Członkowie Związku Sybiraków poprosili o opinię prawną w tej sprawie prof. dr hab. Inettę Jędrasik-Jankowską, Kierownik Katedry Prawa Ubezpieczeń Uniwersytetu Warszawskiego. W swoim piśmie pani profesor opiera się na ustawie z 24 stycznia 1991 r. o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego, która to w art. 4 ust. 3 lit b. status osoby podlegającej represjom wojennym i okresu powojennego przyznaje osobom, które z przyczyn politycznych, religijnych i narodowościowych przebywały na przymusowych zesłaniach i deportacji w ZSRR. Osoby represjonowane, które zostały uznane za niezdolne do pracy w związku z pobytem na przymusowych zesłaniach i deportacji w ZSRR, przysługuje prawo do renty inwalidy wojennego, która to może być pobierana, na określanych warunkach, łącznie z emeryturą.
Niestety wnioski Sybiraków z Zielonej Góry zostają odrzucane przez oddział zielonogórskiego ZUS-u, ze wskazaniem argumentów, że wnioskodawca „nie przedstawił żadnych dowodów kontuzji, zranień czy zeznań świadków, ale jedynie własne oświadczenie…” a istniejąca niezdolność do pracy wiąże się z reguły z dolegliwościami mocno podeszłego wieku, jaki te osoby już osiągnęły. Profesor Jędrasik-Jankowska wskazuje nieprawidłowość takiej praktyki, podkreśla jednak przyczyny takiego postępowania urzędników, którym jej zdaniem jest niewłaściwe sformułowanie przepisów ustawy o kombatantach (…), w szczególności art. 12 ust. 2 pkt.1 wymagający, aby niezdolność do pracy powstała wskutek niezdolności do pracy pozostającej w związku z pobytem na m. in. na zesłaniu lub deportacji. Prowadzi to rozstrzygnięć pozostających w sprzeczności z założeniami ustawodawcy w tej kwestii. Ustawa bowiem zakłada zapewnienie korzystniejszej ochrony osobom represjonowanym, które ze względu na zastosowaną wobec nich represję doznały określonych schorzeń powodujących niezdolność do pracy. Pani profesor stwierdza więc, że o statusie inwalidy wojennego nie decyduje rodzaj schorzenia lub doznanych obrażeń, ale związek tych schorzeń z określoną sytuacją faktyczną.
Kolejną ważną informacją jaką można wyczytać w opinii prawnej pani profesor Jędrasik-Jankowskiej jest fakt, że ratio legis ochrony osób przebywających na przymusowych zesłaniach i deportacji z ZSRR jest również ustawowe założenie, że sytuacja stosowania represji ma niekorzystny wpływ na organizm człowieka, co oznacza istnienie związku między stwierdzoną niezdolnością do pracy, a zesłaniem i deportacją, nawet jeśli określone skutki ujawniają się po kilkudziesięciu latach. W opiniach lekarskich jednoznacznie potwierdza się wysokie ryzyko wystąpienia różnego rodzaju zaburzeń pourazowych psychicznych i somatycznych, utrzymujących się długotrwale i ze zmiennym nasileniem. Nowoczesna medycyna zwraca też uwagę na typowy przebieg tego typu schorzeń, opisywanych jako nawracających objawów w wieku starszym, niekiedy w wiele lat po doznanych urazach.
Zdaniem profesor Jędrasik-Jankowskiej kwestionowanie przez Głównego Lekarza Orzecznika O/ZUS w Zielonej Górze związku stwierdzonych niezdolności do pracy z pobytem na zesłaniu jest sprzeczne z przyjętą konstrukcją prawną ochrony inwalidów wojennych.
Podobne zdanie reprezentuje dr hab. mad, Krzysztof Rutkowski, prof. UJ Wydziału Lekarskiego, Katedry Psychoterapii w Krakowie. Także w jego opinii znajduje się informacja o tym, że współczesna wiedza medyczna potwierdza wysokie ryzyko wystąpienia różnego rodzaju zaburzeń pourazowych psychicznych i somatycznych w grupach osób prześladowanych ze względów politycznych. Rodzajem takiej sytuacji traumatycznej mogą być prześladowania polityczne, aresztowania, deportacje itp. W diagnostyce chorób wewnętrznych przejawia się to najczęściej przyśpieszonym starzeniem, częstszym występowaniem chorób ogólnoustrojowych i metabolicznych, częstszym występowaniem chorób narządu ruchu, krążenia, układu pokarmowego i innych narządów. Profesor wskazuje także, że zaburzenia pourazowe z definicji zawartej w kryteriach diagnostycznych skutkują trudnościami w codziennym funkcjonowaniu. Trudności te mogą mieć różny charakter o dużej rozpiętości indywidualnej, ale mieszczący się w ustandaryzowanych kryteriach diagnostycznych.
W związku z powyższym proszę Pana Ministra o odpowiedź na następujące pytania: