W praktyce działalności instytucji finansowych powszechne, a zarazem niezbędne jest zabezpieczanie spłaty należności kredytowych poprzez ustanawianie zabezpieczeń rzeczowych, czy to za pomocą instytucji hipoteki na nieruchomości, czy za pomocą zastawu na ruchomości, w tym w szczególności zastawu rejestrowego.
Powyższe prawne formy zabezpieczeń pozwalają na pierwszeństwo zaspokojenia wierzyciela rzeczowego z przedmiotu zabezpieczenia przed innymi wierzycielami, przez co w ogóle pozwalają na udzielenie kredytu, ponieważ wpływają na proces oceny zdolności kredytowej kredytobiorcy.
Jednocześnie, w ostatnim czasie zauważalny staje się wzrost przypadków porozumień pomiędzy kredytobiorcą a jego małżonkiem prowadzących do fikcyjnego obciążenia alimentacyjnego kredytobiorcy, gdy małżonek kredytobiorcy składa pozew o wysokie alimenty, a kredytobiorca uznaje powództwo, najczęściej podpisując ugodę sądową.
Na nic zdaje się przepis art. 184 in fine Kodeksu postępowania cywilnego, pozwalający sądowi uznać ugodę za niedopuszczalną, jeżeli jej treść jest niezgodna z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierza do obejścia prawa, gdyż strony świadomie przedstawiają sądowi okoliczności faktyczne dotyczące możliwości obowiązanego i potrzeb uprawnionego w sposób nie odpowiadający prawdzie materialnej.
Bez znaczenia pozostaje także kwestia ewentualnej odpowiedzialności karnej z art. 300 § 2 Kodeksu karnego, ponieważ postępowanie takie nie prowadzi do zaspokojenia wierzyciela, a uzyskanie wyroku skazującego, najczęściej w zawieszeniu, nie ma dla wierzyciela żadnego praktycznego znaczenia.
Istotnym jest, iż w toku postępowania egzekucyjnego przeciwko nierzetelnemu dłużnikowi, na mocy art. 1027 § 1 pkt 2 i pkt 5 Kodeksu postępowania cywilnego świadczenia alimentacyjne korzystają z pierwszeństwa zaspokojenia nawet przed należnościami zabezpieczonymi zastawem rejestrowym czy hipoteką.
W sytuacji zagrożenia licytacją nieruchomości obciążonej hipoteką czy ruchomości, na której ustanowiony jest zastaw, małżonek kredytobiorcy składa wniosek o wyegzekwowanie wysokich, fikcyjnych alimentów, w tym alimentów zaległych, co powoduje, że środki ze zlicytowanego mienia, zamiast do wierzyciela-kredytodawcy, trafiają do współmałżonka dłużnika, pozostającego z nim w porozumieniu.
W związku z powyższym, rodzi się pytanie, czy nie należy skorygować zapisów Kodeksu postępowania cywilnego dotyczących kolejności zaspokajania z przedmiotu hipoteki czy zastawu (art. 1027 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego), ewentualnie czy nie wprowadzić bardziej rygorystycznego przepisu szczególnego w stosunku do art. 184 in fine Kodeksu postępowania cywilnego. Nawet przy zaniechaniu powyższych nowelizacji, bez wątpienia uzasadnione i konieczne jest podjęcie dyskusji w powyższym przedmiocie. Problem powinien także stać się przedmiotem analizy w świetle metodologii oceny ryzyka bankowego i zdolności kredytowej wyznaczanych przez rekomendacje KNF.