Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra rolnictwa i rozwoju wsi Stanisława Kalemby (druki nr 1720 i 1772).


Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Stanisław Kalemba:

    Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! Szanuję Wysoką Izbę i porządek obrad, który został przyjęty, odniosę się zatem głównie do treści druku nr 1720, uzasadnienia tego wniosku, i odpowiem na najbardziej znaczące pytania...

    (Poseł Ryszard Zbrzyzny: Ale jeden do jednego...)

    ...nie na wszystkie, bo nie chcę zanudzać Wysokiej Izby. W ogóle podziwiam cierpliwość wszystkich na tej sali. (Oklaski)

    Zanim rozpocznę moje wystąpienie, powiem, że to jest hipokryzja manipulacji, którą stosujecie. To jest ta tabela, szanowny klubie PiS.

    (Wystąpienie ministra rolnictwa i rozwoju wsi Stanisława Kalemby ilustrowane jest slajdami)

    (Poseł Ryszard Zbrzyzny: Ale odwrócona.)

    Była mowa o tym, że marzeniem było, proponowaliście, aby w nowej perspektywie było 34,5 mld euro. Natomiast, proszę posłuchać, już na ten moment według cen bieżących mamy 32 mld euro plus 4,5 na zadania w zakresie inwestycji, w zakresie infrastruktury, nie w ramach PROW-u, bo nie ma co pytać o to Komisji, nie ma takiej możliwości. Tylko w ramach polityki spójności można realizować zadania z zakresu infrastruktury wsi, dotyczące wodociągów, kanalizacji. To jest około 4,5 mld euro, czyli mamy około 36,5 mld. To wam się nawet nie marzyło. (Oklaski)

    W dalszej części, później, powiem o tej hipokryzji, o tym pomieszaniu - gdzie jest wam wygodnie - o cenach stałych w jednej perspektywie, o cenach bieżących w następnych.

    (Poseł Henryk Kowalczyk: Cały czas ceny stałe.)

    To jest przykład hipokryzji, z tego musicie zdawać sobie sprawę.

    (Poseł Artur Dunin: Oszustwa!)

    W ciągu ostatnich sześciu tygodni po raz trzeci występuję przed Wysoką Izbą. Po raz pierwszy było to w dniu 29 sierpnia, gdy przedstawiałem informację o aktualnej sytuacji na rynkach rolnych, szczególnie zbóż i rzepaku, na wniosek klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Po raz drugi było to w dniu 13 września, gdy przedstawiałem w imieniu Rady Ministrów informację w sprawie sytuacji w polskim rolnictwie w latach 2005-2013. Była to bardzo dobra, merytoryczna debata. Chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim paniom i panom posłom uczestniczącym w tej debacie. To była troska i to było wsparcie dla dobrych rozwiązań w rolnictwie, w tym dla WPR 2014-2020. Niestety problematyka ta nie była interesująca dla posłów Prawa i Sprawiedliwości. Ani jeden poseł PiS, powtórzę, ani jeden poseł nie był obecny w trakcie tej debaty. (Oklaski) Dlatego mówienie dzisiaj, że nie macie czasu się wypowiedzieć, też jest wielką manipulacją. To jest nieuczciwe.

    W dniu dzisiejszym występuję przed Wysoką Izbą w szczególnej roli. Klub Parlamentarny PiS złożył wniosek o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa i rozwoju wsi. W pierwszej chwili jako człowiek, jako długoletni poseł i jako minister, który tę funkcję sprawuje od 14 miesięcy, nie poczułem się komfortowo. Jednak po szczegółowej analizie uzasadnienia tego wniosku stwierdziłem, że dobrze, będę mógł po raz kolejny poinformować Wysoką Izbę o wynikach negocjacji, o sytuacji w rolnictwie, opierając się na faktach.

    Pan poseł Krzysztof Jurgiel, przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, były minister, uzasadniając wniosek, przedstawił wiele informacji nieprawdziwych, niemających potwierdzenia w żadnych decyzjach czy dokumentach. Wnioskodawcy zarzucają nieudolne negocjacje wspólnej polityki rolnej oraz czynne i świadome okłamywanie rolników i opinii publicznej w sprawie uzyskanych nakładów na WPR i politykę spójności.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W życiu publicznym funkcjonuję już wiele lat. Zawsze kierowałem się zasadą uczciwości, w tym prawdomówności, niezależnie od tego, czy byłem posłem koalicji, czy opozycji. Zarzut, że okłamuję, oszukuję rolników i opinię publiczną, jest wyjątkowo nikczemny. (Oklaski)

    (Głos z sali: Wstyd.)

    (Poseł Jakub Rutnicki: Hańba!)

    Polska, jeśli chodzi o nową perspektywę, jest największym beneficjentem środków unijnych spośród 28 państw. To jest fakt. Mówiłem, że jesteśmy piątym krajem w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o wydatki z budżetu Unii Europejskiej na wspólną politykę rolną, w tym na szóstym miejscu w zakresie płatności bezpośrednich i na pierwszym, jeśli chodzi o rozwój obszarów wiejskich.

    Proszę powrócić do debaty z dnia 19 lutego 2013 r., kiedy przedstawiana była przez prezesa Rady Ministrów informacja o wynikach negocjacji. Potwierdzam, że wydatki na wspólną politykę rolną są w nowej perspektywie finansowej wyższe o 12% niż w obecnej. W obecnej perspektywie unijne środki na WPR to 28,6 mld euro...

    (Głos z sali: W cenach bieżących.)

    ...w przyszłej - 32,1 mld euro. To jest bardzo czytelny przekaz. To są dane zamieszczone w oficjalnych dokumentach. W zakresie płatności bezpośrednich jest to dokument Rady, podaję bardzo konkretny dokument, nr 13294/1/13, a w zakresie rozwoju obszarów wiejskich - 13938/13. Obydwa dokumenty są z września bieżącego roku, najbardziej aktualne.

    Nie wolno bezpodstawnie zarzucać ministrowi rolnictwa, żadnemu ministrowi żadnego rządu manipulacji i kłamstwa. To są obce mi metody. W uzasadnieniu wniosku o wotum nieufności wnioskodawcy zamieścili wykres, wspomniałem o tym na początku, który miałby świadczyć, że środków na WPR będzie mniej. Autorzy wniosku zaprezentowali wirtualną wizję budżetu: obecną perspektywę w cenach bieżących, przyszłą - w cenach stałych. To są dane nieporównywalne, to jest właśnie wasza manipulacja. (Oklaski)

    (Głos z sali: To jest afera.)

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: Panie ministrze, wreszcie ceny stałe.)

    Nie uwzględniają wyników kompromisu, że można przenieść do 25% z II do I filara, można uzupełnić płatności bezpośrednie z budżetu krajowego. Żeby nie osłabić budżetu na PROW, będzie on mógł być, będzie musiał być wsparty dodatkowymi środkami krajowymi, takie są przepisy, taki jest wymóg. W celu ustalenia ich wysokości prowadzimy rozmowy z wicepremierem ministrem finansów Jackiem Rostowskim. Ostatnia rozmowa była w ubiegłym tygodniu. To przecież z inicjatywy Polski, dzięki zdecydowanej postawie pana premiera Donalda Tuska, również mojej aktywności w kompromisie ustalono możliwości przesunięcia do 25% środków z II filara do płatności bezpośrednich.

    Stawka płatności bezpośrednich ok. 240 euro/ha jest stawką realną. Nigdy nie mówiłem, że płatności zostały wyrównane. Przed szczytem Unii Europejskiej w dniach 7-8 lutego propozycja dla Polski była na poziomie ok. 220 euro na 1 ha. W ciągu kilka lat kilka euro więcej. A na szczycie zapewniono możliwość zwiększenia płatności na 1 ha o ponad 20 euro każdego roku, na każdy hektar. Polska z tej możliwości skorzysta. Kraje, które otrzymują najwyższe płatności, są zobowiązane do ich obniżenia i to jest fakt.

    O wynikach negocjacji informujemy na bieżąco Komisje Rolnictwa i Rozwoju Wsi Sejmu i Senatu. Uczestniczę osobiście we wszystkich posiedzeniach Rady Ministrów Rolnictwa Unii Europejskiej, z wyjątkiem posiedzenia wrześniowego, gdyż byłem gospodarzem Polagry Food w Poznaniu. Dwukrotnie, 17 kwietnia i 10 lipca, osobiście przedstawiłem sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi informację o wynikach negocjacji WPR na lata 2014-2020. Przypomnę, że było to z inicjatywy kierownictwa naszego resortu.

    Przypomnę jeszcze, że na szczycie dodatkowo, szczególnie samorządy, zyskały ok. 7 mld euro, gdyż w swoich programach VAT po prostu jest kwalifikowany do kosztów.

    Osiągnięty kompromis daje możliwość wspierania rozwoju obszarów wiejskich w Polsce. Co się udało w negocjacjach?

    Po pierwsze, utrzymać dotychczasowy i akceptowany przez rolników tzw. uproszczony system płatności bezpośrednich; mniej kosztów, przyjęte zasady, tak, to był jeden z głównych postulatów uproszczenie tej procedury.

    Po drugie, udało się uzyskać dla województwa mazowieckiego, największego województwa, możliwość korzystania ze wsparcia przewidzianego dla biedniejszych regionów; to była bardzo ważna sprawa.

    Po trzecie, wprowadzić dodatkowe wsparcie dla młodych rolników w ramach systemu płatności bezpośrednich.

    Po czwarte, stosować uproszczone schematy płatności dla małych gospodarstw. Małe gospodarstwa będą wyłączone na wniosek rolników z obowiązku zazielenienia i kontroli wzajemnej zgodności, może to nawet dotyczyć 700 tys. gospodarstw. A PiS z uporem maniaka zarzuca, że nie uregulowano kwestii uproszczenia wzajemnej zgodności.

    Po piąte, udało się uzyskać możliwość wyższego wsparcia (do 15% koperty płatności bezpośrednich) dla płatności związanych z produkcją.

    Po szóste, utrzymać obecne warunki wsparcia obszarów ONW do 2017 r., to znaczy ok. 750 tys. rolników w Polsce skorzysta z płatności ONW.

    Z polityki spójności będą realizowane zadania inwestycyjne na obszarach wiejskich w zakresie rozbudowy infrastruktury technicznej, m.in. wodociągi i kanalizacja. Nie trzeba nikogo było pytać, co dzisiaj było mówione, że trzeba się zwracać do komisji, żeby się zapytać, czy można z polityki spójności przenieść środki do PROW. Przecież nie trzeba się pytać, to jest prosta sprawa.

    (Poseł Zbigniew Kuźmiuk: Nie wolno.)

    Tak.

    (Poseł Krzysztof Jurgiel: Ale pan o tym mówił.)

    Powoływaliście się na takie pytanie, ktoś od was się o to zapytał i otrzymał odpowiedź.

    (Poseł Krzysztof Szczerski: Ale nie wolno.)

    Według uzgodnień na Radzie Ministrów na te cele będzie kwota ok. 4,5 mld euro. To wymaga tylko formalnej decyzji Rady Ministrów. Rolnictwo i rozwój wsi będą w dalszym ciągu wspierane środkami budżetu krajowego.

    Przyszłość wspólnej polityki rolnej, ocena obecnej sytuacji to także najważniejszy temat stałych konsultacji z organizacjami rolniczymi, szczególnie tymi, które są zrzeszone w COPA-COGECA.

    W zasadzie mógłbym zakończyć w tym miejscu swoje wystąpienie. Podstawowy zarzut okłamywania rolników i opinii publicznej o niekorzystnych wynikach negocjacji nie obronił się, on jest fałszywy. Odniosę się w skrócie do pozostałych zarzutów we wniosku. (Oklaski)

    Zarzuca się dalsze zmniejszenie środków na rolnictwo i rozwój obszarów wiejskich. To także jest nieprawda. Wsparcie publiczne systematycznie rośnie, to jest ten slajd. W 2013 r. wsparcie to było o ponad 22 mld zł wyższe niż w 2005 r., oczywiście środki krajowe i unijne. Od początku było wiadomo, że będą się zmniejszały środki z budżetu krajowego, a będą się zwiększały unijne, to trwa cały czas, to fakt.

    Brak koncepcji rozwoju obszarów wiejskich i chaos programowy. Panie i panowie z PiS-u, czytajcie dokumenty.

    Po pierwsze, w kwietniu 2012 r. Rada Ministrów przyjęła ˝Strategię zrównoważonego rozwoju wsi, rolnictwa i rybactwa na lata 2012-2020˝. To było za mojego poprzednika. Zostało to wcześniej pozytywnie ocenione. Strategia powstała w wyniku szerokich konsultacji. Była dobrze oceniana także przez sejmową komisję rolnictwa. Ocenę taką zaprezentował m.in. przewodniczący pan poseł Krzysztof Ardanowski - komisja rolnictwa z 15 lutego 2012 r. Strategia, co najważniejsze, stanowi podstawę do określenia mechanizmów wsparcia rozwoju obszarów wiejskich w programach finansowanych przez inne fundusze, m.in. Fundusz Spójności czy Europejski Fundusz Społeczny.

    Po drugie, wspólnotowa polityka rolna na lata 2014-2020 wyraźnie określa priorytety dla obszarów wiejskich, także w Polsce. Celem w tym zakresie przyjętym przez resort jest dalsza poprawa konkurencyjności całego sektora rolnego, działania w zakresie ochrony środowiska i zmian klimatu, a także wspieranie rozwoju lokalnego na obszarach wiejskich. Cel ten znajduje odzwierciedlenie w projekcie PROW 2014-2020.

    W programie przewidujemy finansowanie modernizacji gospodarstw, pomoc małym gospodarstwom, młodym rolnikom, podmiotom przetwórstwa rolnego oraz działania o charakterze restrukturyzacyjnym. Istotne znaczenie będzie miało wsparcie działań w zakresie wzrostu innowacyjności, doradztwa, transferu wiedzy. Chcemy aktywniej wspierać współpracę między podmiotami w ramach sektora, w tym tworzenie grup producentów i wzrost efektywności łańcucha żywnościowego. Kontynuowane będzie finansowanie programu ˝Lider˝, odnowa wsi.

    Kolejny zarzut dotyczy likwidacji od 2013 r. wsparcia powiązanego z produkcją. To także jest nieprawda. W 2014 r. kontynuowane będą płatności bezpośrednie na obecnych zasadach, a od 2015 r. na realizację płatności związanych z produkcją będzie można przeznaczyć do 15% koperty krajowej płatności bezpośrednich. Przyznaję, że najtrudniejsza do rozwiązania jest płatność do tytoniu. Jednak ocena, że rząd i minister nie podejmują aktywnych działań, jest nieprawdziwa. Ona się nie broni.

    Moją postawę na Radzie Ministrów w Luksemburgu w czerwcu bieżącego roku obserwowali przez Internet szefowie związków plantatorów tytoniu: pan Noworyta, pan Wolicki, pan Doroz. Na spotkaniu w lipcu branża tytoniowa podziękowała resortowi rolnictwa za wyjątkową aktywność, za rozwiązywanie problemów tego sektora. Nadal zabiegamy o możliwość kontynuowania wsparcia. Polska była jedynym państwem, w przypadku którego w Luksemburgu przy osiągnięciu kompromisu wydaliśmy specjalną deklarację, nie godząc się na nierozwiązanie spraw tytoniowych. W ostatnich dniach uzgodniliśmy inicjatywę dziewięciu państw, w przypadku których Polska jest jednym z liderów, jeśli chodzi o rozwiązywanie tych spraw. Nie opuścimy plantatorów w tym zakresie. Mamy koncepcję i to wymaga dalszych prac.

    Nieprawdą jest też, że nie pracowaliśmy, jeżeli chodzi o dyrektywę tytoniową. W Krakowie było pod moim przewodnictwem posiedzenie Grupy Wyszehradzkiej i głównym tematem była dyrektywa tytoniowa i interesy plantatorów. Przyjęliśmy stosowną uchwałę, jest na stronie ministerstwa, zapraszam do zapoznania się z tym.

    Ocena, że wszystkie negocjacje prowadzone przez rząd PSL-PO przez negocjatorów z PSL, cytuję: były skrajne niekorzystne dla polskiego rolnictwa, otwierając polski rynek na towary z innych krajów Unii Europejskiej, to jest dopiero szczyt kłamstwa. Jest wręcz odwrotnie. (Oklaski)

    (Głos z sali: Kłamcy!)

    To polskie produkty rolno-spożywcze zdobyły rynek unijny, zdobywają rynki światowe. Wysoka jakość produktów rolnych i nowoczesny przemysł przetwórczy przyczyniają się do tego, że ok. 1/5 naszej produkcji jest eksportowana.

    (Poseł Robert Telus: Herbata.)

    Jesteśmy, sympatyczny panie pośle, trzecim producentem jabłek w świecie po Chinach i po Stanach Zjednoczonych, największym producentem jabłek i eksporterem w Europie, największym eksporterem producentów soków zagęszczonych w Europie, jeżeli chodzi o jabłko, surowiec. Jabłko, soki będziemy promować jako markę światową. To jest jeden z przykładów polskiej produkcji.

    Dodatnie saldo w handlu zagranicznym za rok 2012 wyniosło 4,3 mld euro, za siedem miesięcy bieżącego roku - 2,9 mld euro, w wymianie z krajami Unii Europejskiej - proszę zobaczyć na slajdzie - w 2012 r. prawie 2,5 mld euro. To większość naszej nadwyżki w handlu. Mamy przewagę na rynku unijnym. Z naszym największym partnerem - Niemcami - także mamy nadwyżkę, w ubiegłym roku mieliśmy prawie 850 mln euro, a za siedem miesięcy bieżącego roku mamy prawie 630 mln euro. W tym roku nastąpił wzrost naszego eksportu o ok. 14%, a saldo w handlu zagranicznym zwiększyło się prawie o 56%. Jest się z czego cieszyć? Jest. (Oklaski) I cieszmy się razem, bo na to zasługujemy.

    Ważną rolę odgrywa promocja naszej dobrej, wysokiej jakości żywności. Wczoraj byłem na targach Złota Jesień. Byliśmy na targach w Nitrze, Budziejowicach. Świetna promocja polskiej żywności - Polagra. Spotkałem się wczoraj z ministrem rolnictwa Federacji Rosyjskiej Nikołajem Fiodorowem. Rosja to bardzo ważny partner w wymianie towarowej artykułów rolno-spożywczych. W roku bieżącym jest to nasz trzeci partner pod względem eksportu. Spotkanie z ministrem Fiodorowem przebiegało w bardzo dobrej atmosferze. Wyraziliśmy zadowolenie z dobrze rozwijającej się współpracy z Federacją Rosyjską. Pozytywnie oceniono bieżącą współpracę polskich i rosyjskich służb weterynaryjnych i sanitarnych. Pojawiające się nieprawidłowości w wymianie handlowej będą wyjaśniane w bezpośrednich kontaktach służb w ramach grupy roboczej. Rok 2015 będzie Rokiem Polski w Rosji oraz Rokiem Rosji w Polsce. Będziemy krajami partnerskimi na targach Polagra i Złota Jesień. Dobrze oceniona została współpraca i zaangażowanie się Polski w rozwój rynków hurtowych w Rosji. My ze sobą rozmawiamy, ale się wzajemnie nie obrażamy.

    Zgadzam się, że ceny surowców i produktów powinny być stabilne, że rynek powinien być chroniony przed spekulacją, że ceny produktów powinny zabezpieczać dochody rolników. Szczegółowa debata na ten temat odbyła się w Sejmie 13 września. Przypomnę, że produkcja globalna za 2012 r. była rekordowa, jej wartość wyniosła prawie 104 mld zł, wzrosła w ciągu siedmiu lat o ok. 40 mld polskich złotych. O dochodach rolników najlepiej świadczy wskaźnik tzw. nożyc cen. Ten w ciągu ostatnich lat jest korzystny. Rosną dochody rolników, zmniejszają się różnice między dochodami z działalności rolniczej a dochodami pozyskiwanymi z innych źródeł. Slajd nr 5 to przedstawia. Zmniejsza się również różnica między dochodami mieszkańców wsi i miast, chociaż jest ona jeszcze zdecydowanie duża, ale zmniejsza się. Zachęcam posłów PiS do analizy dokumentu przekazanego wszystkim paniom i panom posłom na wrześniową debatę. Tam jest szczegółowo omówiona sytuacja produkcyjna i dochodowa.

    Kolejny zarzut dotyczy spekulacji na rynku zbóż oraz importu rzepaku z Ukrainy. 31 lipca wystąpiłem do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z wnioskiem o sprawdzenie możliwości wystąpienia zmowy cenowej. Procedury w urzędzie w dalszym ciągu trwają. Od wczoraj mamy potwierdzenie, że urząd podjął te działania. Odnosząc się do importu rzepaku z Ukrainy, pragnę poinformować, że jak wynika z porównania danych za 7 miesięcy bieżącego i ubiegłego roku, import spadł ze 176 t w ubiegłym roku do 62 tys. w bieżącym roku. Nie potwierdziły się oskarżenia o sprowadzenie ok. 500 tys. t rzepaku z Ukrainy, w tym świecącego, wiadomo skąd. Były to informacje wyssane z palca. Pytanie: Komu i czemu miały one służyć? Obecnie mamy stabilną sytuację na rynkach zbóż. Co prawda, ceny są niższe od rekordowych w ubiegłym roku. Także na innych rynkach sytuacja jest stabilna. Ceny płacone dostawcom żywca wieprzowego, drobiowego i mleka należą do wysokich. Dzisiaj cena kilograma żywca trzody to ok. 6 zł, w 2007 r. było to ok. 3 zł. Rolnik spod Gniezna do mnie telefonował parę dni i mówił: proszę przypomnieć podczas debaty, że mnie płacono w 2007 r. 2,80 zł na kilogram żywca. To są fakty.

    (Poseł Henryk Kowalczyk: Mleko.)

    Choć niższe, ceny mleka są bardzo dobre i pan poseł doskonale wie, że są wyższe niż w ubiegłym roku. Sytuacja w branży mlecznej jest znakomita, znakomita. Proszę porozmawiać z producentami mleka i mleczarniami. Jest bardzo dobra sytuacja. Daj Boże, żeby ona się długo utrzymała. Niewątpliwie niższe są w tym roku ceny skupu bydła, żywca. Ale tutaj zachowanie posłów PiS w głosowaniu nad ustawą dopuszczającą tzw. ubój rytualny nie było bez znaczenia. Byliście przeciwko zaproponowanym przez rząd rozwiązaniom. Rozumiem, że w trosce o dobro zwierząt. Ale jeśli chodzi o rynek jaj, to bardzo krytycznie oceniacie wprowadzenie zmodyfikowanych klatek dla niosek. To jest właśnie hipokryzja. Mogliście mieć pozytywny wpływ chociażby na ten jeden rynek, na ceny wołowiny. Nie wsparliście polskich rolników. (Oklaski)

    (Poseł Maria Zuba: Koalicja jest od wpływania.)

    Pani Marszałek! Z Platformy 124 na 206 poparło ustawę, a u was na ok. 132.

    (Poseł Maria Zuba: To jak wam zabrakło?)

    (Głos z sali: Bo to jest tak silne lobby. )

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Nie twierdzę, że w rolnictwie na wsi jest idealnie. Sytuacja jest zróżnicowana. Jednak w całym kraju wieś się zmienia. Rolnicy inwestują, jest coraz więcej gospodarstw nowoczesnych, dobrze wyposażonych, prowadzonych przez młodych, wykształconych rolników. Ale są także inne gospodarstwa, rodziny, którym żyje się ciężko. Ocena sytuacji jest bardzo zróżnicowana. Jest coraz więcej gospodarstw nowoczesnych, prowadzonych przez młodych rolników, ale są też gospodarstwa, jak już mówiłem, ale warto o tym przypomnieć, w których żyje się ciężko. Mamy tego świadomość. Ale przedstawiona przez PiS ocena sytuacji społecznej na wsi jest fałszywa, wyjątkowo niesprawiedliwa, w szczególności dla aktywnych samorządów oraz mieszkańców wsi. Przy wykorzystaniu dostępnych instrumentów PROW oraz innych programów tworzone są miejsca pracy na wsi. Następuje rozwój działalności pozarolniczej w gospodarstwach, rozwój infrastruktury technicznej i społecznej, powstają nowoczesne targowiska, odnawiane są zabytki. Oczywiście zaniedbań wielu dziesięcioleci nie da się nadrobić w krótkim czasie. W nowej perspektywie będziemy to tempo utrzymywać. Ale nie można nie zauważyć zmian.

    (Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński)

    Na przykład w woj. świętokrzyskim 300 obiektów zostało odnowionych, w lubelskim ponad 260 obiektów, powstało ponad 120 miejsc wypoczynku, parków, placów zabaw dla dzieci, w woj. mazowieckim, prawie 700 różnych obiektów rekreacyjnych, sportowych, świetlic w woj. wielkopolskim.

    To są przykłady, które mówią o tym, że polska wieś się zmienia na korzyść. To jest udziałem też i Wysokiej Izby. Tych inwestycji jest znacznie więcej. To zasługa samorządów, sołtysów, lokalnych grup działania, lokalnych grup rybackich, stowarzyszeń, kół gospodyń wiejskich, fundacji, ochotniczych straży pożarnych i wielu innych organizacji.

    Nie będę szczegółowo odnosił się do zarzutów dotyczących wcześniejszych lat. Było na ten temat kilka debat w Sejmie. Nie mogę jednak pominąć zarzutu, że rząd zgodził się dobrowolnie na redukcję limitu kwoty cukrowej i zamknięcie cukrowni, które były tu wymieniane. Na dobrą sprawę, panie pośle, ten wniosek o wotum nieufności trzeba było złożyć wobec ministrów, którzy w roku 2005, 2006, 2007 regulowali rynek cukru. Od tej nieuczciwej mowy na rynku cukru i co do reformy naprawdę się robi coraz bardziej gorzko. Można mówić w szczegółach. Nadzorowała to Agencja Rynku Rolnego. Prezes Agencji Rynku Rolnego, który to prowadził jeszcze za rządu czy kierowania Marka Sawickiego, był przez was rekomendowany. Być może minister za późno odwołał, można było pewne rzeczy zmienić. Ale to jest też hipokryzja, kiedy kwota cukru A i B - w traktacie 1370 tys. t, po przyjęciu przez was rozwiązań 1405 tys. t. Nawet zabrakło kwoty, żeby pokryć zapotrzebowanie dla naszych polskich konsumentów. Nieraz warto powiedzieć: No, źle się stało.

    (Poseł Krzysztof Jurgiel: Kto to przyjął... Nie kłam pan.)

    Ja wiem, że sumienie gryzie, panie przewodniczący. To był wtedy wasz rząd. Ale w roku 2011...

    (Poseł Krzysztof Jurgiel: Żadne sumienie...)

    ...w marcu minister rolnictwa Marek Sawicki wydał rozporządzenie, w wyniku którego diametralnie poprawiły się dochody plantatorów buraka cukrowego. Miałem przyjemność współpracować w wypracowaniu tego rozporządzenia. To uratowało plantatorów buraków cukrowych w ostatnich latach. I wy dobrze o tym wiecie.

    Na mój wniosek od 2014 r. dotacja celowa dla ośrodków doradztwa rolniczego będzie w dyspozycji ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Od ubiegłego roku ośrodki mogą także otrzymać dotacje od jednostek samorządu terytorialnego na realizację określonych zadań. ODR-y i izby rolnicze będą mogły otrzymać z nowego PROW środki na usługi doradcze oraz na podwyższenie kwalifikacji. To też jest jedna z form pomocy doradcom.

    Ministerstwo rolnictwa nadzoruje bezpośrednio i finansuje 45 szkół rolniczych, które mają charakter centrów kształcenia rolniczego. Wspieramy także szkoły prowadzone przez samorządy w formie dotacji celowej. Wsparcie to przewidujemy kontynuować w latach następnych.

    Natomiast sytuacja upowszechniania wychowania przedszkolnego wśród dzieci w wieku 3-5 lat w ostatnich latach uległa poprawie. Obecnie w Polsce wychowaniem przedszkolnym objęte jest 52% dzieci na wsi. W 2007 r. było to tylko 23%. Poprawia się.

    Kolejny zarzut dotyczący tolerowania patologii w Agencji Nieruchomości Rolnych wymaga zdecydowanego sprzeciwu. Moje, moich wiceministrów i dyrektorów departamentów wielokrotne spotkania z rolnikami województwa zachodniopomorskiego w grudniu ubiegłego roku i styczniu bieżącego roku zaowocowały podpisaniem w dniu 11 stycznia ustaleń z komitetem protestacyjnym. Prezes Agencji Nieruchomości Rolnych wydał stosowne zarządzenia. Obowiązują one w całym kraju. Proces sprzedaży nieruchomości został uspołeczniony. Dalsze rozwiązania zostały zawarte w projekcie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Projekt znajduje się w Sejmie.

    Była mowa o tym, że izby rolnicze nie otrzymują zadań. Po raz pierwszy od powstania izb rolniczych izby rolnicze kontrolują i mają realny wpływ na sprzedaż gruntów w ramach przetargów ograniczonych dla gospodarstw rodzinnych. Było ok. 4,5 tys. przetargów w roku ubiegłym. W poprzednich latach było po ok. 700. To was nie interesuje to, że tysiące rolników powiększa swoje gospodarstwa rodzinne, pod nadzorem izb rolniczych? W tym roku nie było jednego przypadku słupa w województwie zachodniopomorskim. Potwierdza to dyrektor Malicki, dyrektor oddziału regionalnego terenowego w województwie zachodniopomorskim.

    Odnosząc się natomiast do kwestii zmian w nabywaniu nieruchomości rolnych po 1 maja 2016 r. przez cudzoziemców, informuję, że w ministerstwie kończymy prace nad projektem stosownej ustawy, która będzie regulowała obrót nieruchomościami rolnymi stanowiącymi własność osób prywatnych, jak i zasad gospodarowania Zasobem Własności Rolnej Skarbu Państwa. Projektowana ustawa wprowadzać będzie dalsze regulacje w celu zapewnienia, aby nieruchomości rolne były przede wszystkim nabywane na powiększenie lub tworzenie gospodarstw rodzinnych, które w myśl art. 23 Konstytucji RP są podstawą ustroju rolnego. (Oklaski)

    Była mowa o tym, co zrobiliśmy, pan przewodniczący mówi, że są bezumowne wykorzystania zagospodarowania. Tak, w ubiegłym roku było to ok. 26 tys. ha, w tym roku jest ok. 12 tys. ha, za rok będziemy mówili o pojedynczych hektarach. To jest nasza robota w porządkowaniu tej działalności.

    Kolejny zarzut dotyczący liberalizacji przepisów w zakresie GMO jest wręcz kuriozalny. Otóż ustawa jest uchwalona, Polska jest dzisiaj wolna od wysiewu i uprawy GMO. Po raz pierwszy możemy to ogłosić, bo nareszcie po raz pierwszy w ustawie Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa kontroluje to - zbadała ok. 9 tys. próbek, żadna próbka nie potwierdziła takiej zawartości, żeby można było powiedzieć, że to jest roślina GMO. Polska jest wolna od wysiewu i od uprawy roślin GMO. Tak samo jest informacja, że nie było obrotu materiałem siewnym, mimo że jest dopuszczony. Uniknęliśmy wysokiej kary, dostosowaliśmy to do przepisów Unii Europejskiej, tak że zarzut, panie przewodniczący, się nie borni, jest kuriozalny. A co mamy w uzasadnieniu wniosku?

    (Głos z sali: Zarzut główny.)

    (Poseł Krzysztof Jurgiel: Nie mówiłem o tym.)

    Tak? Pan przewodniczący podpowiada, że on tego nie pisał, tylko klub.

    (Głos z sali: To kto kłamie?)

    Rozumiem, przyjmuję to. Czyli to, co jest w uzasadnieniu, jest nieprawdą.

    Kontrole przeprowadzone przez PIORiN to potwierdziły, chodzi o około 9 tys. prób. Te próby będziemy prowadzili co roku na około 5% powierzchni plantacji.

    Stawianie zarzutu rezygnacji z konsolidacji Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i Agencji Nieruchomości Rolnych jest również nietrafione, bowiem nie rozważano takiej możliwości. Analizowana była natomiast możliwość połączenia Agencji Rynku Rolnego i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Z uwagi na to, że te agencje zajmują się zupełnie odmiennymi zadaniami, ARR szczególnie promocją, która przynosi efekty, odstąpiono od tego pomysłu. Agencje posiadają odmienne systemy teleinformatyczne, będą wdrażały nowe rozwiązania, jeżeli chodzi o WPR 2014-2020. Analiza ekonomiczna pokazała, że połączenie agencji nie przyniosłoby oszczędności, wręcz przeciwnie, mogłoby zakłócić sprawną obsługę beneficjentów, bo tu o nich chodzi, oraz zwiększyć koszty systemów informatycznych. Zarówno ARiMR, jak i ARR są sprawnymi instytucjami, to nie przeszkadza. To nieprawda, że tylko Polska posiada dwie agencje, bardzo wiele państw posiada po kilka, a nawet kilkanaście agencji. Te słowa kieruję do lewicy, bo dzisiaj była konferencja. To jest sprawa wewnętrzna agencji, która była dyskutowana w Komisji Europejskiej na posiedzeniach rad.

    Jeżeli chodzi o Agencję Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii, to tutaj byliśmy konsekwentni. Założenia do projektu, jeżeli chodzi o agencję, zostały w dniu 25 września przekazane do rozpatrzenia przez stały komitet Rady Ministrów. Ten projekt będzie bardzo wcześnie rozpatrywany na posiedzeniach komitetów i na posiedzeniu Rady Ministrów. Jesteśmy za tym, aby była jedna agencja, nie będę mówił o szczegółach.

    (Poseł Krzysztof Jurgiel: Od 6 lat.)

    (Głos z sali: Zdecydowanie.)

    Minister Kalemba jest na stanowisku trochę ponad rok, stanowczo nie zgadzam się z zarzutem nieuregulowania spraw związanych z łańcuchem żywnościowym. Wspieramy tworzenie grup producentów rolnych, ich liczba rośnie. Obecnie funkcjonuje ponad 1500 grup, najwięcej na rynku zbóż, owoców, warzyw, trzody i drobiu. Proszę to sprawdzić, szanowni posłowie. Sytuacja jest bardziej ustabilizowana tam, gdzie jest dużo grup. Na rynkach jest mniej konfliktów, zorganizowana jest produkcja, sprzedaż. Radzę, opierając się na moim doświadczeniu, zwrócić większa uwagę grupy producenckie, jeżeli chodzi o pomoc w ich organizowaniu. W Wielkopolsce jest ich około 340. Warto skorzystać z tych doświadczeń, bo wiem, jaką pełnią rolę. Jeżeli będzie trzeba, służę kontaktami, warto z tego korzystać. Przepisy, jeżeli chodzi o tworzenie grup producentów, były najlepsze z tych, jakie można było wymyślić, włącznie z grupami producentów owoców i warzyw. Takich warunków już nie będzie, to już nie wróci, dotyczy to także inwestycji, warto zatem namawiać do tworzenia grup.

    Pomoc PROW dla zakładów przetwórczych uzależniona jest od podpisania wieloletnich umów z rolnikami, to jest bardzo ważne. Realizowany jest program ˝Mój rynek˝, który zakłada modernizację lub budowę około 280 targowisk, wybudowano już około 70. Działanie to będzie kontynuowane w nowym PROW. Byłem na otwarciu takich targowisk, między innymi w Augustowie, w centrum miasta, to jest dobre rozwiązanie.

    Dynamicznie rozwija się produkcja wyrobów tradycyjnych i regionalnych, była o tym mowa. Kilka dni temu miałem bardzo merytoryczne spotkanie ze Związkiem Województw RP i Polską Izbą Produktu Regionalnego i Lokalnego. Ściśle współpracujemy, jeżeli chodzi o projekty sejmowe i senackie, promujemy sprzedaż bezpośrednią, mamy inicjatywę, zespół międzyresortowy. Sam minister nic nie zrobi, to jest sprawa dla ministra finansów, ministra gospodarki, Ministerstwa Zdrowia, jeżeli chodzi o organizację w tym zakresie. Będziemy nad tym pracować, to nie jest łatwe przedsięwzięcie.

    Rząd RP każdego roku aktywnie uczestniczy w negocjacjach dotyczących wielkości, możliwości połowowych, które mają być przyznane Polsce. Ustalone kwoty połowowe, które są przydzielone państwom członkowskim, zawsze są wynikiem porozumienia osiągniętego między państwami regionu Morza Bałtyckiego i Komisją Europejską, każdorazowo włączeni są w to przedstawiciele sektora rybackiego. Jeżeli chodzi o sytuację w rolnictwie, między innymi w rybołówstwie, mam kontakt z rybakami, ale tym szczegółowo zajmuje się minister Kazimierz Plocke. Nie zawsze rybacy są zainteresowani wysokimi kwotami, bo wtedy spadają ceny, a jak jest mniejsza kwota, to ceny rosną. To zabezpiecza dochody, tak jak w rolnictwie. Nie zawsze osiąga się efekt dochodowy, kiedy się dużo wyprodukuje, trzeba na to zwrócić uwagę. Prawdą jest, że nie mamy ministerstwa rybołówstwa, ale mamy departament w ministerstwie rolnictwa, który dobrze radzi sobie z tymi programami i działaniami.

    Od 31 lipca 2012 r., to jest od momentu, kiedy zostałem powołany na stanowisko ministra rolnictwa, odbyło się 96 posiedzeń sejmowej komisji rolnictwa. Do ministerstwa wpłynęło 9 dezyderatów, w tym 7 z komisji rolnictwa. Na wszystkie pytania została udzielona odpowiedź, komisja przyjęła te odpowiedzi.

    O skuteczności aktywnej polityki rządu koalicji PO-PSL świadczą globalne wskaźniki i podstawowe fakty, które są znane całemu społeczeństwu. Podwojenie eksportu artykułów rolno-spożywczych w ciągu tych 6 lat to jest fakt powszechnie znany. Zawdzięczamy to aktywności przedsiębiorców, wsparciu publicznemu i dobrym przepisom prawnym w tym zakresie. Ten rząd zapewnia także utrzymanie dobrych warunków rozwoju na kolejnych 7 lat.

    Oczywiście trwa bardzo trudna debata na temat udziału niezbędnej ilości środków krajowych. II filar - rozwój obszarów wiejskich - jest tutaj bardzo ważny. Właśnie poprzednio podczas tej debaty tutaj w Sejmie, jeszcze raz dziękuję, bo to był wyraz troski i od opozycji, była mowa o tym, żeby ten II filar jak najbardziej utrzymać, wzmocnić go. Wiadomo, o co chodzi.

    Jestem pewien, że w nowej perspektywie polskie rolnictwo stanie się jeszcze bardziej nowoczesne i konkurencyjne, coraz lepsze na rynkach europejskich i światowych. To nieprawda, że tu czeka nas regres, bo do 2050 r. potrzebne będzie o 70% więcej żywności na świecie, a Polska ma do tego świetne warunki. Ponadto nie ma drugiej dziedziny gospodarki w Polsce, która by tak rozwijała produkcję, eksport i osiągała takie nadwyżki w handlu zagranicznym - bo jaka inna dziedzina? W tym roku możemy zbliżyć się do prawie 5 mld euro nadwyżki, a wiadomo, że mamy w sumie ujemny bilans handlowy. Warto zatem na tę dziedzinę postawić i nie straszyć, bo to niczemu nie służy.

    Nie zgadzam się z tą katastroficzną wizją oszustw, kłamstw, chamstwa, manipulacji, sprzedaży polskich interesów. Jeden ze znanych filozofów powiedział coś takiego: lepiej zapalić świeczkę niż przeklinać ciemność. Proponujemy zapalić świeczkę, a o ciemności zapomnieć. To jest nasza filozofia i do tego też was zachęcamy. A jeżeli chodzi o sprawy szczegółowe, to faktycznie mówimy, że środków na WPR jest mniej tak o ok. 10% - 44 mld euro: 30 na płatności, 14 na PROW. Natomiast my nie namawialiśmy Unii Europejskiej do zmniejszenia środków na rolnictwo. (Oklaski) Ale Jarosław Kaczyński to proponował, tak?

    (Poseł Krzysztof Jurgiel: Ależ panie ministrze!)

    Pani marszałek... panie marszałku, bo już nastąpiła zmiana, czy mogę mówić, tak aby mi nie... Słuchałem tego w ławach jako minister.

    Przecież faktem jest, że w 2006 r., przy debacie o armii europejskiej, premier Jarosław Kaczyński prosił o rozpatrzenie tego, żeby ograniczyć środki na wspólną politykę rolną, czyli przekuć lemiesze na armaty. To jest fakt. (Oklaski)

    (Poseł Henryk Kowalczyk: Przegraliście te sprawy o pomówienie, więc już dajmy spokój.)

    Nieprawda, panie pośle, panie wiceministrze. Sąd potwierdził, że była mowa o ograniczeniu. Spór dotyczył tylko tego, czy w ogóle zakazać, czyli całkowicie zamknąć wspólną politykę, czy ją ograniczyć. Sąd uznał, że ograniczyć, więc nie mamy tutaj o czym dyskutować.

    (Poseł Krzysztof Jurgiel: Witos się kłania.)

    W 2012 r. ARiMR udzielił pomocy finansowej producentom rolnym, w których gospodarstwach rolnych powstały szkody. Mowa jest o szkodach. Przecież, panie przewodniczący, polski rząd przyjął program dla poszkodowanych na początku sierpnia i został on notyfikowany przez Komisję Europejską, tak jak w przypadku innych państw. Pomoc może być nawet do 300 tys. zł, mamy na to środki. Przywracanie potencjału produkcji rolnych - 90 mln zł, wnioski. O tym wiedzą w biurach powiatowych i tam można zostać w jakiś sposób poinformowanym. Natomiast do 30 września wpłynęło 12 498 wniosków o pomoc w ramach tych środków. Nie można mówić, że nie ma pomocy, bo ona jest realizowana przez każdy oddział powiatowy.

    (Poseł Robert Telus: Niech pan spyta rolników.)

    Jaka inna pomoc? Trudno o wszystkim mówić, ale to ok. 7,2 tys. kredytów inwestycyjnych na 1,75 mld zł. Kredyty klęskowe - 3 tys. na 177 mln zł, kredyty inwestycyjne - na prawie 3 mld zł. Też słuchałem waszych wypowiedzi, że Kalemba mówił, że będą kredyty na 3 mld. Nie ma i nie będzie. Ze zdziwieniem czytałem wasze wypowiedzi. Kredyty są, a linia została uruchomiona. Mówimy o faktach. Trochę więcej optymizmu.

    Jeśli chodzi o kredyty klęskowe na 464 mln zł i inne, to nie będę tutaj szczegółowo o tym mówił, a o handlu już mówiłem. Natomiast co do programów rolno-środowiskowych, to proszę nie straszyć rolników otrzymujących płatności rolno-środowiskowe. Nikt nie wzywa rolników, którzy nie złożyli wniosków o pomoc, bo to jest niemożliwe, ani tych, którzy złożyli prawidłowe wnioski, do wyjaśnień. To jest demagogia. Płatności rolno-środowiskowe w 2013 r. otrzyma ok. 120 tys. rolników na kwotę ok. 1,5 mld zł. Ale fakt jest faktem - mogliście wcześniej wstrzymać nabór wniosków o te bzdurne sady orzechowe, które dzisiaj rozlicza komisja, które nigdy żadnych owoców nie wydawały. Mogliście to zrobić, trzeba było to zrobić. Teraz już nie ma takich naborów.

    Nie będę mówił w szczegółach o naszym wewnętrznym programie poza programami unijnymi. Ale to jest sprawa dopłat do oprocentowania kredytów na inwestycje: na zwalczanie chorób zakaźnych - 200 mln, na postęp biologiczny i zwierzęcy - 100 mln, roślinny - 18. Jest 150 mln zasobów Agencji Nieruchomości Rolnej, jeżeli chodzi o pomoc, utylizacja to 80 mln. Zwrot części podatku akcyzowego w tym roku przekroczy nawet 750 mln zł. I taką kwotę przewidujemy w przyszłym roku. W przypadku dopłat do ubezpieczeń będzie to tyle, na ile po prostu będzie stać. Potwierdzam, że podnosiłem tę sprawę na posiedzeniu Rady Ministrów. W obecnej sytuacji nie było zgody na zwiększenie dofinansowania. I o tym uczciwie mówię. W nowej perspektywie złożyliśmy wniosek o pomoc - zależy to od decyzji - m.in. przy zakupie stada podstawowego zwierząt, dodatkowo przy wapnowaniu, zakupie gruntów rolnych, bo wiadomo, że to się kończy w obecnym roku, prawda?

    O cenach już mówiłem, o płatnościach nie będę mówił. Bardzo syntetycznie nawiążę do tego, o co pytał pan przewodniczący. Nigdy nie lekceważymy Sejmu. Wiem, jaka była dyskusja przy płatnościach bezpośrednich. To był podstawowy wniosek tej uchwały, żeby płatności zbliżały się do średniej. Nie mówiłem, że wyrównamy, ale zbliżamy się. Efekt jest taki, że każdego roku będziemy płacili o ponad 20 euro więcej na każdy hektar, czyli będzie to około 240 euro, zresztą zobaczymy, ale to mamy zapewnione. To była naprawdę ciężka sprawa i to przesunięcie było możliwe przy takiej pracy na szczycie.

    O krajowych instrumentach już wspomniałem, o klęskach żywiołowych też. Była też mowa o melioracjach. Tu potrzeby są duże. Chcemy, żeby część zadań z tego zakresu była realizowana w ramach polityki spójności. Prace w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego są zaawansowane i systematyczne. Warto zauważyć, że w kolejnych latach - teraz już chyba będzie czwarty rok - jest około 210 mln zł na melioracje i na spółki wodne. Nigdy nie było takich pieniędzy na spółki wodne, jakie są dzisiaj.

    (Poseł Henryk Kowalczyk: Jest 16 na spółki, a w 2007 r. było 30.)

    Ale 210 nie było razem, tak? Panie ministrze, to, co trzeba, należy każdemu uznać. Cieszę się z każdej dobrej decyzji, nawet małego kroczku. Jesteśmy wspólnie za to odpowiedzialni, ale te 210 mln zł jest. Jeżdżąc po Polsce, także po małej Wielkopolsce, widzę, o ile więcej jest inwestycji w zakresie melioracji, które są bardzo widoczne i cenione.

    Sprawa KRUS-u. Tak, KRUS pozostanie KRUS-em. Jeśli będzie zgoda, aby pewne rzeczy udoskonalić, jest parę rozwiązań, które warto wprowadzić. W Polsce, na wzór Francji, Niemiec, Austrii, Finlandii, Grecji, potrzebny jest odrębny system ubezpieczeń. Ciągle o tym mówię: i rok temu, i dzisiaj. To jest system dobry i dla finansów państwa, i dla tych przemian, które są w rolnictwie. Tu jesteśmy zgodni.

    (Poseł Robert Telus: Wczoraj minister finansów mówił inaczej.)

    Jeśli chodzi o podatek dochodowy, chciałbym powiedzieć, że Rada Ministrów nie przyjęła założeń dotyczących podatku dochodowego. Jeśli chcecie to wprowadzić, złóżcie taki wniosek. Proszę bardzo, złóżcie wniosek. Ja nie zgłaszam takiego postulatu. (Oklaski)

    W przypadku produktów regionalnych i lokalnych targowisk dokonamy przyspieszenia, czyli będzie m.in. ten zespół międzyresortowy. Ceny na rynku są dobre, program dotyczący trzody też jest.

    (Głos z sali: Mało pieniędzy.)

    To nieprawda. Informowaliśmy na konferencji, że zespół zakończył prace. W nowym PROW przewidujemy większe pieniądze na modernizację chlewni niż dla zwykłych gospodarstw, żeby nie było potrzeby sprowadzania 2,5 mln prosiąt. Pracujemy nad tym intensywnie.

    Jest jeszcze wiele innych działań. Przypomnę, że w tej kadencji rozwiązaliśmy sprawę choroby Aujeszkyego, łącznie z finansowaniem. Gdyby tego nie było, mielibyśmy dzisiaj, powiedziałbym, całkowicie załamaną produkcję, a mamy 4. miejsce, to miejsce nas zadawala, będziemy to robili.

    Dostosowaliśmy prawo dotyczące nasiennictwa do prawa Unii Europejskiej. Groziły nam wysokie sankcje, bo chodziło o tych parę dyrektyw, rozporządzeń, a teraz pozostaje sprawa zintegrowanej produkcji.

    Jeśli chodzi o badania i innowacje, to precyzyjnie rozmawiałem na ten temat w Brukseli. Były w ministerstwie dwa szkolenia z ekspertami z zagranicy, z szefami instytutów i uczelni, dotyczące możliwości skorzystania z tego. Gdyby kogoś to interesowało, w ministerstwie rolnictwa zajmuje się tym pan dyrektor Marek Cieśliński. Zachęcamy, bo to są faktycznie korzystne pieniądze.

    Proszę nie wmawiać mi czegoś takiego, bo nigdy nie mówiłem, że jako minister nic nie mogę albo że minister nic nie może. Minister wraz z ministerstwem, z kierownictwem, dyrektorami departamentów, instytucjami, inspekcjami, agencjami, to jest około 35 tys. służby. Może to bardzo dużo, ja o tych sprawach mówię. Parę dużych spraw rozwiązaliśmy. Mam na myśli negocjacje, GMO, dostosowanie naszego prawa do unijnego, zmniejszenie kar dla młodych rolników za to, że jeden dokument z KRUS dostarczyli dzień później, z około 12 tys. zł do 1500 zł. To jest dobra sprawa. Przy kredytach klęskowych uprościliśmy w ogóle obieg dokumentów. Wojewoda nie będzie musiał zatwierdzać każdego zestawienia, zatwierdzi tylko protokół szkód komisji i można iść do banku. Jest przyspieszenie i takich rzeczy mógłbym wymieniać bardzo dużo. Minister ze swoimi służbami może bardzo dużo i uważam, że robimy to, co możemy. Proszę nie wkładać jakichś myśli do naszych wypowiedzi, bo możemy dużo.

    Afery PSL. Do mnie? Ja nie mam problemów, do mnie nie dotarły żadne dokumenty, a kontrole były. Będzie teraz kontrola NIK w spółce Elewarr i bardzo dobrze. Cieszę się, kiedy wchodzi taka instytucja. Elewarr jest spółką prawa handlowego, w której Agencja Rynku Rolnego ma swoje udziały. Elewarr za ubiegły rok miał 3,5 mln zysku, w tym roku przyjął ok. 200 tys. ton zboża i ma inne zapasy. Też uważam, że powinien więcej wykorzystać. Będziemy nad tym myśleli. Przy czym było tak, że kto przyjechał do Elewarru, czy miał zakontraktowane zboże, czy nie, zostawiał je. Inne magazyny nie przyjmowały, a tam zboże było przyjmowane i termin płatności wynosił 7 dni. On wywiązywał się ze swojego zadania.

    (Poseł Robert Telus: Ale cena najniższa.)

    Jeśli chcecie znać moje zdanie, to proszę wejść na stronę ministerstwa. Tam jest napisane, że minister sugeruje, żeby te ceny podnosić, ale ja mogę tylko sugerować, ja nie mogę narzucać, cen urzędowych już nie będzie.

    Nie zajmujemy się specjalnie prywatyzacją. Jest nowy prezes Agencji Rynku Rolnego, właścicielem tych magazynów powinni być zorganizowani rolnicy. Nie szukamy inwestora strategicznego, żeby było jasne. Uważam, że mamy w miarę wspólne zdanie w tym zakresie. Nie chcę przedłużać.

    Krajowa Spółka Cukrowa. Tu była mowa o tym, że ministerstwo ma na to jakiś wpływ. Dzisiaj nie ma wpływu. To jest Skarb Państwa, rada, minister nawet nie ma przedstawiciela w radzie, aczkolwiek rozmawiam z poprzednim ministrem skarbu i z obecnym. Jakieś półtora tygodnia temu byłem... Ja jestem jednym ze współtwórców Krajowej Spółki Cukrowej i zależy mi na tym, żeby jej właścicielami byli plantatorzy i pracownicy. Zajmujemy takie stanowisko w korespondencji, podchodzimy do tego życzliwie i jesteśmy konsekwentni.

    Polska jest eksporterem zbóż. Nie ma tego problemu rzepaku.

    Była też mowa o finansowaniu z budżetu COPA-COGECA udziału w Brukseli. Tak, realizujemy to. To nie są łatwe sprawy, ale robimy to dobrze. Była kontrola NIK i nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości, jeżeli chodzi o procedury w ministerstwie rolnictwa, więc jakiekolwiek zarzuty w tym zakresie są niepotrzebne.

    (Poseł Krzysztof Jurgiel: W następnym roku będzie...)

    W następnym roku będzie tak, jak zdecyduje Wysoka Izba, potrzebna jest nowa ustawa. Możliwość inicjatywy mają różne strony.

    Wsparcie dla małych gospodarstw. Tak jak już mówiłem, analizujemy kwestię dróg lokalnych. Przy okazji powiem, że nie było, panie pośle, panie przewodniczący, w powiatach działań dotyczących waszej działalności w tej perspektywie. Co było oprócz scalania? Nic nie było. Można coś podpowiadać. Jeśli chodzi o struktury powiatowe, to faktycznie jest pewien problem. Jedyny wyjątek to były scalenia i mamy zamiar nadal to prowadzić.

    Jeśli chodzi o opinie różnych związków samorządowych, to konsultacje trwają. Minister doktor Zofia Szalczyk zajmuje się tym na bieżąco, najpierw były samorządy, niedawno było spotkanie w Warszawie z marszałkami, trwają konsultacje na wszystkich etapach.

    Ja sądzę, że to byłyby najważniejsze sprawy. Nie chcę przedłużać wystąpienia, bo jest już późno. Jeszcze raz zwracam uwagę na ten wykres. Naprawdę mu się przyjrzyjcie. Panie pośle, przecież szanujemy się. Ja to od razu mówiłem, bo ja to przeanalizowałem. Naprawdę nie godzi się robić wykresy w taki sposób. Tym bardziej - jeszcze raz to podkreślę - że według tego, co już mamy dzisiaj, to do tej kwoty 4,5, do tych 4 mld euro rocznie, włącznie z tymi zadaniami na inwestycje, proszę dołożyć jeszcze z 1,5 mld każdego roku i wtedy będzie okej, a do tego jeszcze dochodzą środki krajowe. Więc po co komu takie wykresy? To jest przykład manipulacji, która prowadzi do braku wiarygodności. Nie można tak nieekonomicznie robić tego typu wykresów, bo to niczemu nie służy, a pokazywanie ich w prasie, w gazetach, wszędzie... Jest to po prostu nieuczciwe, nieprzyzwoite. Życzę wam, żebyście od tego odstąpili. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)



Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 10 października 2013 roku.


120 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:


Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 24 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 24 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy


Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 05 sierpnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o uchwale Senatu w sprawie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy