Szanowny Panie Ministrze,
W dniu 23.01.2012 roku Wojewoda Pomorski wydał decyzję nr WI-ZD.747.25.2011.AM o wskazaniu lokalizacji inwestycji w sprawie budowy obiektu energetyki jądrowej w gminie Choczewo, w powiacie wejherowskim. Po ogłoszeniu decyzji mieszkańcy i właściciele działek bezpośrednio sąsiadujących, bądź też znajdujących się w jego najbliższym otoczeniu zwrócili się o jej udostępnienie, jednakże otrzymali odpowiedź odmowną, w oparciu o argumentację, z której wynika, że nie są oni stroną w sprawie, a decyzja nr ZD.747.25.2011.AM nie jest decyzją. Wskazane tereny klasyfikowane są jako turystyczne i uzdrowiskowe, co oznacza, że nie mogą być lokalizacją inwestycji obiektów energetyki jądrowej, ponieważ jest to sprzeczne z zaleceniami Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego. Tymczasem, osobom prowadzącym działalność turystyczną również odmówiono uznania ich za stronę w sprawie. W toku dalszego rozwoju wypadków mieszkańcy podjęli kontakt z Ministerstwem Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. W odpowiedzi w Postanowieniu nr BOII-4es/pg-772-49a-631/12/134, L.Dz. BOII/12/00912 z dnia 25.04.2013 otrzymali odmowę wszczęcia postępowania, uargumentowaną między innymi - brakiem znaczenia związanych z inwestycją niedogodności dla mieszkańców z perspektywy Ministerstwa.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że w wyniku decyzji doszło już do nieodwracalnych strat, w postaci spadku cen nieruchomości na tym terenie, jak również walory turystyczne okolicy znacząco się obniżyły.
W związku z powyższym, proszę o odpowiedzi na następujące pytania:
Czy i w jaki sposób przyznawane będą rekompensaty za poniesione straty i wywłaszczenia?
Czy, jeśli są planowane - to na warunkach odtworzeniowych, czy też niekorzystnych - aktualnie w wyniku spadku cen warunkach rynkowych?
Jaka jest przewidziana droga ubiegania się o rekompensatę, oraz kto może być stroną w tej sprawie?
Dlaczego tereny klasyfikowane jako turystyczne i uzdrowiskowe zostały wskazane na lokalizację inwestycji obiektów energetyki jądrowej, wbrew zaleceniom Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego?
Z poważaniem,
Anna Grodzka