Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

   Szanowny Panie Ministrze! Sprawa tzw. seksafery w olsztyńskim ratuszu znalazła się w centrum uwagi ogólnopolskich mediów w styczniu 2008 r. Do dnia dzisiejszego, pomimo upływu prawie siedmiu lat od przedstawienia panu Cz. J. M. zarzutów oraz blisko czterech od postawienia go w stan oskarżenia, nie zostało jeszcze wydane żadne orzeczenie kończące postępowanie w tej sprawie przed sądem pierwszej instancji. Przedłużające się rozpatrywanie sprawy wzmaga niepewność co do winy lub niewinności oskarżonego, który pozostaje istotną i aktywną w Olsztynie osobą publiczną, a co najistotniejsze, już spowodowało, że część zarzutów uległa przedawnieniu bez wyjaśnienia ich zasadności, a za kilka miesięcy przedawni się karalność pozostałych zarzucanych mu czynów. Sądząc po dotychczasowym sposobie prowadzenia postępowania, jest to bardzo prawdopodobne.

   Zaraz po wybuchu tzw. seksafery w 2008 r. prokurator Prokuratury Okręgowej w Białymstoku wszczął śledztwo mające ustalić, czy ówczesny prezydent Olsztyna dopuścił się przestępstwa w związku z doniesieniami urzędniczek magistratu o rzekomym molestowaniu seksualnym i zgwałceniu. Dnia 28 lutego 2008 r. Małkowski został w tej sprawie zatrzymany przez policję i w sposób spektakularny wyprowadzony z urzędu miasta, a następnie zwolniony (mimo postawionych zarzutów) po nieuwzględnieniu przez Sąd Rejonowy w Białymstoku wniosku o tymczasowe aresztowanie. Na skutek zażalenia prokuratora 14 marca 2008 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie z uwagi na grożącą mu wysoką karę oraz wymierzył drugi środek zapobiegawczy, w postaci zawieszenia w pełnieniu obowiązków prezydenta miasta. Sąd Rejonowy w Olsztynie jeszcze dwukrotnie przedłużał areszt Cz. M., jednakże 26 września 2008 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie, w efekcie pozytywnego rozpatrzenia zażalenia obrońców, uchylił wobec niego stosowanie tego środka zapobiegawczego, utrzymując zakaz sprawowania urzędu.

   Wcześniej, bo 23 kwietnia 2008 r., Rada Miasta Olsztyna nie udzieliła prezydentowi M. absolutorium z wykonania budżetu za rok 2007, co, zgodnie z przepisami, umożliwiło jej podjęcie uchwały dotyczącej referendum gminnego w sprawie odwołania włodarza. Referendum ostatecznie miało miejsce 16 listopada 2008 r. W jego wyniku Cz. J. M. został odwołany z funkcji prezydenta Olsztyna.

   Postępowanie przygotowawcze w sprawie M. trwało do l lutego 2011 r., kiedy to białostocka prokuratura oskarżyła go o popełnienie czterech przestępstw (zgwałcenia, jego usiłowania i molestowania seksualnego oraz uporczywego naruszania praw pracowniczych). Gotowy akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Ostródzie. Ze względu na ochronę poszkodowanych, jak i samego M. oraz specyfikę materii sprawa toczy się z wyłączeniem jawności, dlatego nie wiadomo m.in., czy oskarżony w sposób przemyślany nie przedłuża procesu poprzez zgłaszanie kolejnych wniosków dowodowych. Ostatnia rozprawa odbyła się 3 grudnia 2014 r., wyrok ponownie nie zapadł, a następny termin sąd wyznaczył na styczeń 2015 r.

   Trzeba mieć na uwadze, że czyny zarzucane Cz. J. M. miały mieć miejsce w latach 2001-2004. Polskie prawo karne przewiduje przedawnienie karalności tego typu przestępstw po pięciu latach. Okres ten wydłuża się o kolejne pięć lat, gdy sprawcy zostaną postawione zarzuty. Oznacza to, że część przestępstw była już przedawniona w momencie rozpoczęcia procesu, a ostatnie z nich przedawnią się w roku 2015. W takiej sytuacji sąd będzie musiał umorzyć prowadzone postępowanie, a tym samym były prezydent Olsztyna uniknie ewentualnej odpowiedzialności.

   Jak już wcześniej zostało zasygnalizowane, od momentu postawienia Cz. M. zarzutów upłynęło już blisko siedem lat. W tym czasie, pomimo trwającego postępowania karnego, bez przeszkód dwukrotnie ubiegał się o fotel prezydenta Olsztyna, co więcej, w obu przypadkach przegrał minimalnie w drugiej turze. Z oczywistych względów kampanie wyborcze nie skupiały się na kwestiach merytorycznych, ale związanych z tzw. seksaferą. Dało to o sobie znać zarówno w oficjalnie prowadzonej kampanii (np. pan M. nie uczestniczył w debatach z pozostałymi kandydatami, również radiowych i telewizyjnych), ale także w sytuacji, gdy odmawiał rozmowy w momencie pojawiania się niewygodnych pytań dotyczących stawianych mu zarzutów. Musimy też pamiętać, że gdyby Cz. J. M. został ponownie wybrany na urząd prezydenta, co okazało się bardzo realne (w drugiej turze przegrał różnicą 523 głosów), a następnie skazany, musiałyby odbyć się nowe wybory, co bez wątpienia stanowi groźbę dla prawidłowego funkcjonowania administracji Olsztyna. Przy tym z całą pewnością, bez względu na wynik, zarówno pan M., jak i prokuratura odwołaliby się od niekorzystnego wyroku, a więc rozpatrywanie sprawy uległoby dalszemu przedłużeniu. W efekcie zaistniałaby sytuacja (a tak naprawdę już istnieje), w której sprawa nie została rozstrzygnięta i jako taka destrukcyjnie wpływa na życie publiczne Olsztyna oraz rujnuje wizerunek miasta na zewnątrz. Powód tego jest jeden - niezrozumiałe przeciąganie się w czasie procedur w prokuraturze oraz przed sądem. Warte odnotowania, że przez ostatnie cztery lata pan M. pełnił funkcję radnego w Radzie Miasta Olsztyna. W tegorocznych wyborach samorządowych ponownie uzyskał mandat.

   Z drugiej strony Cz. J. M. znajduje się obecnie w bardzo trudnej sytuacji, w której od długiego czasu ciążą na jego osobie tak poważne zarzuty, a on nie może się z nich oczyścić. Tak, jak każdy obywatel, ma on prawo do sprawnie działającego wymiaru sprawiedliwości i nie powinien przez lata pozostawać w cieniu podejrzeń czy wręcz w stanie oskarżenia. Co więcej, długi czas trwania postępowania umożliwi byłemu prezydentowi Olsztyna ubieganie się o odszkodowanie za przedłużający się proces sądowy oraz niesłuszne tymczasowe aresztowanie, zwłaszcza w sytuacji gdy karalność wszystkich zarzucanych mu czynów przedawni się. Związana z powyższymi okolicznościami utrata dobrego imienia niesprawiedliwie oskarżanego może spowodować dodatkową odpowiedzialność finansową Skarbu Państwa.

   W związku z powyższym, mając na względzie szczególny charakter przedmiotowej sprawy, zwracam się do Pana Ministra z prośbą o dokładne sprawdzenie wszystkich okoliczności powodujących tak wydłużone w czasie prowadzenie opisanej wyżej sprawy, co może z kolei doprowadzić do obciążenia Skarbu Państwa na niemałą sumę pieniędzy, oraz o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

   1. Dlaczego czas trwania kolejnych etapów postępowania karnego w sprawie byłego prezydenta Olsztyna Cz. J. M. jest tak długi?

   2. Jakie są przyczyny wyznaczania przez sąd kolejnych terminów rozpraw, co niewątpliwie przeciąga czas wydania wyroku w przedmiotowej sprawie?

   Pozdrawiam

   Poseł Jerzy Szmit

   Warszawa, dnia 22 grudnia 2014 r.