Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

7 punkt porządku dziennego:


Informacja prezesa Rady Ministrów na temat wstrzymania przez Komisję Europejską wypłaty 4 mld euro funduszy UE na projekty drogowe zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w ramach programów ˝Infrastruktura i środowisko˝ oraz ˝Rozwój Polski Wschodniej˝, a także możliwości utraty unijnych środków na budowę kolei oraz braku nadzoru nad Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.


Poseł Tomasz Kamiński:

    Bardzo dziękuję.

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Państwo Ministrowie! Na początek chciałbym zwrócić się do pana ministra Nowaka.

    Panie Ministrze! W Polsce konstytucja nie uległa zmianie i to Sejm jest organem kontrolnym dla rządu, więc proszę nie pouczać z tej mównicy posłów, o czym mogą mówić, a o czym nie powinni mówić.

    Debatujemy dzisiaj nad kluczową i ważną sprawą, nie - jak mówiła pani minister - o pudełkach faktur. Dyskutujemy o korzystaniu ze środków budżetu unijnego na programy rozwojowe Polski w ostatnim roku obecnej perspektywy finansowej, w której mamy szansę otrzymać ponad 90 mld euro w Funduszu Spójności, w funduszach strukturalnych oraz na politykę rolną.

    Trzeba jednak jasno przypomnieć, że jest to konsekwencja zakończonych 10 lat temu negocjacji członkowskich i traktatu wypracowywanego przez rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej na czele z Leszkiem Millerem. (Oklaski) Od początku 2007 r. mamy te środki, one są dostępne, wy je dzisiaj wydajecie, ale taka jest kolej rzeczy. Dzisiaj wy odcinacie te kupony od tych inwestycje i od środków, które my wynegocjowaliśmy.

    Ale dzisiejsza debata dotyczy przerwania finansowania projektów drogowych. Decyzja ta zapadła w grudniu 2012 r., rząd został poinformowany, ale próbował sprawę ukryć. Dowiedzieliśmy się o tym z ponadmiesięcznym opóźnieniem. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że już kilka razy, dwukrotnie przerywano finansowanie i raz oczywiście z powodu korupcji w administracji. Łącznie są to oczywiście dużo większe kwoty, niż w ogóle otrzymuje wiele państw członkowskich, ale rząd mówi, że są to drobiazgi - mówię tutaj o kwotach wstrzymanych - i że takie rzeczy mogą się zdarzać.

    Najpierw próbowaliście zataić sprawę, potem zlekceważyć albo zarzucić Komisji działania bezprawne. Pani minister Bieńkowska udzielała wywiadów, mówiąc: jedziemy z ministrem Nowakiem do Brukseli z listą przepisów prawnych, które mówią, że zablokowanie tych pieniędzy to działanie bezprawne. Dalej mówiła, że urzędnicy europejscy nie ponoszą odpowiedzialności za swoje błędne decyzje. Tylko dwa zdania cytatu pani minister i dużo zasadniczych, wręcz kompromitujących błędów. Indolencja połączona z arogancją, chciałoby się rzec. Obowiązkiem pani minister jest znać dokument z roku 2009, w którym jest definicja pojęć przerwania finansowania i zawieszenia finansowania. Przypominam: strona nr 15. Nie ma pojęcia zablokowania ani zamrożenia, których tak chętnie pani używa. Urzędnicy komisji mieli wystarczające podstawy prawne, wręcz obowiązek, aby zareagować na podstawie art. 91 w sekcji 6 rozporządzenia w sprawie Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego z dnia 11 lipca 2006 r. Nawet Danuta Hübner, była komisarz do spraw polityki regionalnej, obecnie eurodeputowana Platformy Europejskiej, stwierdza, cytuję: Komisja ma obowiązek przerywać płatności zawsze, kiedy ma najmniejsze podejrzenia, nawet jeżeli wyczyta coś w prasie.

    W latach 2010-2012 Dyrekcja Generalna ds. Polityki Regionalnej Komisji Europejskiej przeprowadzała audyty wielu projektów drogowych i regionalnych, zalecano usprawnienia, ale rząd nie zareagował stosownie. Sprawdziliśmy w Brukseli, że źródłem wiedzy Komisji były doniesienia prasowe o wszczęciu śledztwa. Reakcja, decyzja o przerwaniu nastąpiła po doniesieniach prasowych o skierowaniu sprawy do sądu. Rzecznik Komisji potwierdziła, że sygnałem, by zareagować, było skierowanie sprawy do sądu, a nie informacja służb czy też Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.

    Pan premier odgrzał pojęcie tarczy antykorupcyjnej. Jest to zasłona dymna, bo dopiero 1 lutego pani minister Bieńkowska oświadczyła, cytuję: Opracujemy też podręcznik procedur antykorupcyjnych na przyszłość. Jak to się ma jedno do drugiego: słowa i fakty? Tymczasem przerwano nam wypłatę funduszy Unii na współfinansowanie inwestycji realizowanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w ramach programów operacyjnych ˝Infrastruktura i środowisko˝ oraz ˝Rozwój Polski Wschodniej˝.

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie byłoby dzisiejszej debaty i wniosku o informację na temat wypłaty środków unijnych na inwestycje infrastrukturalne, gdyby w tej materii było wszystko dobrze. Dobrze nie jest. Pan minister i przedstawiciele koalicji twierdzą, jak to mają w zwyczaju, że nic się nie stało. Polacy, nic się nie stało. Otóż stało się i to bardzo dużo. Jeszcze w grudniu 2012 r. Komisja Europejska zawiesiła 3,5 mld zł z funduszy Unii Europejskiej na projekty drogowe zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w ramach tych dwóch programów. Chodzi w tym przypadku o trzy projekty: rozbudowę drogi ekspresowej Jeżewo - Białystok, przystosowanie drogi krajowej nr 8 na odcinku Piotrków Trybunalski - Rawa Mazowiecka do parametrów drogi ekspresowej oraz budowę autostrady A4 Radymno - Korczowa. Ponadto zawieszone zostały dwie wnioskowane płatności na łączną kwotę 67 mln euro w ramach programu ˝Rozwój Polski Wschodniej˝. Nie wiem, czy nic się nie stało.

    Dla przedstawicieli rządu przedstawione zawieszenia to oczywiście nic, ale już dla europejskich mediów nie jest to taka błahostka. Informując o podejrzeniach o zmowę cenową przy przetargach drogowych w Polsce, brytyjski dziennik ˝Daily Telegraph˝ nazywa ten proceder, cytuję: największym skandalem z unijnymi środkami. Czy to jest nic? Nie jest więc wcale tak kolorowo, jak słyszymy od ministrów tego rządu. Jak już mówiono, chodzi o akt oskarżenia dla 11 osób, chodzi o kierujących firmami budowlanymi, którzy ustalali ze sobą, kto ma wygrać przetargi na inwestycje drogowe, ale, co najważniejsze, wśród oskarżonych jest też były dyrektor warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - nie pracuje już, ale wiedzę posiadał i, zdaniem prokuratury, mógł ją przekazywać. Temu to byłemu dyrektorowi zarzucono przyjęcie korzyści majątkowej w zamian za informowanie o planach inwestycyjnych. To nie jest znowu takie małe nic.

    Tutaj nasuwa się pytanie: Kto za to odpowiada? Czy za to odpowiadają te firmy, czy Komisja Europejska, czy może Polacy? Za to odpowiada rząd premiera Donalda Tuska i ministrowie odpowiednich resortów. Z ust premiera słyszymy, że cała sprawa to sukces Polski, bo pokazała skuteczność naszej tarczy antykorupcyjnej, a także naszych służb. Wysoka Izbo, chciałbym, abyśmy takich sukcesów mieli w Polsce jak najmniej.

    Według Sojuszu Lewicy Demokratycznej winę za fakt zawieszenia środków Unii Europejskiej ponosi ten rząd i podległa mu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Już w poprzedniej kadencji głośno mówiliśmy, że w generalnej dyrekcji bardzo źle się dzieje i że brakuje tam właściwego nadzoru, ale wtedy nikt nas nie słuchał, a wręcz mówiono nam, abyśmy nie przeszkadzali. No i co mamy dzisiaj? Mówię to ze smutkiem - wyszło na nasze. Aby ukazać bałagan panujący w generalnej dyrekcji, wystarczy spojrzeć na perturbacje związane z obsadą stanowiska dyrektora tej ważnej instytucji.

    Wysoka Izbo! Jak dobrze i skutecznie funkcjonować ma instytucja, która od kilku lat nie ma swojego dyrektora? Lech Witecki jest tylko pełniącym obowiązki dyrektora. Ponadto pan Witecki, przychodząc do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad 12 maja 2008 r., już za rządów Platformy Obywatelskiej, nie miał żadnego doświadczenia w pracy przy inwestycjach drogowych, w swojej zawodowej karierze nigdy nie zajmował się budową dróg krajowych, autostrad - kolejny ˝fachowiec˝. Od tamtego czasu trzykrotnie startował w konkursie na dyrektora i trzykrotnie nie spełniał kryteriów konkursowych, ale nadal jest pełniącym obowiązki. Gdzie tu jest logika?

    Jak skutecznie nadzorować olbrzymie i ważne inwestycje, skoro w samej instytucji do tego powołanej panuje chaos i bałagan? Czy ten bałagan to te standardy, o których tak wiele słyszeliśmy w kampaniach wyborczych od przedstawicieli Platformy Obywatelskiej? Czy to, co się dzieje z wykorzystywaniem środków unijnych, to ten profesjonalizm i ta skuteczność? Jeżeli tak, to oznacza, że w tych urzędach pracują nieudolni ludzie. Co to za rząd, który na siłę próbuje od swoich obywateli, od Polek i od Polaków wyciągnąć 1,5 mld zł, budując kolejne fotoradary i łupiąc polskich kierowców, podczas gdy Komisja Europejska w związku z zaniechaniami rządu zawiesza kwotę ponaddwukrotnie wyższą? A minister mówi, że nic się nie stało i jest super. Tak wygląda rzeczywistość.

    Początku zamieszania przy realizacji inwestycji drogowych przez obecną ekipę należy szukać dużo wcześniej, już na etapie ogłaszania przetargów. W ogłaszanych przez siebie przetargach generalna dyrekcja za główny element przetargu wybierała cenę, nie patrząc na inne elementy przetargowe. Stąd ten bałagan. W innych krajach jest inaczej, tam element ceny jest jednym z wielu, np. w Niemczech element ceny stanowi ok. 30% procedury przetargowej, bo bierze się pod uwagę inne elementy. W Polsce cena - no i mieliśmy Chińczyków.

    Teraz przejdźmy do kolei, bo tutaj też same sukcesy. Otóż przypomnijmy sobie te setki billboardów: budujmy drogi, budujmy perony, budujmy koleje. I co? Jest tak samo, jak w innych obszarach, a więc tragicznie. Znowu obietnice. Otóż w obszarze wydatkowania środków unijnych na kolej też nie jest dobrze, jest zagrożone ok. 8 mld - ok. 8 mld Polska będzie musiała zwrócić, gdyż rząd nie radzi sobie z ich wydatkowaniem. Czy Polska to aż tak bogaty kraj, że stać nas na zwracanie lekką ręką tak potężnych środków? Kto odpowie za to kolejne zaniechanie, które nie będzie kosztować konkretnie ministra Nowaka, ale wszystkich obywateli Rzeczypospolitej? Ale pani minister Bieńkowska chwali się, że zakontraktowane jest już ok. 50% środków i z dumą dodaje, że jest to znacznie więcej niż dwa lata wcześniej, kiedy było zakontraktowane tylko 20%, i widzi tutaj ogromny postęp. Jednak samo zakontraktowanie, pani minister, nie przesądza o otrzymaniu tychże środków. O otrzymaniu tych środków decyduje, po pierwsze, rozstrzygnięcie przetargów do końca 2013 r. i wyłonienie wykonawców, a po drugie, zakończenie inwestycje do 2015 r. To decyduje o tym, czy otrzymamy te środki. Ale z dalszej części pani wypowiedzi wynika, że już szuka pani koła ratunkowego w postaci możliwości przesunięcia niewykorzystanych środków na inne cele i dodaje pani, że jest to ogromnie prawdopodobne. Ale tutaj, pani minister, przypominam: polski rząd już raz przesunął 1200 mln na inwestycje drogowe. I co? Zakwestionowała to Komisja Europejska.

    Już kończę, panie marszałku.

    Przypominam sobie, jak ministrem zostawał minister Nowak. Miało być nowe otwarcie, nowe standardy: najpierw gospodarskie wizyty na realizowanych inwestycjach, spotkania, które miały ukazać obraz dobrego gospodarza i odpowiedniego człowieka na odpowiednim miejscu. Później była już tylko platformiana rzeczywistość, kolejne upadki firm i konsorcjów realizujących poszczególne inwestycje, a co za tym idzie - tysiące dramatów, ogromnych dramatów drobnych podwykonawców. Kiedy już wydawało się, że te trudności mamy za sobą, pojawiły się kolejne, a więc nieudolność w wykorzystaniu przyznanych nam środków z Unii Europejskiej.

    Wracając do kolei, koleje jak źle jeździły, tak źle jeżdżą, o czym mówił poseł Racki z koalicyjnego PSL, że dalej jeżdżą 40 km na godzinę.

    Często pan mówi, pani ministrze, że żaden rząd w historii Rzeczypospolitej nie wykorzystał na inwestycje infrastrukturalne tak dużych środków. Tylko żaden rząd w historii Rzeczypospolitej tak ogromnych środków przez swoje zaniechania nie stracił dla Rzeczypospolitej. W tym jesteście mistrzami, jesteście mistrzami zaniechań i nieudolności. Klub SLD będzie głosował za odrzuceniem informacji. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Tomasz Kamiński - Wystąpienie z dnia 06 lutego 2013 roku.


193 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:




Poseł Tomasz Kamiński - Wystąpienie z dnia 23 kwietnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 91 Informacja Ministra Spraw Zagranicznych o zadaniach polskiej polityki...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tomasz Kamiński - Wystąpienie z dnia 23 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tomasz Kamiński - Wystąpienie z dnia 07 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tomasz Kamiński - Wystąpienie z dnia 21 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o pracy na morzu

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tomasz Kamiński - Wystąpienie z dnia 04 sierpnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy –...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tomasz Kamiński - Wystąpienie z dnia 04 sierpnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o pracy na morzu

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tomasz Kamiński - Wystąpienie z dnia 04 sierpnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tomasz Kamiński - Wystąpienie z dnia 09 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy