Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

Szanowna Pani Premier!

W stycznia 2014 r., w związku z nowelizacją kodeksów karnego oraz postepowania karnego, zaczęły obowiązywać nowe przepisy, zgodnie z którymi wszczęcie śledztwa o przestępstwa seksualne (m.in. gwałt) następuje z urzędu, nie - jak wcześniej - na wniosek ofiary. Sprawy te powinny być także prowadzone w warunkach większego komfortu dla pokrzywdzonych.

Niestety, jak wynika z raportu pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, nowe prawo bardzo często nie jest stosowane w praktyce. Okazało się, że na odnotowanych ponad 2,2 tys. zawiadomień o podejrzeniu popełnienia gwałtu, aż 36,2 proc. zakończyło się odmową lub umorzeniem postępowania. W wielu przypadkach policjanci nie wiedzieli, że zmieniły się przepisy i żądali od ofiar gwałtu złożenia wniosku o ściganie przestępstwa. Takie przypadki autorzy raportu odnotowali nawet kilka miesięcy po zmianie przepisów.

Z kolei w 17 proc. spraw prokuratura i sądy uzasadniały zakończenie postępowania tym, że osoba pokrzywdzona nie chciała brać udziału w dochodzeniu - odmawiała udziału w postępowaniu, odmawiała zeznań lub je zmieniała. Tymczasem zgodnie z nowymi przepisami dochodzenie powinno być kontynuowane niezależnie od zainteresowania pokrzywdzonego.

W przesłuchaniach pokrzywdzonych nie uczestniczyli także pełnomocnicy ofiary, bardzo często brakowało też psychologa, a policjanci nie informowali ofiary o istnieniu organizacji pozarządowych niosących wsparcie.

W związku z powyższym proszę Panią Premier o odpowiedź na następujące pytania:

1. Jakie wnioski wyciągnięto ze wspominanego raportu rzecznika ds. równego traktowania?
2. Czy właściwe służby, policja, sądy i prokuratura będą w pełni stosować nowe prawo, korzystniejsze i bardziej humanitarne wobec ofiar przestępstw na tle seksualnym?

Z wyrazami szacunku
Anna Bańkowska