Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

   Szanowny Panie Ministrze! W związku z funkcjonowaniem ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (Dz. U. z 2009 r. Nr 201, poz. 1540, z późn. zm.) zdążyło narosnąć wiele wątpliwości. Jedną z nich jest z całą pewnością kwestia kwalifikowania danego przedsięwzięcia jako mającego charakter hazardowy, jak i podmiotów uprawnionych do wydawania w tym zakresie wiążących rozstrzygnięć.

   Znamienne przy tym jest, że funkcjonariusze Służby Celnej wielokrotnie podejmują czynności w tej sferze, działając w sposób schematyczny, często intuicyjny, bez analizowania danego stanu faktycznego, co rodzi konsekwencje nierzadko przeciwne względem tych zamierzonych przez ustawodawcę.

   Inną immanentnie występującą cechą postępowań w tym przedmiocie jest - co muszę skonstatować z niezwykłą przykrością - bierność Pana Ministra czy wręcz podejmowanie działań i wyrażanie stanowisk, które pozostają w stosunku do siebie zwyczajnie sprzeczne.

   Dobrym zobrazowaniem powyższego problemu jest sytuacja przedsiębiorcy A. G., którego przy prowadzeniu działalności, skupiającej się na pośrednictwie pieniężnym, spotkały setki nieuzasadnionych kontroli wraz z zatrzymaniami urządzeń, przeprowadzanych właśnie przez funkcjonariuszy Służby Celnej.

   Przedsiębiorca ten swoje usługi oferuje poprzez tzw. terminale internetowe, czyli urządzenia przystosowane do przyjmowania wpłat oraz realizowania wypłat. Terminale internetowe dają ponadto możliwość połączenia się z Internetem (usługa pokrewna z tymi, jakie oferują kawiarenki internetowe), a sam A. G. otwarty jest na podjęcie współpracy z innymi podmiotami, dla których jego terminale mogłyby stanowić użyteczną pomoc w prowadzeniu ich własnej działalności.

   Jednym z przedsiębiorców, który zdecydował się na podjęcie takiej współpracy, jest izraelski dostawca instrumentów pochodnych, działający pod marką CSANI, aby ułatwić swoim klientom przekazywanie do siebie środków pieniężnych.

   Flagowym produktem tego dostawcy są krótkoterminowe opcje walutowe, skonstruowane w oparciu o opracowany przez CSANI indeks, składający się z różnych światowych walut w stosunku do amerykańskiego dolara (USD_index).

   Specyfika działania tego dostawcy wyraża się jednocześnie w tym, że oferowane przez siebie instrumenty opatrzył dodatkowo wizualizacjami, które mogą budzić skojarzenia z hazardem (ze względu na ˝kręcące się owoce˝ itp.).

   W związku z tym przed nawiązaniem współpracy A. G. podjął szereg działań mających na celu upewnienie się o legalności kooperacji ze wskazanym podmiotem. Otrzymał w związku z tym liczne odpowiedzi (przede wszystkim z Ministerstwa Finansów), w których wskazywano przede wszystkim, że do takiej działalności mimo zastosowanych wizualizacji nie stosuje się przepisów ustawy o grach hazardowych, ze względu na działanie art. 7a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz. U. z 1997 r. Nr 140, poz. 939, z późn. zm.).

   Warto przytoczyć w tym miejscu także, że w wydanej dnia 27 maja 2014 r. odpowiedzi na interpelację nr 26230 również Pan Minister potwierdził, że zarówno czas trwania stosunku prawnego, jak i sposób jego wizualizacji nie ma wpływu na zanegowanie albo uznanie danego instrumentu za opcję (nawet jeśli jest wizualizowana przy pomocy symboli hazardowych), bowiem istotna pozostaje treść stosunku prawnego - i z tym należy się w pełni zgodzić.

   Niezależnie od uzyskanych potwierdzeń co do legalności swego przedsięwzięcia, po podjęciu współpracy z CSANI A. G. doczekał się licznych najść ze strony funkcjonariuszy Służby Celnej, którzy właśnie w oparciu o wykluczone przez Pana Ministra elementy zaczęli prowadzić w stosunku do niego postępowania, zarzucając organizowanie nielegalnych gier hazardowych.

   Autorytatywnie stwierdzali przy tym, że skoro ˝gracz˝ nie ma wpływu na to, co dzieje się po zawarciu kontraktu opcyjnego, a ˝kręcą się bębny˝, które same się zatrzymują (gdy zawarty np. na 5 sekund kontrakt zostanie zrealizowany), to należy stwierdzić, że urządzenie ma charakter losowy.

   Znamienne też, że tylko ze względu na to, że terminale internetowe wyposażone są w zwyczajną przeglądarkę i dzięki niej można również za ich pomocą otworzyć strony izraelskiego dostawcy CSANI (tak samo jak na każdym komputerze podłączonym do Internetu), który udostępnia tam swoją platformę inwestycyjną on-line, próbuje się pociągać do odpowiedzialności A. G. jako dysponenta terminali.

   W wyniku tak podjętych działań zatrzymano już jako ˝hazardowe˝ setki terminali tego przedsiębiorcy na terenie całej Polski, zawsze tak samo lekceważąc tak art. 7a Prawa bankowego, jak i przedstawianą przez A. G. dokumentację. Funkcjonariusze Służby Celnej nie zastanawiają się nawet, co tak naprawdę zachodzi na ekranie, przesądzając o losowym charakterze platformy on-line i na tej podstawie zatrzymując terminale pod zarzutem organizowania hazardu. Nie zadają sobie przy tym nawet trudu, żeby przeczytać instrukcję obsługi, nie mówiąc już o okazywanych im umowach czy dokumentach pochodzących od ministra finansów. Znamienne też, że w większości spraw prowadzonych przeciwko A. G. funkcjonariusze posługują się absurdalnym schematem, stwierdzając, że terminale obsługujące CSANI nie mają charakteru zręcznościowego, a więc należy uznać je za losowe. Warto przy tym podkreślić, że podobnie skandaliczna sytuacja nie miała nigdy miejsca w żadnym innym kraju, w którym tak prowadzoną działalność A. G. również wdrożył.

   W związku z powyższym wyłania się bardzo poważna kwestia natury ogólnej, która dotyczy tego, kto właściwie decyduje o hazardowym charakterze danego przedsięwzięcia i na jakiej podstawie. Odwołując się dalej do przypadku A. G., należy przy tym wskazać, że występował on do ministra finansów z wnioskiem, aby w trybie art. 2 ust. 6 ustawy o grach hazardowych rozstrzygnął, czy tak realizowane przedsięwzięcie jest grą o charakterze losowym albo grą na automacie, o których stanowi ustawa.

   W odpowiedzi otrzymał postanowienie odmawiające przeprowadzenia postępowania i wydania decyzji, w której stwierdzono, że ze względu właśnie na działanie art. 7a Prawa bankowego wydanie takiego rozstrzygnięcia nie jest możliwe. Minister finansów więc, powołując się na brak podstawy do wydania rozstrzygnięcia w sprawie, zakwestionował w ogóle możliwość stosowania tego aktu do przywoływanego tu przedsięwzięcia.

   Pomimo takiego rozstrzygnięcia z Ministerstwa Finansów wyszła publikacja zatytułowana ˝Strategiczny plan kontroli. Założenia do opracowania planów kontroli na rok 2014˝ (zatwierdzona przez pana Jacka Kapicę - podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, szefa Służby Celnej), w której w rozdziale poświęconym automatom hazardowym czytamy m.in.: ˝Wspomniane zjawiska wskazują na konieczność znaczącego zaangażowania Służby Celnej w ten obszar. Dotyczy to zwłaszcza terminali internetowych m.in. typu CSANI) oraz przyjmowania zakładów wzajemnych przez podmioty nieposiadające stosownego zezwolenia˝.

   Z jednej strony więc Pan Minister był uprzejmy stwierdzić, że charakter tej działalności wyłącza możliwość stosowania ustawy o grach hazardowych, aby jednocześnie w publikacji, która decyduje w znaczącej mierze o tym, jakie działania podejmować będą konkretni funkcjonariusze Służby Celnej, uznać, że terminale internetowe obsługujące CSANI stanowią jedno z największych wyzwań w dziedzinie zwalczania hazardu!

   Sprzeczność tak wyrażonych dwóch stanowisk w tej samej sprawie przez ten sam podmiot jest aż nazbyt widoczna. Uderza przy tym sposób, w jaki traktowany jest obywatel: najpierw nie podnosi się żadnych zastrzeżeń w stosunku do jego działalności, aby potem wbrew własnemu stanowisku wskazać go jako przestępcę, wbijając przy obu tych rozstrzygnięciach tę samą pieczęć Ministerstwa Finansów.

   Funkcjonariusze Służby Celnej, posiłkując się więc wytycznymi zawartymi w ˝Ramowym planie kontroli na rok 2014˝, przeprowadzają zatrzymania terminali, a następnie wszczynają postępowania, które kończą wymierzeniem kary pieniężnej za urządzanie gier hazardowych poza kasynem gry, albo też popierają akt oskarżenia przed sądem w trybie karnym.

   Wszystko to - wbrew brzmieniu art. 2 ust. 6 ustawy o grach hazardowych - bez funkcjonowania w obrocie prawnym jakiejkolwiek decyzji ministra finansów, która stwierdzałaby, że kwestionowana przez nich działalność ma charakter hazardowy. Jako taką traktują bowiem sformułowane w ramowym planie wytyczne, które - najwidoczniej w ich mniemaniu - pozwalają im całkowicie lekceważyć indywidualne rozstrzygnięcia, jakie A. G. uzyskał albo w imieniu, albo bezpośrednio od ministra finansów.

   Znamienne przy tym, że sam art. 2 ust. 6 ustawy o grach hazardowych stanowi, że: ˝Minister właściwy do spraw finansów publicznych rozstrzyga, w drodze decyzji, czy gra lub zakład posiadające cechy wymienione w ust. 1-5 są grą losową, zakładem wzajemnym albo grą na automacie w rozumieniu ustawy˝. Należy w związku z tym stwierdzić, że organy Służby Celnej powinny dążyć do wymierzenia kary dopiero w momencie istnienia takiej decyzji, gdyż jest ona niezbędna żeby w ogóle móc dane przedsięwzięcie kwestionować.

   Na pewno nie powinny zaś na podstawie tego, że przedsiębiorca nie przedstawia decyzji korzystnej, przedsiębrać wobec niego działań tak daleko ingerujących w jego własność prywatną i swobodę prowadzenia działalności i wydawać decyzji nakładającej karę pieniężną, czy w inny sposób dążyć do wymierzenia sankcji.

   Sytuacji tej towarzyszą dalsze, zupełnie nieracjonalne zachowania w obrębie resortu Pana Ministra. Oto bowiem w stosunku do A. G. wszczęto z urzędu dnia 12 kwietnia 2013 r. postępowanie ˝w sprawie rozstrzygnięcia, czy przedsięwzięcie organizowane przez Forum Kancelaria Prawa Finansowego (...) z siedzibą w Warszawie przy ul. Ogrodowej 31 lok. 35 na urządzeniu Money Transfer Kiosk na platformie CSANI Money Transfer (...) jest grą losową, zakładem wzajemnym albo grą na automacie w rozumieniu ustawy o grach hazardowych˝.

   Tym razem uznano więc, że takie postępowanie jednak można przeprowadzić. Tylko na marginesie należy podnieść, że decyzja taka była ze wszech miar słuszna, gdyż poprzednio minister finansów, odmawiając przeprowadzenia postępowania na wniosek A. G., odebrał mu drogę uzyskania ochrony prawnej własnych interesów.

   To gwarantowane jest zaś na poziomie konstytucyjnym i wykładnia art. 7a Prawa bankowego nie może przebiegać w taki sposób, aby obok zakazu stosowania do terminowych operacji finansowych przepisów materialnych ustawy o grach hazardowych odmawiać również stosowania jej przepisów proceduralnych, które regulują tylko tryb dochodzenia ochrony - zwłaszcza że żaden inny tryb ustawowo przewidziany nie został.

   Niezależnie jednak od słuszności decyzji o przeprowadzeniu w tym zakresie postępowania, również i tym razem A. G. nie może doczekać się jego zakończenia. Resort Pana Ministra nieustannie przesuwa bowiem termin zakończenia postępowania, za co został już w zdecydowany sposób zganiony przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyniku wniesionej skargi.

   Mimo to nadal zwleka się z wydaniem decyzji, chociaż A. G. został już wezwany do wypowiedzenia się na temat zgromadzonego w aktach materiału w trybie art. 200 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 1997 r. Nr 137, poz. 926, z późn. zm.). Takie wezwanie wystosowuje się bezpośrednio przed wydaniem decyzji, dlatego też jego koniecznym następstwem z mocy samego prawa musi być właśnie wydanie decyzji i - jak Pan Minister doskonale zdaje sobie sprawę - nie można w takiej sytuacji dalej przedłużać postępowania. Mimo to A. G. został poinformowany o tym, że postępowanie zostało... ponownie przedłużone! Wszystko przy tym bez pojawienia się jakichkolwiek nowych okoliczności w sprawie od momentu skorzystania ze wspomnianego art. 200.

   Przywołany tutaj przedsiębiorca, który przed podjęciem swojej działalności dołożył wszelkich starań, aby upewnić się o jej całkowitej zgodności z prawem, a mimo to jest nękany - bo inaczej tego nie da się określić - przez różne organy podległe Panu Ministrowi, czy też traktowany przez pracowników Ministerstwa Finansów w tak haniebny sposób, jak to opisano, to tylko drobny przykład na to, jak wykonywane są zapisy ustawy o grach hazardowych przez powołane do tego organy, od szczebla najniższego po sam wierzchołek biurokratycznej piramidy. Można byłoby opisywać tu jeszcze podobne sytuacje, w jakich znaleźli się inni przedsiębiorcy, np. dostawcy zręcznościowych maszyn ˝do wyławiania pluszowych zabawek˝ etc., jednak już na przedstawionym tu przykładzie wyłania się w sposób klarowny zagadnienie ogólne, które wymaga precyzyjnego rozstrzygnięcia. Mianowicie zaś:

   1. Czy Pan Minister zamierza w sposób ustawowo przewidziany wykorzystywać art. 2 ust. 6 ustawy o grach hazardowych i wypowiadać się w sposób klarowny co do tego, jakie przedsięwzięcie jest, a jakie nie jest grą hazardową, zakładem wzajemnym czy grą na automacie w rozumieniu ustawy?

   2. Jak Pan Minister zapatruje się na kwestię jawnego gwałcenia przez funkcjonariuszy Służby Celnej na podstawie ustawy o grach hazardowych prawa przedsiębiorców, takich jak A. G., do prowadzenia legalnej działalności i wymierzania w związku z tym dotkliwych kar, kiedy nie ma żadnej decyzji jedynego właściwego w sprawie podmiotu, jakim jest minister finansów, a odpowiednia sprawa cały czas jest w toku?

   3. Czy Pan Minister zamierza dalej tolerować praktykę, jaka zaistniała w obrębie Ministerstwa Finansów, a polega na uporczywym uchylaniu się od wydania rozstrzygnięcia w sprawie tego, czy coś jest, czy też nie jest grą hazardową w rozumieniu ustawy, przy jednoczesnym narażaniu przedsiębiorców, takich jak A. G., na wielomilionowe straty i odpowiedzialność karnoskarbową?

   4. Czy Pan Minister zamierza wyciągnąć odpowiednie i adekwatne do przewinienia konsekwencje dyscyplinarne w stosunku do osób, które bezpośrednio są odpowiedzialne za podejmowanie sprzecznych z prawem działań przez podległe Panu organy, jak chociażby szef Służby Celnej pan Jacek Kapica czy też pracownicy ministerstwa bezpośrednio odpowiedzialni za zwlekanie z wydaniem właściwej decyzji w stosunku do A. G.?

   5. Jak wreszcie Pan Minister zapatruje się na kwestię opisanej tu sytuacji A. G. i czy według Pana Ministra tak opisane przedsięwzięcie jest grą hazardową, zakładem wzajemnym albo grą na automacie w rozumieniu ustawy?

   6. Jak Pan Minister skomentuje przy tym absurdalne i zupełnie ze sobą sprzeczne zachowania, jakie Pana resort w stosunku do tego przedsiębiorcy tak uporczywie podejmuje?

   Odpowiedzi proszę udzielić w oparciu o obowiązujące przepisy prawa i przedstawione powyżej okoliczności.

   Z poważaniem

   Poseł Michał Pacholski

   Łęczyca, dnia 9 września 2014 r.