Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

   Działając na podstawie art. 191 i art. 192 regulaminu Sejmu, składamy interpelację poselską do Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie możliwości wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia dla osób wyruszających na wyprawy górskie.

   Stan faktyczny: Co roku ogólnopolskie media donoszą o kolejno przeprowadzanych akcjach ratowniczych przez oddziały Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego. Informacje o nich swoje nasilenie mają zwłaszcza w okresie zimowym. W tym czasie często się zdarza, że w wyprawy górskie wyruszają indywidualnie lub grupowo osoby częstokroć niemające wystarczającego doświadczenia w takim zakresie. Co więcej, zdarza się, że choć komunikaty informacyjne goprowców odżegnują wszystkich chętnych do wyjścia w góry, tłumacząc to wysoce niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi, to na przekór temu znajdują się osoby, które podejmują ryzyko górskich wędrówek.

   W niektórych przypadkach podjęcie przez nich takiego ryzyka kończy się tragicznymi wydarzeniami i koniecznością podjęcia przez jednostki GOPR-u akcji ratunkowej. Konieczności ich odbycia nikt nie poddaje pod dyskusję. Jednak kwestia ich późniejszego sfinansowania rodzi wiele kontrowersji.

   Koszt przeprowadzonych akcji ratunkowych nierzadko liczony jest w dziesiątkach tysięcy złotych. Nie ma jednak prawnych możliwości, żeby kogoś obciążyć kosztami takiej akcji ratowniczej. Nie ma bowiem żadnych regulacji prawnych w tym zakresie. Turyści, wybierając się w góry, nie ubezpieczają się, bo wiedzą, że GOPR zawsze pospieszy im na pomoc i nic za to nie zapłacą. Skutkiem w wielu przypadkach nieroztropnego zachowania wielu górskich turystów są koszty operacji ratunkowej, które ponosi pośrednio każdy podatnik. Tymczasem osoba lub grupa ludzi ratowanych w żaden sposób nie odpowiada finansowo za swoje nieodpowiedzialne czasem zachowanie i podejmowane ryzyko górskich wędrówek w niesprzyjających warunkach.

   Można się ubezpieczyć dobrowolnie, ale niewiele osób to robi. Ubezpieczenie nie jest drogie, jednak przez wielu uważane za zbędne, skoro ewentualne koszty ratownictwa ponosi budżet państwa. W wielu krajach, jak choćby w sąsiedniej Słowacji, wszystkie interwencje ratownicze są płatne. Koszty akcji pokrywa ubezpieczyciel, jeżeli poszkodowany był ubezpieczony. W przeciwnym razie za akcję ratunkową turysta płaci z własnej kieszeni.

   Pytania:

   1. Czy ministerstwo planuje wprowadzić uregulowania prawne zobowiązujące osoby wędrujące po górach do ubezpieczania się w zakresie ryzyka płynącego z tego faktu i ewentualnego podjęcia akcji ratunkowej przez odpowiednie służby?

   2. Czy istnieją jakiekolwiek możliwości obciążenia kosztami przeprowadzonej akcji ratunkowej osób w sytuacji, gdy ta odbyła się na skutek nierozważnego postępowania osób, którym udzielana była pomoc?

   Z wyrazami szacunku

   Poseł Tadeusz Arkit oraz grupa posłów

   Warszawa, dnia 22 lutego 2013 r.