Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Piotr Paweł Bauć:

    Panie Ministrze! W poniedziałek 12 grudnia br. opinia publiczna w Polsce oraz za granicą usłyszała o kolejnej kompromitacji polskich służb dyplomatycznych i instytucji podległych Ministerstwu Spraw Zagranicznych, jak również Ministerstwa Sprawiedliwości.

    Otóż jeden z portali internetowych podaje: Straż Graniczna zatrzymała na Okęciu znanego białoruskiego opozycjonistę Alesia Michalewicza. Nasz, tzn. polski, MSZ zapewniał, że zatrzymanie Michalewicza to pomyłka. Po kilku godzinach dysydent w atmosferze skandalu został uwolniony. Prokuratura w Warszawie zaprzecza bowiem, że wydała nakaz jego aresztowania. Sprawę Alesia Michalewicza na miejscu wyjaśniał ze Strażą Graniczną wiceminister spraw zagranicznych Krzysztof Stanowski. Najpewniej zatrzymano mnie na podstawie tego samego porozumienia, na mocy którego ujawniono konta Alesia Bialackiego - tak uważa opozycjonista, który w Warszawie pojawił się z powodu międzylądowania. Funkcjonariusze zatrzymali go, gdy przechodził kontrolę graniczną przed odlotem do Londynu. Marcin Bosacki, rzecznik MSZ, mówi: To kolejna pomyłka, znów zawierzono białoruskiemu listowi gończemu. Jednak prokuratura stanowczo zaprzecza, jakoby aresztowanie zostało przeprowadzone na jej zlecenie. Nie jest prawdą, że Aleś Michalewicz został zatrzymany na polecenie prokuratury, to wprowadzenie opinii publicznej w błąd - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska. Prokurator zwrócił się do Interpolu o informację o Michalewiczu. Otrzymaliśmy odpowiedź, że nie wpłynął z Białorusi formalny wniosek o areszt, a dzisiaj Białoruś wycofała się nawet z międzynarodowych poszukiwań. Brak jest wniosku o ekstradycję i brak wniosku o tymczasowe aresztowanie, więc dla prokuratury sprawa jest zamknięta - dodała Lewandowska. Dla nas natomiast ta sprawa nie jest zamknięta, bo osoba została zatrzymana na jakiejś podstawie przez funkcjonariusza. W związku z powyższym zdarzeniem pytam, kto osobiście zawinił w tej sprawie. Kto po międzynarodowej kompromitacji w związku ze sprawą ujawnienia kont Alesia Bialackiego miał osobiście przeprowadzić odpowiednie działania, by chronić demokratycznych opozycjonistów od cynicznego wykorzystywania przez państwa niedemokratyczne międzynarodowych porozumień i konwencji służących ściganiu, przekazywaniu sobie nawzajem kryminalistów, co jest wykorzystywane do śledzenia i aresztowania opozycjonistów, których Rzeczpospolita wspiera w ich działaniach?



Poseł Piotr Paweł Bauć - Zapytanie z dnia 16 grudnia 2011 roku.


156 wyświetleń