Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

   Szanowny Panie Ministrze! Na gruncie funkcjonującej obecnie ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (Dz. U. z 2009 r. Nr 201, poz. 1540, z późn. zm.) określone zostały przede wszystkim - zgodnie z zapisem widniejącym w art 1 ww. ustawy - ˝warunki urządzania i zasady prowadzenia działalności w zakresie gier losowych, zakładów wzajemnych i gier na automatach˝.

   Z tego też względu jednym z podstawowych pojęć, które na gruncie tego aktu musiało zostać precyzyjnie określone, jest pojęcie ˝gry losowej˝. Wyróżniono więc w art. 2 szereg przesłanek, których spełnienie przez dane przedsięwzięcie sprawia, że należy traktować je jako hazardowe i tym samym prowadzić w określony sposób.

   Przesłanki te to przede wszystkim: pieniężny lub rzeczowy charakter wygranych oraz zależność wyniku końcowego w szczególności od przypadku. Już na pierwszy rzut oka razi przede wszystkim, że użyte określenia, które mają znamionować precyzyjną definicję, są w rzeczywistości pojęciami nieostrymi o charakterze semantycznie niejednoznacznym.

   Dodatkowo dookreślanie zwrotu ze swej natury nieostrego, jak zastosowany w ustawie: ˝zależy od przypadku˝, poprzez dodanie jeszcze słowa ˝w szczególności˝, co automatycznie wymaga miarkowania, całkowicie rozmywa rzeczywisty obraz tego, co jest, a co nie jest grą losową w rozumieniu ustawy.

   Niezależnie od powyższej konstatacji wskazać należy, że po tej ogólnej frazie, która dostarcza więcej pytań aniżeli odpowiedzi w interesującej nas materii, ustawodawca umieścił enumeratywne wyliczenie tego, co uważa za gry losowe.

   Przy tym zgodzić się należy z poglądem, że ˝Minister nie może (...) uzupełnić ustawowego katalogu gier o ˝grę niewymienioną w ustawie˝; może jedynie stwierdzić, że określona gra należy do takiej lub innej pozycji ustawowego katalogu˝ (Leszek Wilk, W sprawie zakazu hazardu niereglamentowanego, Państwo i Prawo, 2013, z. 4, s. 60-71).

   W podobnie enigmatyczny sposób ukształtowano pojęcie ˝gry na automacie hazardowym˝, które odnajdujemy w art. 2 ust. 3 analizowanej ustawy, gdzie za wyróżniki takowej podano przede wszystkim zawieranie elementu losowości (cokolwiek ustawodawca pod tym pojęciem miał na myśli) oraz istnienie wygranej o charakterze pieniężnym lub rzeczowym. Niezależnie jednak od tego w ust. 5 pojawia się stwierdzenie, że gra jednak nie musi toczyć się o wygrane pieniężne lub rzeczowe, a wystarczy, że organizowana jest w celach komercyjnych.

   Ze względu na taki kształt ustawowych zapisów pojawiają się liczne wątpliwości interpretacyjne, które wielokrotnie skutkują albo podejmowaniem działań przez Służbę Celną tam, gdzie z hazardem nie mamy do czynienia, albo też biernością w sytuacji, kiedy dane przedsięwzięcie faktycznie należałoby traktować jako hazardowe.

   Mając przy tym na uwadze, że ze względu na fundamentalne zadania, jakie wszelka władza posiada wobec swoich obywateli, należy przede wszystkim podnieść zastrzeżenia do pierwszej z dwóch wspomnianych sytuacji.

   Jeśli bowiem dana regulacja nie pozwala skutecznie przeciwdziałać jakiemuś niepożądanemu zjawisku, to jest to wyłącznie kolejne wyzwanie dla ustawodawcy. W sytuacji jednak, kiedy dane konstrukcje normatywne skutkują pociąganiem do odpowiedzialności obywateli w sposób niesłuszny, uznać trzeba to za niedopuszczalne i karygodne, zwłaszcza mając na uwadze fundamentalne zasady, jakimi powinno kierować się demokratyczne państwo prawa.

   W tym kontekście nie sposób nie zauważyć coraz bardziej rozrastającego się w Polsce sektora różnorakich usług finansowych, które nierzadko wspierane są innowacyjnymi rozwiązaniami technicznymi. Dziś nikogo nie dziwi już obecność bankomatów, czy też możliwość płacenia w praktycznie każdym sklepie za nabyte towary kartą (nawet zbliżeniowe, co w naszym państwie staje się szczególnie popularne). Zdecydowanie też da się zauważyć wzrost kierujących swe usługi na polski rynek dostawców instrumentów finansowych, którzy podejmują coraz to ciekawsze próby pozyskania nowych klientów i popularyzowania oferowanego przez siebie sposobu dokonywania inwestycji i obrotu posiadanym kapitałem.

   Na tym polu szczególnie widać niedomagania obowiązującej regulacji hazardowej, a zwłaszcza art. 2 ust. 3 oraz ust. 5 omawianej tu ustawy. Oto bowiem absurd stosowania tak niejasnych zapisów ustawy doprowadził w konsekwencji do tego, że podaje się w wątpliwość nawet jedne z najprężniej działających podmiotów na rynku nowoczesnych technologii, w sferze instrumentów finansowych.

   Dobrą ilustracją dla tej kwestii jest z całą pewnością sytuacja międzynarodowego dostawcy pochodnych instrumentów finansowych, działającego pod marką CSANI, co do którego produktów Pan Minister miał okazję się już wypowiadać (w odpowiedziach na interpelację nr 26230 z dnia 27 V 2014 r.; FN3/O3Oi/AQG/RD-488i6/2Oi4 oraz interpelację nr 25661 z dnia 13 V 2014 r.; FN3/O3Oi/AQG/RWPD-4Oios/2Oi4/RD-442O4). Podmiot ten, jak Panu Ministrowi już wiadomo, posiada w swej ofercie flagowy produkt, w postaci krótkoterminowych opcji walutowych opartych o instrument bazowy, będący koszykiem odpowiednio obliczonych, wybranych walut świata, w stosunku do amerykańskiego dolara, czy też skonstruowany w odniesieniu do odpowiednich par walutowych. Oferowane przez siebie opcje wizualizuje przy tym obrazkami, które kojarzą się z hazardem, co miało okazję zostać uznane przez Pana Ministra za niemające wpływu na to, czy przedsięwzięcie jest, czy też nie jest losowe.

   Wobec popularnych w kasynach stacjonarnych oraz w ˝kasynach online˝ tzw. jackpotów, zastanawiające jest w jaki sposób Służba Celna zamierza traktować instrumenty finansowe o bardzo podobnej charakterystyce zewnętrznej, co również nie jest kwestią czysto abstrakcyjną.

   Tradycyjne dla hazardu ˝jackpoty˝ są kwotami ciągle narastającymi w stałym tempie lub na zasadzie procentu z postawionych przez graczy kwot. Narastająca w ten sposób kwota ˝jackpota˝ pada wybranemu losowo klientowi kasyna, jednocześnie zaczynając od tego momentu narastać od nowa.

   Mając na uwadze taką konstrukcję typowego dla hazardu mechanizmu, należy wskazać, że jak najbardziej realne jest stworzenie opcji, której system wypłat będzie zupełnie podobny (mianowicie: jeżeli klient, ciągle nabywając daną opcję, otrzymuje zerowe wypłaty z tej opcji, ˝przybliża˝ się w pewien sposób do otrzymania kwoty zwanej ˝jackpotem˝ i przy osiągnięciu pewnego krytycznego momentu jest mu ta kwota wypłacana; przy tym jeżeli jego postęp w ˝drodze˝ do osiągnięcia ˝jackpota˝ jest niezerowy i jednocześnie ˝jackpot˝ jeszcze nie został osiągnięty, to każda wypłata opcji inna niż zerowa ˝drogę˝ tę zeruje). Taka więc wygrana charakteryzuje się stopniowym narastaniem jej wysokości i padaniem stosunkowo rzadko, a także zerowaniem się tuż po wygranej wszystkim tym, którzy albo wygraną tę uzyskali, albo tym, których droga do jej osiągnięcia wynosi zero. Opisany efekt przywodzi na myśl ˝jackpota˝ znanego z gier hazardowych, chociaż oczywiste jest, że z hazardem nie ma nic wspólnego. Dostawcy instrumentów tego typu (tak jak CSANI) obserwują przy tym powstawanie szeregu bardzo ciekawych strategii inwestycyjnych, które ukierunkowane są wtenczas na osiągnięcie wypłaty właśnie z takiego instrumentu, który moglibyśmy określić nawet mianem ˝opcji typu jackpot˝, poprzez np. celowe nastawienie na to, aby nabywać opcje w momentach małej zmienności instrumentu bazowego. Konstrukcja stosowana przez dostawcę pochodnych instrumentów finansowych CSANI została przy tym Panu Ministrowi szczegółowo przedstawiona przez przedsiębiorcę świadczącego doń pośrednictwo finansowe jako biuro usług płatniczych, w ramach sprawy o sygnaturze AG8/7291/2O4/2O13/ISZ/2, jednak ze względu na zaistnienie przeszkód formalnych do wydania decyzji, również ten podmiot pozostaje wciąż narażony na nieuzasadnione interwencje funkcjonariuszy Służby Celnej, co przecież miewało już w przeszłości miejsce (przy rażącym lekceważeniu istnienia wyrażonego wprost wyłączenia stosowania ustawy o grach hazardowych do takiej działalności na mocy art. 7a Prawa bankowego).

   Ciekawe więc w tym kontekście, czy Służba Celna tym razem stanie na wysokości zadania i prawidłowo zastosuje przepisy, czy też ponownie podejmie próbę kwestionowania w oczywisty sposób niehazardowej działalności.

   Opisany tutaj przykład ˝opcji typu jackpot˝ to tylko jeden z najbardziej wyrazistych przykładów dla zilustrowania dziwnych zachowań, jakie podejmowane są na gruncie ustawy o grach hazardowych przez funkcjonariuszy Służby Celnej.

   Wydaje się przy tym, że służba ta tak dalece zaangażowała się w tropienie nielegalnego hazardu, że często traci kontakt z rzeczywistością, skupiając się tylko na odnajdywaniu ustawowo wskazanych znamion gry losowej (czy konkretnie gry na automacie), aby niezależnie od zaistniałych w sprawie faktów za wszelką cenę prowadzić postępowanie i koniecznie wymierzyć karę pieniężną - niezależnie od tego, czy dane przedsięwzięcie faktycznie ma, czy też nie ma charakteru hazardowego. Jest to, co trzeba stwierdzić z nieukrywanym smutkiem, fatalną praktyką, która zamiast wykorzystywać przepisy zgodnie z intencją ustawodawcy, posługuje się nimi w sposób instrumentalny, do uzasadniania nawet najbardziej absurdalnych zachowań. Niejasne, wymagające interpretacji nieostre pojęcia zastosowane w ustawie taki stan zaś tylko utrwalają.

   Powyższe rodzi przy tym pytanie o samo stosowanie zapisów ustawy i zawartych tam niejasnych i niejednoznacznych definicji. Opisany przykład dobrze to ilustruje, bowiem nie posiada elementów ocennych, z racji funkcjonowania art. 7a Prawa bankowego. W sytuacji tej wyraźnie widać, jak wygląda proces stosowania prawa - można bowiem zgodzić się, że każdego rodzaju terminowe operacje finansowe posiadają elementy, które w świetle ustawy o grach hazardowych znamionują losowość. Mechaniczne jednak stosowanie tej ustawy prowadzi do absurdalnej sytuacji, w której Służba Celna - jeśli działa w ten sposób - powinna w pierwszej kolejności zgłosić się na warszawską GPW i tam wszcząć szereg postępowań za organizowanie nielegalnych gier hazardowych. Ze względu na oczywisty bezsens takiego zachowania wprowadzono właśnie wyłączenie z art. 7a Prawa bankowego.

   Niezależnie od tego klarownego przykładu wskazać też trzeba, że istnieje wiele sytuacji, które nie cieszą się bezpośrednim ustawowym wyłączeniem, ale wymagają trzeźwego umysłu, aby dokonać ich prawidłowej oceny. Mając na uwadze, że nawet w opisanej sytuacji, kiedy Służba Celna całkowicie abstrahuje od art. 7a Prawa bankowego, dochodzi do wszczynania postępowań ze względu na naruszenie przepisów ustawy o grach hazardowych, to jak ochrony dochodzić mają pozostali przedsiębiorcy, których argumenty nie znajdują oparcia w wyrażonym expressis verbis wyłączeniu, a funkcjonariusze Służby Celnej zasłaniają się ˝spełnieniem ustawowo zakreślonych przesłanek˝? Nie będzie chyba w tym kontekście odosobniona opinia, że nie takie funkcjonowanie ustawy o grach hazardowych przyświecało ustawodawcy.

   Mając wszystko powyższe na uwadze, wyłania się kilka pytań, od odpowiedzi na które w sposób kluczowy zależy funkcjonowanie w praktyce obowiązującej regulacji hazardowej, a mianowicie:

   1. Jak na gruncie interesującej nas tu ustawy rozumieć w sposób właściwy pojęcia ˝gry hazardowej˝, ˝gry losowej˝ oraz ˝gry na automacie˝?

   2. Co Pan Minister zamierza zrobić, aby organy Służby Celnej wiedziały, jak prawidłowo stosować wyszczególnione tu nieostre pojęcia bez naruszania działalności podmiotów gospodarczych funkcjonujących legalnie, aby nie pociągano ich niesłusznie do odpowiedzialności za rzekome organizowanie nielegalnych gier hazardowych?

   3. Jak Pan Minister zapatruje się na traktowanie dostawców instrumentów pochodnych, takich jak CSANI, przez Służbę Celną i kwestionowanie tak prowadzonej działalności, z całkowitym pominięciem zastosowania art. 7a Prawa bankowego?

   4. Jak według Pana Ministra traktowane powinny być przez organy do tego powołane zaawansowane produkty dostawców rynków kapitałowych, takie jak opisane w przykładzie ˝opcje typu jackpot˝ dostarczane przez CSANI, i jak powinien wyglądać prawidłowo przeprowadzony sposób kwalifikowania ich jako hazardowych lub niehazardowych przez organy Służby Celnej, aby niepotrzebnie nie naruszać słusznych praw podmiotów prowadzących taką działalność?

   W odpowiedzi proszę odnieść się do obowiązujących przepisów prawa przy nawiązaniu do okoliczności podniesionych w interpelacji.

   Z poważaniem

   Poseł Michał Pacholski

   Łęczyca, dnia 9 września 2014 r.