Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

Jak prasa donosi, od roku toczy się postępowanie egzekucyjne, w sprawie usunięcia 3000 ton niebezpiecznych odpadów, pozostawionych w magazynie w Kaliszu przez biznesmena z Poznania. W kwietniu 2013 roku ówczesny Prezydent Miasta Kalisza wydał zezwolenie biznesmenowi z Poznania na zbieranie odpadów w magazynie w Kaliszu przy ulicy Wrocławskiej. W lipcu 2013 roku, doszło do nielegalnego opróżnienia jednej z beczek należących do właściciela. Wg protokołu znajdował się niej nawaniacz do gazu. Sprawą zainteresował się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Inspekcja, który przeprowadził kontrolę, a w jej wyniku w 2013 roku zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Kaliszu o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na składowaniu niebezpiecznych odpadów składowanych w warunkach mogących zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka.

Po otrzymaniu informacji o wynikach kontroli wskazujących na magazynowanie odpadów niezgodnie z udzielonym zezwoleniem – Prezydent Miasta wezwał 9 stycznia 2014 roku właściciela odpadów do ich usunięcia w terminie do dnia 28 lutego tego samego roku.

Do tej pory właściciel nie usunął odpadów. Pozwolenie na zbieranie odpadów zostało cofnięte. Odpady zmagazynowane są w miejscu do tego nieprzeznaczonym.

We wrześniu 2014 roku Wydział Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej przeprowadził kontrolę, która wykazała, że przedsiębiorca nie usunął odpadów. Podjęto decyzję o wszczęciu postępowania egzekucyjnego. Postępowanie jest w toku. Jeśli właściciel niebezpiecznych odpadów nie usunie ich na własny koszt, będzie musiało to zrobić Miasto Kalisz.
Aby przewieźć 3000 ton odpadów potrzeba około 100 TIR-ów a koszt przedsięwzięcia wynosi między 5 a 10 milionów złotych.

Pytanie:

Jak Ministerstwo widzi możliwość wsparcia Miasta Kalisz w likwidacji odpadów, powodujących duże zagrożenie ekologiczne?