Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

18 punkt porządku dziennego:


Informacja Rady Ministrów w sprawie sytuacji ekonomicznej w polskim rolnictwie w latach 2005-2013, z uwzględnieniem środków pochodzących z funduszy unijnych na rozwój obszarów wiejskich, eksportu polskich towarów rolno-spożywczych oraz rynku zbóż i rzepaku (druk nr 1707).


Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Stanisław Kalemba:

    Szanowny Panie Marszałku! Pani Posłanko i Panowie Posłowie! Pani posłanko Doroto, zwróciłem się do pani, bo jest pani jedyną posłanką na sali. To bardzo dobrze, jesteśmy za to wdzięczni. (Oklaski)

    Panie marszałku, chciałbym podziękować za dobrą atmosferę w prowadzeniu tej debaty, bo tu trzeba dużo spokoju, trzeba odejść od tych wszystkich skrajności. Wszystkim bardzo dziękuję za udział w tej debacie, przedstawicielom klubów, koleżankom posłankom, kolegom posłom. Powiem otwarcie: Uważam, że była to bardzo ważna i bardzo merytoryczna debata.

    (Poseł Mieczysław Kasprzak: Bo nie było PiS.)

    Możemy mieć różne podejście, ale to była merytoryczna debata.

    Jeżeli chodzi o to, co powiedziała pani poseł Skowrońska, to dzisiaj na tej sali powinniśmy podziękować polskim rolnikom, sadownikom, producentom warzyw, owoców, pszczelarzom, działkowcom, wszystkim za to, że tak skutecznie pracują na rzecz polskiej żywności, szczególnie że jesteśmy jeszcze w okresie dożynek. W niedzielę odbędą się dożynki prezydenckie w Spale.

    (Poseł Cezary Olejniczak: I w Bielawach - powiatowe.)

    Odbędzie się również wiele innych dożynek.

    Tak, z naszej sali sejmowej, od wszystkich powinno wyjść podziękowanie za to, co razem z wszystkimi innymi grupami, doradcami, służbami, agencjami w tych arcytrudnych warunkach robią rolnicy, którzy byli przecież niedoceniani. Wszyscy współpracujemy w tym zakresie, pracujemy na to samo, włącznie z pracownikami ministerstwa, agencjami, instytucjami. Tylko współdziałając, możemy pomóc w rozwiązywaniu trudnych spraw.

    Podobało mi się podejście posła Romualda Ajchlera, kiedy mówił: próbujmy wspólnie rozwiązywać te wszystkie sprawy...

    (Głos z sali: To ja mówiłem.)

    ...współdziałajmy w tym zakresie. Dla każdego znajdzie się wielkie pole do działania. Trochę na ten temat wiem, przez 20 lat pracowałem w sejmowej komisji rolnictwa. Ci, którzy tam pracowali lub pracują, wiedzą, że nigdy nie brakowało mi odwagi, jeżeli chodzi o rozwiązywanie trudnych spraw i odpowiednie głosowanie. Nie akceptuję retoryki pana posła. Bardzo często dawałem na to dowody, w wielu sprawach.

    Pan poseł z Ruchu Palikota zadał pytanie, co należy zrobić, jak zapobiegać pewnemu zjawisku. Zgadzam się z tym, że mamy wolny rynek. Ten rynek coraz bardziej się rozwija, chodzi tu też o nową perspektywę. Odchodzi się od pewnych regulacji. Powstaje pytanie, co może zrobić minister, jak pomóc w zrzeszaniu się w grupy producenckie, klastry, spółdzielnie, federacje, związki, które pomogą zorganizować się producentom, chodzi tu też o fundusze promocji, o których mówimy, itd. Tu są instrumenty, panie pośle, ale takimi instrumentami dysponują też zrzeszenia, grupy, rolnicy. Będąc na północy Wielkopolski, spotkałem się z rolnikiem na polu, kombajn chodził, i zadałem temu panu bardzo proste pytanie - a ceny rzepaku były niskie - ile pan otrzymuje za tonę rzepaku? Powiedział: 1750, bo podpisałem umowę handlową. Minister nie podpisze w imieniu rolnika umowy handlowej. Tak jak już tutaj mówiono, można oczekiwać tego, że będzie po 2100, 2200 zł za tonę i że sobie poradzą, bo w przyszłym roku ta cena jeszcze wzrośnie, ale to nie jest przewidywalne. Tak więc są też instrumenty do wykorzystania po stronie rolników.

    O czym jeszcze można powiedzieć? Grupy producenckie. Dlaczego tak mało grup producentów jest w pewnych województwach? Proszę to przeanalizować. Taka jest też rola posłów, chodzi o to, żeby inspirować powstawanie takich grup. W Wielkopolsce jest ok. 360 grup producentów, bez rynku owoców i warzyw. Są one w miarę dobrze zorganizowane, oni sami się zrzeszają, przekazują sobie informacje, jakie będą ceny, jakie przewidywania, co warto zrobić. Natomiast w październiku na wniosek federacji polskiego związku producentów zbóż zaprosimy przedstawicieli organizacji związków, będziemy rozmawiali, jak ten rynek zorganizować, ale w ramach gospodarki wolnorynkowej. Natomiast grupy producentów będą funkcjonowały, można je zakładać, również w przyszłej perspektywie. Widać, że tam, gdzie ten rynek jest dobrze zorganizowany, jest po prostu zdecydowanie lepiej.

    Natomiast sytuacja na polskiej wsi, w rolnictwie jest bardzo zróżnicowana, o czym też tutaj była mowa. Widać to w poszczególnych województwach: 33 ha w zachodniopomorskim, a w kilku województwach w Polsce południowo-wschodniej średnia wielkość wynosi 3-4 ha. Trzeba znaleźć inne mechanizmy.

    Proszę wejść na stronę ministerstwa, są tam umieszczone założenia do nowego PROW-u, to, czego do tej pory nie było, będzie wsparcie dla małych gospodarstw rolnych w tej części. Będzie to stanowiło nowe otwarcie. A o jakie inne mechanizmy będzie chodziło? Będziemy robili to tutaj razem. Dotyczy to nie tylko wielkich inwestycji i pomocy, która może być mniejsza. Jak będzie działał program, jak wykorzystać te parę hektarów, jak wprowadzić tam produkcję zwierzęcą, uaktywnić ją na łąkach, na pastwiskach? Będzie można uzyskać dofinansowanie do działalności inwestycyjnej. Bo jest to potencjał, który absolutnie należy wykorzystać. To samo dotyczy małych gospodarstw. Dyscyplina finansowa została tu ustalona. Jeżeli chodzi o płatności do 2 tys. euro, to te gospodarstwa będą ulegały pewnym wyłączeniom, czyli są one w tym zakresie chronione. Jeżeli chodzi o płatności do 1250 euro, to jeżeli rolnik zdecyduje się korzystać z dofinansowania na tej właśnie zasadzie, wtedy na jego wniosek gospodarstwo będzie zwolnione z kontroli wzajemnej zgodności, z innych wymagań, procedury zostaną uproszczone. Takie działania będą prowadzone. Jeżeli chodzi o małe gospodarstwa, muszą być one zorganizowane w tych formach, o których mówiłem. Trzeba wrócić do dobrej tradycji spółdzielczości. Spółdzielczość służy szczególnie tym, którzy mają mniejszy potencjał, mniejsze kapitały. My nie rozwiązujemy problemów w tym zakresie, natomiast w ministerstwie powołaliśmy wydział do spraw spółdzielczości. Jeden z jego celów stanowi przygotowanie kadr, szkół rolniczych. Wszystkie instytucje, które są związane z resortem rolnictwa, wiedzą, że mają wspierać sektor spółdzielczy. Jest to bardzo ważne, tu znajdują się największe rezerwy.

    Natomiast proszę nie przedstawiać takiego fałszywego obrazu, katastroficznej wizji, nie straszyć mieszkańców, ludzi wsi. Gdyby tak było, to polscy rolnicy nie przetrwaliby tych trudnych czasów, a przecież obronili oni jak nikt prywatną własność.

    Jest piękne powiedzenie, że serce rozwesela dobre słowo. Trzeba więcej dobrego słowa, bo to jest potrzebna otucha, o której tu była mowa. Nie trzeba nam straszenia, oszukiwania, kłamania. Trzeba to robić bez hipokryzji, trzeba iść drogą prawdy. Sytuacja nie jest łatwa, ale proszę nie straszyć i nie informować opinii publicznej, że w każdej instytucji związanej z rolnictwem, w każdym pokoju w ministerstwie rolnictwa czy w agencjach, w KRUS i w innych instytucjach czy inspekcjach na każdym krześle albo na co drugim siedzi ktoś z PSL czy z innego ugrupowania, bo to jest nieprawda.

    (Głos z sali: Mówią również, że złodzieje.)

    Zaprzeczam temu. Często w tych instytucjach trudno w ogóle doszukać się jakiegoś związku politycznego. I dobrze, że tak jest. Ci ludzie decydują o tym, jak te urzędy funkcjonują. A więc proszę nie przedstawiać takich obrazów, proszę nie siać tego, co tu, w Sejmie, słyszałem, nie zarzucać, że jakieś ugrupowanie przejęło rynek, że kontroluje, że produkuje i sobie płaci. Przecież to jest ewidentna hipokryzja. (Oklaski) Dobrze, że są ludzie związani i niezwiązani z ugrupowaniami, którzy mają gospodarstwa, przetwarzają, organizują, tak jak Mirek Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP. Jest tu eksport, produkcja i będziemy to wspierać. Uważam, że powinniśmy chlubić się tym, że z tego ugrupowania jest porządny rolnik, przetwórca. My nie czepiamy się firm globalnych, tolerujemy je, i dobrze, natomiast czepiamy się polskiej przedsiębiorczości, a później o czym innym mówimy. Cześć i chwała tym wszystkim, którzy i w gospodarstwach, i w przetwórstwie osiągają takie wyniki, bo oni na to zasługują.

    Przejdę do kolejnych spraw. To są też mity, przecież wielokrotnie o tym mówiłem. Tak, jest zgoda na szczycie co do przesunięcia środków z drugiego filara do pierwszego filara, jeśli chodzi o płatności. Jest zgoda. Ale mówiłem też, że po to jest ten mechanizm, aby można było środki, które przejdą z drugiego filara do pierwszego filara, uzupełnić z budżetu, bo jest taka możliwość, nie tylko o 25%, ale i więcej. A więc chciałbym uspokoić, że będzie dofinansowanie z budżetu do utraconych środków, po to by drugi filar, obejmujący restrukturyzację, modernizację, nie był stracony. Chciałbym obalić mity, które tu są szerzone.

    Jeśli chodzi o politykę spójności, nigdy nie było informacji, że środki pójdą na modernizację gospodarstw, na przetwórstwo. Skąd to się bierze? Tak, część zadań z zakresu infrastruktury wsi, które dzisiaj obejmuje PROW, dotyczących wodociągów, kanalizacji, Internetu, może melioracji, będzie realizowanych z polityki spójności w ramach regionalnych programów operacyjnych i w ten sposób zadania, które były realizowane w zakresie infrastruktury z PROW, zostaną odciążone w ramach polityki spójności. Nikt nie mówił, że w ramach polityki spójności będziemy realizowali zadania w gospodarstwach czy w przetwórstwie itd. Chciałbym to przeciąć, jako że to jest oczywiste.

    Sprawa KRUS. Instytucja sprawdziła się przez te 20 lat. Są to rozwiązania takie jak w Niemczech, we Francji. Taki system zostało wprowadzony w Austrii, Finlandii, Grecji. Spotykam się z ministrami innych państw, pytam, jak u nich ta sprawa wygląda, czy w większym stopniu dofinansowują ten system. Kiedy pytam, czy przymierzają się do zmiany itd., odpowiadają: nie, u nas to nie jest żaden problem, bo u nas wszyscy rozumieją, jaką rolę odgrywa rolnictwo. Tak, jako minister stwierdzam, że ta instytucja będzie funkcjonowała, nie trzeba łączyć, bo pomysł: jak nie wiesz, co zrobić, to zrób reorganizację, jest złym pomysłem. To jest instytucja, która się reformuje i która jest dobrze oceniana przez różne instytucje, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, podobnie jak w innych państwach. Ponad 10 lat temu z budżetu państwa szło na ten system ponad 10%, dzisiaj jest to poniżej 5%. To jest ważny instrument trudnych przemian na wsi, o których tutaj mówiono. Trzeba go doskonalić, i mamy takie pomysły.

    Nie popieram, panie pośle, jako minister rolnictwa, pana pomysłu dotyczącego likwidacji KRUS czy łączenia z innym systemem, bo to jest tańszy system, najtańszy dla państwa. Gdy zburzymy pewne zasady, to wtedy i pomoc społeczna, opieka będą kosztować. To jest system korzystny dla państwa, trzeba go tylko poznać i zapoznać się z tym, jak to funkcjonuje w innych państwach.

    Jeżeli chodzi o podatek, nie ma w tej chwili projektu, natomiast rolnicy płacą dzisiaj wszystkie podatki. Opłacają akcyzę, VAT, oddziały specjalne płacą podatek dochodowy.

    (Głos z sali: I rolny.)

    Podatek rolny, jak się przeanalizuje, jest często wyższy, gdy to przeliczymy, niż podatek dochodowy. Analizujemy tę sytuację. Zgadzam się z tym, że powinniśmy pójść w kierunku analizy kosztów, przychodów, posłużyć się wiedzą ekonomiczną. Ale kiedy rozmawiamy w ramach koalicji, jakiekolwiek próby wprowadzenia nie przewidują wzrostu obciążeń dla sektora rolnictwa, bo rolnictwo trzeba wesprzeć, tak jak tutaj mówiono. Ono potrzebuje wsparcia, pomocy.

    Czy będzie potrzeba więcej żywności? Tak, do 2050 r. około 70% więcej żywności. Dla Polski to jest wielka szansa. Mamy jeszcze duży, niewykorzystany potencjał. Nie doceniano tego sektora. Dzisiaj jest to najbardziej rozwijający się sektor, z eksportem i nadwyżką, którego mogą nam pozazdrościć inne działy. Nie ma drugiej dziedziny gospodarki, która tak się rozwija. To jest wielka szansa. Ten sektor, dzisiaj i dla przyszłych pokoleń, to będzie filar naszej gospodarki. Wspólnie nad tym będziemy pracowali, bo ten sektor na to po prostu zasługuje.

    Na temat cen była tutaj bardzo ciekawa dyskusja. Dziękuję za nią. Te ceny się stabilizują, wzrastają. Nie będzie co roku tych samych cen. W rolnictwie trzeba analizować albo minimum 3 lata, albo 5 lat, i to jest okres, o który można się opierać, a nie z roku na rok. Tym bardziej że niektórzy krytykują, że nie ma interwencji. Był rok 2005, 2006, 2007 i jaka była interwencja na rynku trzody? Ceny żywca wynosiły 2,80 zł, 3 zł. Dlaczego nie podjęto interwencji? A dzisiaj jest ok. 6 zł. To na czym to wszystko polega? Sektor trzody, produkcji trzodziarskiej w nowej perspektywie finansowej będzie wsparty inwestycyjnie bardziej niż inne gospodarstwa. Przenosimy pewien ciężar, będziemy więcej inwestowali w produkcję zwierzęcą, która jest trudniejsza, w obiekty inwentarskie, między innymi w obiekty dla macior, do chowu prosiąt. Bo po co 3 mln sztuk prosiąt sprowadzać? To jest jeden element - inwestycyjny. Ale jest cały szereg innych - hodowlanych i zorganizowania się tej branży. Dlaczego w mleczarstwie mamy takie sukcesy?

    (Poseł Cezary Olejniczak: Bo są spółdzielnie.)

    Bo są spółdzielnie, rolnicy mają swoje udziały w przetwórstwie, w handlu. A tutaj tego nie ma. To jest rzecz do zorganizowania. W krótkim czasie, jeszcze we wrześniu, planujemy spotkać się z przedstawicielami COPA-COGECA i porozmawiać właśnie o tym kierunku rozwoju trzody. Polska ma świetną markę, jest przecież czwartym producentem, mimo że stan tak spadł, to produkcja jest cały czas wysoka i rynki dalekowschodnie czekają na polską wieprzowinę. Będziemy to wspomagać, należy to przyspieszyć. O pracach zespołu już kiedyś mówiłem. Zakończył on prace. Będziemy mieli parę rzeczy do wyboru. Sektor trzody zasługuje na odpowiednie docenienie, bo mamy dobrą markę, dobre tradycje, ale on wymaga zorganizowania.

    To by były te sprawy.

    Krótki łańcuch żywności, sprzedaż bezpośrednia, przetwórstwo, produkty z przetwórstwa, targowiska. Naprawdę mamy piękne targowiska, tutaj panu ministrowi Markowi Sawickiemu dziękuję, bo to był dobry program, byłem na otwarciu paru. Jest XXI w. To właśnie przybliża bezpośrednio sprzedaż z gospodarstwa, produkty regionalne. To wszystko będziemy rozwijać. Mam mnóstwo materiałów na ten temat i bardzo dziękuję za podjęcie tematu przez posłów i przez senatorów, żeby to przybliżyć. Widzimy bowiem, że mamy problemy z żywnością, która krąży po całym świecie, nie wiadomo gdzie, kto, co załadował. Kupienie produktu blisko, z gospodarstwa, kiedy wiem, od kogo kupuję, świeżego, a nie wożonego po całym świecie - to idzie w tym kierunku. I żywność ekologiczna, i tradycyjna, i regionalna, i oznaczenia geograficzne - to wszystko będziemy mocno promować na targach Polagra, które będą od dwudziestego pierwszego do dwudziestego szóstego w Poznaniu, bo to jest też świetna promocja. Mamy wielką lekcję do odrobienia, chodzi o wykorzystanie wszystkich możliwości i będziemy tutaj współpracować.

    O tym już mówiłem.

    Pan poseł Dunin prosił o odpowiedź w sprawie GMO i spółdzielczości. O spółdzielczości już mówiłem. Proszę wszystkich o pomoc w rozwoju. To jest największa szansa - w spółdzielczości, w zorganizowaniu się drobnych producentów. Grupy producenckie to jest jedno, a spółdzielczość ma szerszy zakres, mamy dobre wzorce i trzeba do tego wrócić. Natomiast co do GMO to jest taki temat, który niektórych denerwuje, bo przez całe lata jedni byli za GMO, drudzy przeciw, nie bardzo wiedzieli, o co chodzi. Tu uśmiecham się do pani poseł, bo wiem, jak w szczegółach, w różnych konstelacjach, włącznie z kancelarią prezydenta, żeśmy współpracowali w tym temacie. Uważam, że niektórzy dzisiaj dalej byliby zainteresowani tym, żeby się kłócić o GMO, tylko nie wiadomo o co tak dokładnie. Wprowadziliśmy ustawę, dwa rozporządzenia i temat przestał być modny. Już się przynajmniej na jeden temat nie ma o co kłócić, niektórych to bardzo denerwuje, bo w Polsce jest zakaz wysiewu i uprawy roślin GMO. Zrobiliśmy to profesjonalnie, uniknęliśmy kary nawet do 1,5 mld zł. Dzisiaj Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa monitoruje, kontroluje - 5% upraw, prawie 10 tys. prób już w tym roku, kilka prób takich niejasnych, nie będę mówił ile, ale to można policzyć na palcach jednej ręki i to wyjaśniamy, nie jest to łatwa sprawa. Ale w Polsce jest zakaz uprawy i wysiewu roślin GMO. W tym zakresie Polska jest wolna od GMO. Jeden argument w tym sporze odpadł, bo kłócili się wszyscy, tylko nie bardzo wiadomo o co. Taka merytoryczna praca jest potrzebna.

    (Poseł Cezary Olejniczak: PiS się kłócił.)

    O spółdzielczości już mówiłem.

    Energia odnawialna, OZE. Było tu parę pytań o biopaliwa. Oczywiście to jest sprawa Ministerstwa Gospodarki, ale ja jako minister nie jestem zwolniony z myślenia i rozwiązywania tych spraw. Do końca roku ma być uchwalona ustawa, taki jest harmonogram. Na pewno będziemy bardzo zwracali uwagę na biogazownie, biopaliwa, biomasę, bo to jest energia najbardziej korzystna i porządkująca wiele spraw, odpady itd., może mniej trzeba będzie też nieraz na utylizację, na inne sprawy, to jest wszystko ładnie ze sobą powiązane. Będziemy to wspierać, to nie jest moja domena.

    Na temat trzody już mówiłem.

    Sprawa Narodowego Funduszu Zdrowia też była tu poruszana. To jest to rozwiązanie, jakie udało się przyjąć. To nie była inicjatywa rządowa. Przypomnę tylko, że świętej pamięci rzecznik praw obywatelskich wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie niezgodności tych rozwiązań z konstytucją, że nie płacą bez względu na dochody. I znalazło się takie rozwiązanie.

    (Głos z sali: Wiadomo, z jakiego ugrupowania.)

    Nie będę mówił, przez kogo był rekomendowany rzecznik praw obywatelskich. To nie o to tutaj chodzi, dajmy mu spokój. To była ta sprawa.

    Małe gospodarstwa - mówiłem. Jest przygotowany cały program dla małych gospodarstw. Omawialiśmy ten temat na sejmiku w Krakowie, była to bardzo ciekawa, merytoryczna dyskusja z udziałem naukowców. Przewidujemy jeszcze jedno spotkanie konsultacyjne, właśnie w tym rejonie, jeśli chodzi o wszystkie te województwa. Bardzo proszę o włączenie się w tę debatę, jest czas konsultacji. Czekamy na dobre propozycje, bo trzeba te środki, o które się sprzeczamy, dobrze podzielić. Nie będzie łatwo dostępnych środków. Teraz mądrość będzie polegała na tym, żeby te środki, które mogą być większe w nowej perspektywie, lepiej i umiejętniej wykorzystać na takie programy, które będą związane szczególnie z ekologią, środowiskiem, produkcją zwierzęcą.

    Bank żywności - tutaj mam szczegóły. Tak, była pomoc i jest pomoc, bardzo duża pomoc. Polska jest liderem, jeżeli chodzi o pomoc najuboższym - ˝Szklanka mleka˝, będziemy to rozwijać.

    Kredyty - było pytanie o środki w nowej pespektywie. Kredyty preferencyjne na zakup gruntów w tym roku się kończą. Nie będę wchodził w szczegóły, jest to temat bardzo trudny, będący przedmiotem sporu. Będą kredyty w nowej perspektywie, natomiast generalnie rozwiązanie nie będzie już tak korzystne - w ramach modernizacji gospodarstw to będzie mogło być gdzieś 50%, jeśli chodzi o zakup gruntów. Tak to jest przewidywane, tutaj te warunki trochę się pogarszają. Mówimy natomiast jasno: Korzystajmy z przetargów ograniczonych. Była mowa o zakupie gruntów - tak, w roku 2012 zwiększyliśmy kilkakrotnie liczbę przetargów ograniczonych. Rolnicy zakupili duże ilości ziemi, do tego ok. 80 tys. jest w ramach przetargów.

    Było pytanie pana posła Boguckiego, jak wygląda sprawa obrotu ziemią. Tak, panie pośle, po raz pierwszy izby rolnicze mają razem z organizacjami rolniczymi realny wpływ, możliwość zablokowania przetargów, przyglądania się im. Wprowadzono lepsze i prostsze zabezpieczenia. Jeszcze raz przypomnę, bo krąży o tym dużo mitów, a są moi pracownicy, wiceministrowie, dyrektorzy departamentów: był protest w Zachodniopomorskiem, w grudniu ubiegłego roku spędziłem tam trzy dni. Byli zaproszeni tu, do ministerstwa, jeździły też całe moje ekipy, nie żeby oni tu przyjeżdżali, to było tam. Pracowali, jak trzeba, dzień i noc i 11 stycznia podpisaliśmy porozumienie, 12 punktów bez żadnych rozbieżności. Po tygodniu zostało to rozporządzenie wprowadzone przez prezesa agencji i ono dzisiaj obowiązuje w całej Polsce. Czy to jest wszystko? Nie. Projekt poselski, kolejny regulujący te sprawy, jest już w Sejmie. Pracujemy w ministerstwie nad regulacjami na okres po 2016 r. w tym duchu, że będziemy wspólnie tę ziemię chronić przede wszystkim dla polskich gospodarstw, polskich rolników. Nie zakażemy jednak, nie zabronimy tego obywatelom innych państw, którzy będą tu w Polsce mieszkali przez wiele lat, bo już nie ma takiej możliwości. Trzeba się szanować. Porządkujemy natomiast te sprawy i o tym doskonale wiadomo. Nie ma czasu, żeby szerzej na ten temat tutaj mówić.

    Jeśli chodzi o straty spowodowane przez powodzie, gradobicia, deszcze nawalne, wichury itd., w tych trudnych warunkach Rada Ministrów 6 sierpnia przyjęła bardzo szeroki program pomocy. Nie będę o tym mówił, bo to tradycyjnie chodzi o KRUS, Agencję Nieruchomości Rolnych, podatek rolny, ale w tych warunkach to jest ok. 90 mln zł, niedużo, po 100 zł, 10 zł do każdego metra tunelu, szklarni. Do końca września składa się wnioski o te 100 zł, o których mówię. Faktycznie jest tutaj warunek 30% - protokół szkód sporządzony przez komisję powołaną przez wojewodę. Natomiast można też udzielić pomocy de minimis w ramach kredytu poniżej 30% szkód. Słusznie były o to pytania. Pracujemy nad tym, jak zmienić te warunki, żeby nie trzeba było mieć 30% strat w całym gospodarstwie - chodzi o produkcję polową, zwierzęcą itd. - bo to jest złe rozwiązanie. Pracujemy nad tym, jak to ograniczyć np. tylko do produkcji roślinnej czy tylko do zwierzęcej. Nad tym pracujemy, moje służby dobrze o tym wiedzą. Była debata w Wilnie, na posiedzeniu Rady Ministrów Rolnictwa, o gospodarstwach rodzinnych, bo rok 2014 będzie rokiem gospodarstw rodzinnych. Zwracałem tam uwagę na to, żeby to zmienić, bo to właśnie szkodzi gospodarstwom rodzinnym. Jest natomiast dobre rozwiązanie dla gospodarstw, które mają większe straty. Są określone kryteria, mamy mechanizm 126: Przywracanie zniszczonego potencjału produkcji rolnej i tutaj pomoc może sięgać nawet 300 tys. Na to są środki, w tym będziemy pomagali. Około 6,5 tys. gospodarstw w Polsce już z tego skorzystało, a więc przez długi czas są tutaj wypracowywane odpowiednie działania. Zmieniliśmy rozporządzeniem zasady, żeby odciążyć biurokrację. Poprzednio było tak: wniosek rolnika szedł przez gminę do wojewody, analiza zestawienia - do ministra rolnictwa, to długo trwało. Teraz to wygląda tak, że na protokole szacowania sporządzonym przez komisję wojewody wojewoda czy upoważniony przez niego pracownik to potwierdza i z tym dokumentem idzie do banku. To znakomicie sprawę przyspiesza.

    Tak że tutaj pewne rozwiązania wprowadzamy. Jest też taka nieraz tendencja - to jest takie życzliwe w stosunku do każdego ministra - że mówi się: minister nic nie może, że tego nie może... Na pewno ceny nie ustali, tak? Ale cały szereg spraw dzięki pracownikom instytucji, agencji, ministerstwa udaje się rozwiązywać i uważam, że możemy to robić tylko razem, szanować się, wspomagać i to czynić.

    Co do Agencji Nieruchomości Rolnych - Ruch Palikota - to, panie pośle, widzę, że trochę mało wiary jest u was w polskie instytucje. Ja się temu nie dziwię, bo kiedyś wasz przewodniczący tu, w Sejmie, powiedział, że jeżeli chodzi o te wszystkie kłopoty, jakie w Polsce są, to najlepiej utworzyć jedno państwo europejskie. Tu, w Sejmie, to padło. Tak więc wiem, z czego to się bierze, z tej idei. Trzeba więcej wiary w te instytucje, w ludzi, bo oni są znakomici. Nie można wszystkiego negować, potrzeba czasem dobrego słowa.

    Nie ma to żadnego sensu. Dzisiaj jest w zasobach agencji około 1800 tys. ha, z tego 1,5 jest w dzierżawach, ziemie tam są zagospodarowane, tam rośnie, i praktycznie do rozdysponowania pozostało około 300 tys. ha. W ubiegłym roku sprzedaliśmy rekordową ilość, około 130 tys. ha. To jest sprawa dosłownie kilku najbliższych lat, żeby rozdysponować to, co jest, a później sprzedać. Taki jest kierunek. Uważam, że własność jest najlepsza. Trzeba stworzyć warunki i wykorzystać jeszcze to, co jest możliwe, ale i Agencja Nieruchomości Rolnych zdaje egzamin, i Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kto by dokonał wypłaty tych 170 mld polskich złotych w ciągu ostatnich lat dla rolników? A gdyby nie było Agencji Rynku Rolnego, to kto by w ciągu kilku dni załatwił te sprawy Escherichia coli. Wiem, jak ci ludzie pracowali. Były i wypadki, bo pracowali też po 20 godzin na dobę. Ale rolnicy około 180 mln zł dostali. Że były pewne błędy? To jest rzecz ludzka. Nie powinno ich być. A może gdyby politycy nie mówili, że to jest nierealne, że: tych pieniędzy nie dostaniecie, po co będziecie sobie tym zawracali głowę, toby też to szybciej poszło, więcej ludzi by na tym skorzystało. Tak więc mamy problem z dobrym słowem, z życzliwością zamiast jakiegoś negowania w wielu obszarach.

    A co do Agencji Bezpieczeństwa Żywności to tak, w ministerstwie praktycznie zakończyliśmy prace. Tu nie mamy żadnych wątpliwości. Jest zgoda, żeby z tych czterech inspekcji utworzyć agencję. Jest już po uzgodnieniach międzyresortowych. W poniedziałek to staje na posiedzeniu kierownictwa i złożymy dokumenty do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, żeby powstała jedna agencja, bo ona jest potrzebna. Jeżeli chodzi o te problemy, to my nie mamy tutaj wątpliwości. Tak że u nas już nie ma tego dylematu.

    Afrykański pomór świń. Jest pan doktor Związek. Jeżeli ktoś by chciał jeszcze o szczegółach porozmawiać, bo nie mamy czasu, proszę podejść. Sytuacja jest opanowana, monitorowana, badana. Największym zagrożeniem jest to, że około 160 km źródło czy ognisko jest od naszej granicy. To jest bardzo blisko. To jest potężne zagrożenie, zgadzamy się z tym, może największe, jeżeli chodzi o naszą żywność. Istnieje w tej sprawie też współpraca z Unią Europejską. Wiedzą tam, co się dzieje praktycznie każdego dnia. Są środki, Komisja przyznała nieduże dodatkowe środki. Podstawowe źródło przenoszenia to są dziki, które nie znają granic. Granica Schengen nawet ich nie obowiązuje, prawda? A ponadto jest jeszcze przewożenie żywności, kanapek, to wszystko. Jest wdrożony program, w to zaangażowane są województwa, wojewodowie. Są programy realizowane w tych trzech bodajże województwach. Jest to monitorowane. Ale to jest wielki problem. Będzie zgłaszany ze strony Polski ten temat na najbliższym posiedzeniu rady ministrów w Brukseli. To jest bardzo ważna sprawa.

    I jest pytanie, jak możemy sobie pomóc. Nieraz minister ma wpływy. Mówię o rozwiązaniach, o decyzjach, o ustawach, które żeśmy przygotowali, rozporządzeniach. Ministerstwo może dużo w zakresie swojej odpowiedzialności finansowej. Ale np. był temat ustawy o ochronie zwierząt, wymaganych szczególnych metod uboju ze względu na obrzędy religijne. Minister rolnictwa, wszyscy ministrowie rządu głosowali za uchwaleniem tej ustawy, ale co z tymi, którzy mają na swoich sztandarach: ˝bronimy wsi i rolnictwa˝, kiedy trzeba było pomóc, żeby te ceny były takie jak poprzednio, a były korzystne - 7 i 8 zł - one spadły, i o 50 gr, i 1 zł i 1,5, a to jest na jednej sztuce 1000 zł, 700 zł, 1,5 tys.? Uważam, że to daje faktyczny obraz podejścia, szacunku dla rolników, ten wynik tego głosowania, a nie te hipokryzje, które później mieliśmy. I tutaj posłowie mają możliwość zdecydowania. W 22 państwach nie ma problemów, a u nas, jednego z największych producentów żywności, zabrakło głosów. I na tym polega hipokryzja ze strony dwóch klubów opozycyjnych, bo gdyby co najmniej większość w każdym klubie inaczej zagłosowała, toby było dobrze. Niestety, tak? Mówimy o konkretnym przypadku. A kluby koalicyjne zagłosowały za tym w większości, jak wynika z tego, co pamiętam, tak? Tak więc teraz nie trzeba się ubierać w stroje wielkich obrońców i pytać, czemu z tą wołowiną jest tak mało? Trzeba sobie odpowiedzieć: bo żeśmy tak nieudolnie się w tym wszystkim zachowali. Tak więc zgadzam się, że ta prawda musi dotrzeć do wszystkich i ta prawda musi czasem zaboleć, ale nie wolno dopuścić do tego, żeby rolników oszukiwać. (Oklaski)

    Była sprawa cen, o spójności mówiłem. Co do jakości żywności, inspekcji to odważnie powiem, że wszystko, co się dzieje w zakresie bezpieczeństwa żywności, monitorujemy, kontrolujemy. Każdy przypadek jest indywidualny i powiem, że nasze inspekcje i służby, na czele z Inspekcją Weterynaryjną, panują nad sytuacją. Poprzeczka poszła w górę. Program ˝Zero tolerancji˝ jest wdrażany. Było też pytanie o kontakty z naszymi sąsiadami. Poświęcamy temu dużo pracy. Największy postęp uzyskaliśmy w kontaktach z Czechami, z poprzednim panem ministrem Bendlem. Mam nadzieję, że z nowym ministrem ta współpraca też będzie się układała. Przekonujemy, że trzeba promować i czeską, i słowacką, i polską żywność, szukać rynków zagranicznych. Jest dobra współpraca z Rosją, jeżeli chodzi o wymianę handlową. Te kontrole są coraz bardziej precyzyjne i chcemy temu sprostać. Natomiast nie ma polityki Rosji w stosunku do jednego państwa. Jest polityka wobec państw Unii Europejskiej. Polska jest tutaj dobrze traktowana, jeżeli chodzi o tę współpracę. Dzisiaj też mogę to podkreślić i przy okazji podziękować naszym służbom i inspekcjom za to, że naprawdę podchodzą do tego z sercem. Nie będę mówił o kontaktach bezpośrednich na najwyższym szczeblu z poszczególnymi państwami, jeżeli chodzi o służby, ale prowadzimy bardzo specjalistyczną współpracę. To jest bardzo ważne, jeżeli chodzi o jakość żywności. Jeśli chodzi o promocję, to już o tym mówiliśmy, podobnie jak o małych gospodarstwach.

    Jeśli chodzi o handel, to rozwija się on bardzo dobrze. Tylko w lipcu, jeszcze raz powtórzę, nadwyżka wzrosła o 0,5 mld euro, utrzymuje się poziom 14%. Nie ma drugiej dziedziny w Polsce w zakresie handlu, gdzie byłyby takie wyniki, jeśli chodzi o nadwyżki. Saldo w handlu zagranicznym wzrosło ponad 50%. To nam daje rękojmię do tego, że możemy zabiegać o wysoką pozycję tego sektora, i będziemy to robili. Uważam, że wszyscy mają powody, aby się cieszyć, bo przecież producentów, przetwórców, handlowców i wszystkich firm nie podzielimy pod kątem tego, do jakiej partii przynależą. Naszym zadaniem jest wspomaganie wszystkich i będziemy to po prostu robili.

    Było też pytanie dotyczące młodych rolników. Tak, płatność do 1 ha będzie mogła być zwiększona o 25%, takie są decyzje. Będzie też pomoc inwestycyjna, a jaka, to jeszcze będziemy ustalali. Polska ma dobrą pozycję, jeżeli chodzi o młodych rolników w państwach Unii Europejskiej. To jest nasz wielki kapitał i będziemy ich wspomagali.

    Było też bardzo szczegółowe pytanie dotyczące plantatorów tytoniu. Otóż po rozmowach w Luksemburgu spotkałem się z szefami wszystkim związków tytoniowych. Oni dokładnie obserwowali, jak toczyły się te rozmowy. Oczywiście sprawa nie została załatwiona, nadal szukamy rozwiązań wspólnie z Francją, Węgrami i Czechami. Rozmawialiśmy na ten temat z francuskim ministrem rolnictwa Le Follem w Wilnie. Plantatorzy wiedzą, że w tym zakresie Polska zrobiła najwięcej ze wszystkich państw. To jest to, co może minister rolnictwa. Deklaracja została złożona, organizowaliśmy inne państwa, żeby ratować plantatorów tytoniu. To jest problem, którego nie udało się rozwiązać ze względu na dyrektywę tytoniową i sprawy zdrowia. Mało kto odważy się mówić na temat plantatorów tytoniu. Polska mówiła o tych sprawach najgłośniej i mam okazję to powiedzieć. Plantatorzy o tym wiedzą. Dzisiaj szefowie związków obserwują w Internecie, co mówi minister, czy zabiera głos, czy w ogóle nie zajmuje się tą sprawą. Możemy spojrzeć im prosto w oczy i dalej szukać tych rozwiązań. Sprawa nie dotyczy tylko tytoniu. Jaka jest baza? Dzisiaj płacimy cukrownikom czy plantatorom buraków cukrowych, którzy zaprzestali produkcji. To samo ma miejsce, jeżeli chodzi o skrobię i jeżeli chodzi o tytoń. Uważam, że w nowej perspektywie trzeba to inaczej ustawić. Powiem też jasno, że pomoc powinna trafić do tych, którzy realnie zajmują się produkcją, bo przecież wiadomo, że nie mamy za dużo środków.

    Jak wygląda akcyza, jeżeli chodzi o paliwo? Przewidujemy na przyszły rok dotację z budżetu na ten cel w wysokości ok. 750 mln zł. Przypomnę, że wtedy był trudny kompromis. Wszystkim tym, którzy się do tego przyczynili, trzeba podziękować. Wtedy było to ok. 100 mln, a dzisiaj, także w tym roku, wypłacimy ponad 700 mln. Jak to wygląda na tle innych państw Unii Europejskiej? Wygląda to średnio. Bogatsze państwa też często nie dopłacają więcej. Mamy taką analizę i przedstawimy ją, kiedy będzie trzeba.

    Jeśli pan marszałek będzie miał cierpliwość, sprawdzę, na które pytania jeszcze nie odpowiedziałem. Była sprawa rybołówstwa. Tutaj minister Kazimierz Plocke podał mi informacje. Polska mogła uzyskać około 1 mld euro na realizację Programu Operacyjnego ˝Ryby˝. Wypłacono rekompensaty dla rybaków za czasowe zawieszenie działalności. Żeby była jasność, powiem, że naprawiliśmy tutaj błędy, które były popełnione. Ktoś powiedział: łówcie i nie przejmujcie się tym. Trzeba było to odkręcić i są pewne konsekwencje. Dzisiaj mamy kwoty połowowe, które są przestrzegane. Pojawia się informacja, kiedy grozi ich przekroczenie. Środki na PO ˝Ryby˝ będą wykorzystane w całości, nastąpiły już pewne przesunięcia między osiami. W tej branży pracuje ponad 30 tys. osób i otrzymała ona około 40 mld zł na realizację zadań. Nie ma czasu, żeby mówić o tym szczegółowo. Jeśli będzie trzeba, to takiej informacji udzielimy.

    Na temat akcji kredytowej oraz klęskowych programów pomocowych już mówiłem.

    Polskiej wsi niepotrzebna jest czarna wizja, a trzeba jej trochę optymizmu, wiary. Ta branża udowadnia przede wszystkim, że znakomicie sobie radzi w tej niełatwej konkurencji. Mówimy o rolnictwie, ale przecież wybudowano ponad 2 tys. świetlic wiejskich. Dużo zależy od samorządów. Znam duże gminy, które zrobiły już 7-8 świetlic i robią następne. Tu jest też duża rola samorządności. Buduje się również inne obiekty. Tak że to potwierdza, że polska wieś się zmienia, rolnictwo się zmienia. Pięknie wygląda wieś podkarpacka, po terenie której jeździłem. Jeżeli chodzi o obiekty, to trzeba pomóc, żeby zaangażować to może bardziej produkcyjnie.

    (Głos z sali: Tak jest, dziękujemy.)

    Odnośnie do kwestii trzody mówiłem, że programy rolnośrodowiskowe będą związane z liczbą zwierząt. Chcielibyśmy docenić bardziej produkcję zwierzęcą. Takie działania będą podjęte.

    Pomoc dla najuboższych: w 2004 r. - 24 mln, w 2010 r. - 97 mln, w 2013 r. - 72 mln. Pomoc udzielana jest 4 mln najbiedniejszych osób w Polsce. Panie pośle z Ruchu Palikota, to robi też Agencja Rynku Rolnego. Proszę się zapoznać z działaniami, jakie prowadzi Agencja Rynku Rolnego. Chodzi o mleko, cukier, miód, owoce, szklankę mleka i kontrole tego wszystkiego. Najłatwiej powiedzieć, żeby coś zlikwidować. Uważam, że trzeba umocować te instytucje tak, żeby one spełniały swoje zadania. W Unii jest tak, że nieraz w każdym regionie jest jedna instytucja, agencja, która to obsługuje. Nie ma w Unii większej instytucji niż agencja restrukturyzacji, bo żadna agencja nie obsługuje 1,5 mln rolników. Tak że to trzeba robić z głową, nie wolno tego burzyć, trzeba to doskonalić. Mamy taką świadomość i w tym zakresie są po prostu podejmowane decyzje. Jeżeli chodzi o agencję restrukturyzacji i kwestie związane z nową perspektywą, to ministerstwo rolnictwa i agencja pracują nad nowymi działaniami. Przeszkadza nam brak decyzji przyjętych, podjętych przez Parlament Europejski. Czekamy, ludzie czekają w blokach na decyzje, jesteśmy do tego przygotowani i nie mamy najmniejszych opóźnień. Jest też bardzo ważna dla takich instytucji stabilizacja kadrowa. Nie będę mówił, kto i co. Ale pamiętam jako poseł, że przed wyborami w 2007 r. nie było akredytacji, nie było systemów informatycznych, a przed poznańskim oddziałem agencji, przed oddziałami tysiące rolników czekały w błocie itd. To też przykład dotyczący tych, którzy próbują nas dzisiaj egzaminować. Przypomnimy to w odpowiednim czasie, bo to jest nieprzyzwoite. A dzisiaj agencja funkcjonuje, przyjmuje, nie ma kolejek, są kolejne nabory w Podkarpackiem czy w innych regionach. Na modernizację gospodarstw w tym roku jest nabór o wartości 1,4 mld zł w odniesieniu do wszystkich województw. Tak że będziemy też to robili.

    Jeżeli chodzi o rozwój przedsiębiorczości - do 100 tys. zł poza rolnictwem, grupy producenckie, biopaliwa, mamy tutaj dużo do zrobienia. Natomiast powiem odpowiedzialnie, że jest to akurat zasługa Ministerstwa Gospodarki, że zwiększa się ilość bioetanolu i estrów kwasów tłuszczowych w naszych rafineriach. Chodzi o to, żeby to były nasze surowce pochodzenia rolniczego, a chociażby i z Unii Europejskiej. Będziemy wspierać w nowej perspektywie lokalne grupy działania - Lider, organizacje pozarządowe. O to pytał mój kolega z Wielkopolski, dziękuję za to pytanie, trzeba to wspierać, będziemy to po prostu robili, takie jest tego potwierdzenie.

    Na temat bezpieczeństwa żywności mógłbym mówić dużo, ale nie będę.

    Teraz odnośnie do pana posła Rybakowicza - powinno się chociażby podawać rzetelne informacje. Mówimy o producentach owoców, warzyw. Jeżeli chodzi o zarzut, że nie pomagamy. Czy pomagamy? Polska wykorzystała największe środki, jeżeli chodzi o wsparcie inwestycyjne grup owocowo-warzywnych z 28 państw Unii Europejskiej. To są inwestycje 7-8 mld. One dzisiaj pomagają i mamy taki eksport. To jedna z form pomocy. Grupy producenckie owocowo-warzywne otrzymują wsparcie na swoją działalność, do tej pory inwestycyjne, teraz zdecydowanie mniejsze. W zasadzie byliśmy mistrzami w całej Unii Europejskiej. Dzisiaj jeżeli chodzi o poszczególne przemysły, to jesteśmy największym producentem soków zagęszczonych w Europie. Jest federacja, ona organizuje się sama. Mowa o dobrowolnych systemach jakości. Jeżeli chodzi o to, co powstaje na bazie jabłek, ale i innych owoców, to jesteśmy potentatem. Pomagamy grupom i zrzeszeniom. Teraz będzie większe pole dla organizacji producenckich - wielkie inwestycje w przetwórstwo. Tak że tu jest pomoc. Jak są pomysły, żeby zrobić coś lepiej, to można. To też wiadomo, że jest wsparcie w zakresie owoców miękkich, a jak nie, to trzeba trochę w to wniknąć i będziemy to kontynuowali - chodzi o truskawki, maliny. Wiele rządów ma zasługi w zakresie pewnej ciągłości. Tak że trzeba to wszystko docenić. Nie chcę wchodzić w szczegóły.

    Odnośnie do salda w handlu zagranicznym za siedem miesięcy, najnowsza informacja - 2,9 mld euro. Nie ma takiej drugiej dziedziny gospodarki - za siedem miesięcy. Tylko w ciągu lipca wzrosło o 0,5 mld euro. Nadwyżka, saldo, tak. Eksport też. Owoce, warzywa, ok. 330 grup, dofinansowanie - 5 mld, oprócz tego na inwestycje - ponad 8 mld. To jest wsparcie dla producentów owoców i warzyw, ale zorganizowanych, czyli warto łączyć się w grupy, klastry, spółdzielczość; taka jest pomoc.

    Sprzedaż żywności za granicę. Taka była, nic nie pomogę, taka jest ewidencja, statystyka musi być. Cieszę się z tego, zawsze się cieszyłem, obojętne, kto rządził, że eksport rośnie, rolnictwo się rozwija.

    Na modernizację gospodarstw: 80 tys. gospodarstw, ok. 20 mld zł na inwestycje, a dopłata była ok. 10 mld, 2 tys. przedsiębiorstw - inwestycje 5 mld zł. To są setki tysięcy miejsc pracy, to też jest zasługa,

    O szkodach mówiłem. O eksporcie mówiłem. Były szczegółowe pytania, jestem przygotowany, można powiedzieć więcej. Afrykański pomór świń - mówiłem.

    Brak dialogu rządu ze związkiem. Otóż powiem otwarcie, wczoraj się spotkałem z szefami wszystkich organizacji COPA-COGECA, nie będę ich wymieniał. Przedtem były konsultacje na temat progu, ale o innych sprawach w rolnictwie też mówiliśmy przez kilka godzin. Nie ma u nas problemu z komunikacją. Ja nie mam problemu. Chociaż się zdziwiłem, że w informacji medialnej chyba wczoraj było, jak już jest ta współpraca, toczą się rozmowy, że raz wcześniej zerwaliśmy umowy, wyszliśmy. Nie było takiego przypadku, chyba parę lat temu. Nie, bo nie jest to potrzebne. My z protestującymi ze Szczecina porozumieliśmy się, dalej współpracujemy, szukamy rozwiązań. Natomiast są pewne sprawy wykorzystywane do celów politycznych, bo komitet protestacyjny w Szczecinie składał się z przedstawicieli izb rolniczych, kółek rolniczych, RI ˝Solidarność˝. Dzisiaj izby rolnicze i kółka rolnicze uważają, że generalnie sprawy zostały rozwiązane, nie są w komitecie protestacyjnym, natomiast jedna organizacja jest w komitecie protestacyjnym, ma prawo do tego.

    Szkoły rolnicze. Jest 45 szkół rolniczych w 15 województwach, podległych ministrowi rolnictwa. Jest decyzja Rady Ministrów poprzedniej kadencji, że więcej nie będziemy przyjmowali. Jeśli chodzi o szkoły, które nam podlegają, dbamy o nie. W tym niełatwym budżecie wspomagamy je, rozwijamy. Wprowadziliśmy w nowym roku szkolnym program spółdzielczości, trzeba rozpocząć od młodych ludzi, bo zatraciliśmy tę ideę.

    Grupy producenckie, o tym już była mowa. O GMO mówiłem. Jakby była potrzebna informacja, to chętnie jej udzielę. Nakłady na rolnictwo, to już było. Jeszcze drugi filar, pan poseł Cezary Olejniczak bardzo wsłuchuje się w te wypowiedzi. Tak. Jeżeli chodzi o negocjacje 2007-2013, to rząd SLD-PSL, tak. Wtedy jeszcze byliśmy w rządzie, bo później byliśmy jako PSL trochę niepokorni i zrezygnowaliście z naszych usług, sami wtedy rządziliście. Ale, jak pamiętam, był rząd Belki. Wtedy też były cięcia nawet na dopłaty do biletów dla studentów. Dobrze te czasy pamiętam.

    (Poseł Cezary Olejniczak: To były błędy.)

    Błędy i wypaczenia. Natomiast nikt tego nie zabierze, i to jeszcze raz powtórzę, tak, to była zasługa rządu pana premiera Millera, ale jeśli chodzi o sprawy rolnictwa, na pierwszej linii był wicepremier Jarosław Kalinowski, który miał nie jechać, pojechał, wywalczył, to była jego zasługa, 1 mln t mleka więcej, o którym dzisiaj mówimy, te płatności dodatkowe. A jak nie chciał się zgodzić na pewne kompromisy - były telefony z najwyższego szczebla z Warszawy. A później, jak już nie chciał słuchać, bo wiedział, że nie może ulec w pewnej sprawie, jeżeli chodzi o 1 mln t mleka, to ci z najwyższej półki mówili: nie możemy go przekonać, nie słucha nas, to może jakby przekręcił do Witosa, to by mu podpowiedział, takie żarty też były. Nikt nie odbierze zasług wicepremiera Jarosława Kalinowskiego. Powiem wprost: bez jego udziału byłoby to niemożliwe. O tym trzeba wiedzieć, jest to wszystko opisane, więc trzeba to oddać, przedstawić zgodnie z prawdą, bo jak mówił Wincenty Witos: prawdę trzeba mówić, prawdy dochodzić, prawdy żądać. Nie ma innego wyjścia, tylko tak w rolnictwie, w tym sektorze, możemy sobie pomóc.

    Na wsi może być jeszcze lepiej, w rolnictwie - jeszcze lepiej, ten sektor na to zasługuje i ma wielkie możliwości rozwoju, bo jest duży potencjał.

    Jako minister rolnictwa powiem, co mnie najbardziej niepokoi, bo jeżdżę po Polsce. Są województwa, gdzie każdy kawałek ziemi jest zagospodarowany, a są rejony, gdzie ziemia leży niezagospodarowana, nieuprawiana. Uważam, że to jest nasz wspólny problem, żeby tam chociaż były zwierzęta, żeby tam była orka, żeby był siew, bo to będzie potrzebne nam i naszym braciom w Unii i poza Unią.

    Chciałem pięknie podziękować za tę debatę. Trochę tych debat przeżyłem i uważam, że to była jedna z ciekawszych merytorycznie debat. Jak będzie potrzeba, na coś nie odpowiedziałem, odpowiemy. Chciałem podziękować i jeszcze raz pozdrowić tych wszystkich, którzy pracują na rzecz polskiego sektora. A panu marszałkowi dziękuję za cierpliwość, czyli zrozumienie tematu, o którym mówimy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 13 września 2013 roku.


116 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:


Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 24 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 24 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy


Poseł Stanisław Kalemba - Wystąpienie z dnia 05 sierpnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o uchwale Senatu w sprawie ustawy o kształtowaniu...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy