Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Wysoki Sejmie! Panie Marszałku! Pan przy swojej wnikliwości i spostrzegawczości nie mógł wiedzieć, że ja jako parlamentarny strażak zastąpiłem swojego kolegę, który nie mógł tu być. W tej sytuacji ja wygłosiłem improwizowane przemówienie w imieniu klubu. Teraz zadam też pytania, trzy pytania w sprawach, o których nie mówiłem, dotyczy to przynajmniej dwóch przypadków, w trakcie tego wystąpienia. Przedtem jednak - ponieważ tu się często odnosimy, sam to czyniłem, do kazusu niemieckiego - chciałbym powiedzieć, że są zasadnicze różnice, bo Niemcy za repatriację zapłacili, my nie płacimy. Oni zapłacili tym rządom, tym państwom duże pieniądze. Ktoś może powiedzieć, że zapłacili też Polsce w innych układach, prawda, kazus Mazurów i nie tylko.
Trzy pytania są takie. Sprawa pierwsza. Zwracam się tu do pełnomocnika Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Niejako przekleństwem Sejmu przez wiele kadencji jest to, że przyjmujemy zbyt dużo nowych ustaw, zbyt dużo ich nowelizujemy. Czy przeanalizowano taki wariant? Czy nie słuszniej byłoby - sam mam wątpliwości co do tego, czy byłoby to w ogóle możliwe - znowelizować ustawę z 9 listopada 2000 r.? Czy w ogóle byłoby to możliwe?
Po wtóre. Ja odnosiłem się do Rady do Spraw Repatriacji. Czy to jest organ rzeczywiście potrzebny? Czy on nie jest organem zbytecznym? Czy nie można by było niejako skorzystać z istniejących organów odwoławczych w państwie polskim, nawet jeżeli te osoby nie mają obywatelstwa? Jak mówi stara zasada brzytwy Ockhama, nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę.
I ostatnia sprawa. Chodzi mi o tę kwotę 100 mln zł. Skąd ona się bierze? Na jakiej podstawie? W Kazachstanie według statystyk kazachskich jest czterdzieści kilka tysięcy osób pochodzenia polskiego, być może jest to liczba zaniżona. Czy rząd podziela ten szacunek, jeżeli chodzi o koszty całej procedury, czyli 100 mln zł? Dziękuję.