Dziękuję.
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Poselskiego Sojusz Lewicy Demokratycznej pragnę przedstawić stanowisko naszego klubu w sprawie informacji prezesa Instytutu Pamięci Narodowej o działaniu Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu za lata 2009, 2010 i 2011.
Oczywiście, tak jak mówili już moi przedmówcy, te trzy informacje zawierają szereg informacji ekonomicznych, ale też informacji merytorycznych - czym zajmował się Instytut Pamięci Narodowej przez ostatnie trzy lata. Jednak dyskusję o Instytucie Pamięci Narodowej należy prowadzić dużo szerzej i dużo głębiej.
Został on powołany 19 stycznia 1999 r. na mocy ustawy z 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej. Główna siedziba jest w Warszawie, IPN posiada 11 oddziałów w miastach, które są siedzibami sądów apelacyjnych. Już wtedy, kiedy powstawał Instytut Pamięci Narodowej, Sojusz Lewicy Demokratycznej przestrzegał - bo już w chwili powstawania tej instytucji budziła ona wiele kontrowersji w społeczeństwie - iż może on stać się elementem gry politycznej i po latach niestety musimy stwierdzić ze smutkiem, że nie myliliśmy się, że mieliśmy rację. Nasze przypuszczenia stały się faktem. Dzisiaj esbeckie donosy, nie zawsze prawdziwe, pseudohistoryczne książki i pseudonaukowe prace IPN-owskich historyków są tym, czym dzisiaj zajmuje się IPN. Niestety naukowe produkcje giną chociażby w cieniu takich oto produkcji jak ˝SB wobec Szkoły Podstawowej nr 2 w Wólce Górnej w latach 1983-1984˝. Po 20 latach od transformacji pytam, komu to dzisiaj służy.
(Poseł Józefa Hrynkiewicz: Nam.)
Dzisiaj już nie tylko politycy, ale ludzie nauki, historycy, część publicystów, oczywiście nie tych związanych z Prawem i Sprawiedliwością, mówią, iż instytucja ta wypaczyła swój charakter. Czytałem dzisiaj wypowiedź jednego z profesorów o tym, iż IPN to ustrojowy dziwoląg wymyślony przed kilkunastu laty przez dwóch profesorów prawa i jednego profesora historii. Ciekawe, czy zdawali sobie sprawę z tego, co robią? Czy posłowie ówczesnej Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności wiedzieli, za czym głosują?
Dzisiaj IPN to ogromna instytucja. Z informacji, którą otrzymaliśmy, w 2009 r. budżet wynosił 209 mln zł, później 213 i 220 mln zł. Średnia płaca w IPN jest również dużo wyższa niż średnia płaca w Polsce. I tak odpowiednio, w latach od 2009 do 2011 r., wynosiła 5132, 5217 i 5325 zł. Mówimy o zarobkach prokuratorskich w IPN - 18 tys. zł. Od razu pojawia się zastrzeżenie, że normalni prokuratorzy też tyle zarabiają. Ale jaka jest ilość pracy prokuratora w prokuraturze, a jaka w IPN? To, czym zajmują się prokuratorzy w IPN, pokazują te liczby i cyfry, o których mówił przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości. Tak, skazano 12 osób. Jeżeli chodzi o lustrację - 38 wyroków skazujących. To pokazuje, jak znikoma jest skuteczność IPN. To na zabawę pionu śledczego w pseudooskarżenia idą pieniądze Polaków. Dzisiaj, po 20 latach od transformacji w Polsce, wielu Polaków pyta, czemu ma służyć ta instytucja. Po co dalej babramy się w esbeckich aktach? Dlaczego dalej oglądamy się za siebie, nie patrzymy w przyszłość? Niestety, na przestrzeni tych lat dochodziło do prób niszczenia niekwestionowanych autorytetów.
(Poseł Józefa Hrynkiewicz: Jaruzelski.)
Do prób niszczenia wielu zwykłych ludzi, którzy często byli publicznie oskarżani o współpracę, a później wygrywali sprawy w sądzie. Ale to błoto pozostało. Pozostało cierpienie ich rodzin i najbliższych. Tak nie powinno się traktować bliźnich.
(Poseł Zbigniew Dolata: A SB?)
Czy na takie działania rokrocznie państwo ma wydawać z budżetu ponad 200 mln zł? Zwłaszcza dzisiaj, kiedy mówicie o tym, że brakuje na przedszkola, na szkoły, na edukację, na służbę zdrowia. Historia jest ważna i każdy kraj powinien dbać o historię, badać swoją historię, ale historia nie może przysłonić tego, co będzie jutro.
(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk)
Sojusz Lewicy Demokratycznej od początku mówił, że IPN może stać się instytutem publicznej nienawiści - taki przydomek do tej instytucji w społeczeństwie przylgnął - organem, który zamiast tworzyć wśród Polaków wizję porozumienia i pokoju wewnętrznego będzie wszczynał...
(Poseł Anna Paluch: Czy ktoś dał panu prawo do opowiadania takich andronów na mównicy, panie pośle?)
Panie marszałku, bardzo bym prosił.
...wojnę i wojenki, instytucją, która będzie tworzyła i kopała nowe rowy podziałów w społeczeństwie. IPN wielokrotnie był wykorzystywany do celów politycznych. W dodatku jest to instytucja zdominowana przez jedną prawicową opcję polityczną. Przykład? Były prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Wałęsa. Kolejny przykład? Kosztowne śledztwa prowadzone przez IPN służą coraz częściej sensacji, budzą sprzeciw historyków. Szczególnie drastycznym przykładem było śledztwo w sprawie generała Władysława Sikorskiego sprawdzające maniakalne tezy publicystyczne.
Wszystkie przedstawione przeze mnie przypadki miały miejsce na przestrzeni ostatnich lat, dlatego też Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie głosował za odrzuceniem przedstawionej informacji. Dziękuję.