Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

   8 kwietnia 2011 r. weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia z 23 września 2010 r. w sprawie standardów postępowania oraz procedur medycznych przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu opieki okołoporodowej. Zostało ono opracowane z uwzględnieniem wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia oraz praw pacjenta. Celem rozporządzenia jest zagwarantowanie ciężarnym kobietom dobrego stanu zdrowia matki i dziecka przy możliwie jak najniższym poziomie interwencji medycznej, z uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa. Jednym z postulatów ogłoszonego rozporządzenia było również zwiększanie satysfakcji pacjentek z opieki. Jest to pierwszy tego typu dokument w Polsce. Niestety, nie wszędzie respektowany.

   Jak wynika z przeprowadzonych badań (źródło: ˝Polska Gazeta Wrocławska˝ z dn. 10 października 2012 r.), ponad połowa kobiet ciężarnych z Dolnego Śląska jest niezadowolona z warunków i przebiegu porodu na oddziałach położniczych.

   Aż 56% ankietowanych pań uważa, że w szpitalu nie były przestrzegane ich prawa jako pacjentki (tj. życzliwość, traktowanie z szacunkiem, pełna informacja, pytanie o zgodę przez każdym działaniem, interwencją). Aż 92% pań nie miało komfortu rodzenia. 66% nie zapytano o dogodną pozycję w czasie porodu. O aktywnym porodzie można zapomnieć, aż 78% powiło dziecko, leżąc, co według opinii wielu ginekologów i położników jest najgorszym rozwiązaniem z możliwych. 73% ankietowanych miało nacinane krocze, przy czym w 64% nawet nie zapytano o zgodę na wykonanie tego zabiegu.

   Analizując wyniki przeprowadzonych badań, dostrzegam konieczność wprowadzenia zmian w standardach praktykowanych w opiece okołoporodowej. Ciężarne kobiety powinny znać swoje prawa na porodówce i domagać się, by je respektowano. Niewątpliwie ważną rolę w edukacji przyszłych mam odgrywają zajęcia w szkołach rodzenia, dlatego trzeba zadbać, aby bezpłatnych szkół rodzenia było więcej. W obecnej chwili jest ich za mało, a prywatne szkoły są za drogie. Natomiast ciężarne kobiety, dla których zabrakło miejsca w darmowych szkołach, nie są w pełni przygotowane do porodu.

   Biorąc pod uwagę przedstawione powyżej okoliczności, proszę o odpowiedź na pytania:

   1. Co ministerstwo zamierza zrobić, by podnieść komfort rodzenia, szczególnie w dolnośląskich szpitalach?

   2. Ile bezpłatnych szkół rodzenia funkcjonuje na Dolnym Śląsku?

   3. Czy ministerstwo przewiduje zwiększenie oferty tychże szkół w całej Polsce?

   Z wyrazami szacunku

   Poseł Izabela Katarzyna Mrzygłocka

   Wałbrzych, dnia 17 października 2012 r.