jest dużym zagrożeniem dla praw i wolności obywatelskich nie tych przestępców, tych pedofilów, morderców, zabójców, ale wszystkich obywateli, którzy mogą na miesiąc trafić do zakładu karnego. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Arkadiusz Mularczyk - Wystąpienie z dnia 22 października 2013 roku.


99 wyświetleń

Zobacz także: