Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

Odpowiadając na interpelację Panów Jana Warzechy i Bogdana Rzońcy, Posłów na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, przekazaną przy piśmie z dnia 26 sierpnia 2015 r. (interpelacja nr 34155), w sprawie ustawy o uzgodnieniu płci, uprzejmie proszę o przyjęcie poniższego.

Procedowany projekt ustawy o uzgodnieniu płci ma na celu zapełnić lukę prawną w zakresie procedury usunięcia rozbieżności między tożsamością płciową a płcią metrykalną i zastąpić procedurę ustalania płci w trybie procesowym trybem nieprocesowym. Należy zauważyć, że obecnie stosowany przez sądy tryb usunięcia rozbieżności między płcią metrykalną a tożsamością płciową, polega na ustaleniu płci na gruncie art. 189 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2014 r. poz. 101, z późn. zm.), co w praktyce, przecząc zasadom poszanowania godności istoty ludzkiej, oznacza konieczność pozywania przez te osoby własnych rodziców, jako tych, którzy nadali płeć po urodzeniu. Intencją ustawodawców jest uniknięcie tej często uwłaczającej i krzywdzącej drogi sądowej oraz ochrona godności osób transpłciowych i ich bliskich. Projektowana ustawa ma też określić skutki prawne uzgodnienia płci zarówno w sferze prawa administracyjnego, rodzinnego, prawa pracy oraz ubezpieczeń społecznych.

W Polsce płeć człowieka zostaje ustalona przy urodzeniu na podstawie oględzin zewnętrznych cech płciowych. Tak określona płeć zostaje wpisana do aktu urodzenia w oparciu o zgłoszenie, o którym mowa w art. 40 ustawy z dnia 28 listopada 2014 r. – Prawo o aktach stanu cywilnego (Dz. U. z 2014 r. poz. 1741, z późn. zm.). Od tego momentu płeć stanowi, obok imienia i nazwiska, element tożsamości prawnej osoby oraz służy do jej identyfikacji. Przynależność do określonej płci ujawnia nie tylko nadany numer PESEL, lecz także dowody tożsamości i inne dokumenty urzędowe. Procedura zgłoszenia urodzenia dziecka wyklucza zatem możliwość uwzględnienia cech płciowych innych niż biologiczno-morfologiczne. Nie uwzględnia płci psychicznej, czyli tożsamości płciowej, która jest cechą stałą, ale uświadamianą w późniejszym okresie dzieciństwa lub późniejszym okresie życia. Zatem nie uwzględnia aktualnego stanu wiedzy z zakresu medycyny, w tym psychiatrii, czy seksuologii. Należy pamiętać, że zgodnie z aktualną wiedzą seksuologiczną rozpoznaje się 10 rodzajów płci, tj. 10 wymiarów ludzkiej płciowości determinowanych różnymi czynnikami, na różnych etapach rozwoju człowieka, tj. istnieje płeć chromosomalna (genetyczna), gonadalna, hormonalna, wewnętrznych narządów płciowych, zewnętrznych narządów płciowych, fenotypowa (somatyczna), metaboliczna, mózgowa, społeczna (metrykalna), psychologiczna. Odrębnym zagadnieniem z zakresu seksuologii jest orientacja seksualna, a zdaje się, że w niezadowalająco merytorycznej debacie publicznej często kwestie płci i tożsamości płciowej są mylone z innymi pojęciami seksuologicznymi.

Problem zdrowotny osób transpłciowych w medycynie określany jest jako transseksualizm (w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10, w grupie: Zaburzenia identyfikacji płciowej, funkcjonuje rozpoznanie: transseksualizm, kod F64.0). Według nowszej terminologii amerykańskiej DSM V jest to „zespół dezaprobaty płci” - gender dysphoria syndrome. Ministerstwo Zdrowia, działając zgodnie z aktualną wiedzą medyczną, najwyższymi standardami z dziedziny medycyny, szanując ustanowione prawa pacjenta i godność człowieka, stoi na stanowisku, że podstawą do postanowienia sądu o uzgodnieniu płci metrykalnej powinny być dwa orzeczenia lekarskie – specjalistów w dziedzinie seksuologii lub psychiatrii, zatem dziedzin właściwych dla rozpoznania transseksualizmu i prowadzenia takiego pacjenta. Takie stanowisko znajduje odzwierciedlenie w procedowanym projekcie ustawy. Wobec wymogu przedstawienia przed sądem dwóch orzeczeń, trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie dla domniemania dowolności w występowaniu do sądów osób nie dotkniętych tym poważnym problemem zdrowotnym. Należy podkreślić, że diagnoza oraz wynikające z niej decyzje terapeutyczne są efektem długofalowej współpracy z pacjentem, i po wejściu w życie procedowanej ustawy o uzgodnieniu płci, tak jak obecnie, działania medyczne będą podejmowane zgodnie ze standardami międzynarodowymi określanymi przez najwyższej klasy specjalistów. Właściwe leczenie psychoterapeutyczne, hormonalne czy chirurgiczne, w zależności od potrzeb zdrowotnych chorego człowieka, jest poprzedzone wieloletnim okresem obserwacji, gdy można zauważyć u tej osoby stabilne poczucie tożsamości płciowej. Wobec złożoności zindywidualizowanych procesów terapeutycznych i ich wieloletniego charakteru pomysł uzależniania sądowej procedury uzgodnienia płci od procedur medycznej korekty płci jest nie tylko niezasadny, ale wręcz może być dalece szkodliwy poprzez swój dyskryminacyjny charakter. Należy tu mieć na uwadze także konieczność zapewnienia dostępu do procedury sądowej również tym osobom, które z powodu swojego stanu zdrowia nie mogą spełnić warunku uprzedniego poddania się interwencjom medycznym.

W ocenie Ministra Zdrowia problem transseksualizmu zasługuje na profesjonalne i nieocenne traktowanie, jak wszystkie inne problemy zdrowotne, a wszelkie przejawy stygmatyzacji czy dyskryminacji osób transseksualnych są niezgodne z wymogami międzynarodowych standardów odnoszących się do poszanowania godności ludzkiej i praw człowieka.

Z upoważnienia

MINISTRA ZDROWIA

SEKRETARZ STANU

Sławomir Neumann