Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Marek Poznański:

    Dziękuję, panie marszałku.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowny Panie Ministrze! Jak wiemy, od 1 stycznia 2015 r. na terenie Niemiec obowiązuje ustawa o płacy minimalnej, tzw. MiLoG. Zgodnie z tą ustawą pracownicy powinni otrzymywać 8,5 euro brutto za godzinę pracy. Trzeba zaznaczyć, iż stawka ta została wprowadzona ustawą krajową, a jej obowiązywanie nie ogranicza się tylko do obywateli Niemiec. Uderza to w polskich przedsiębiorców, w polskich pracowników. Obejmuje ona każdego wykonującego pracę na terytorium Niemiec, bez względu na to, skąd pochodzi pracodawca. Od 28 lutego, a pozostało już tylko kilka dni do tego terminu, za niezgłoszenie pracownika świadczącego pracę na terenie Niemiec grozi kara do 30 tys. euro, a za niezapewnienie stawki minimalnej - nawet do 500 tys. euro. To może tak naprawdę zabić polskich przewoźników. Z racji ograniczeń czasowych nie będę rozwijał tego tematu. Pan minister na pewno jest zorientowany.

    Mam pytania. Czy wprowadzona ustawa narusza prawo unijne dotyczące swobody świadczenia usług na terytorium Unii Europejskiej? Czy pomimo wielu spotkań i narad na szczeblu rządowym podjęto interwencję w Komisji Europejskiej w tej kwestii? Czy przedsiębiorcy świadczący usługi transportowe podlegają prawu polskiemu czy niemieckiemu? Na czym polegają działania zespołu międzyresortowego, który powstał i ma za zadanie bronić polskich przewoźników? Na podstawie jakich przepisów strona niemiecka chce wymusić na stronie polskiej podnoszenie stawki godzinowej? Teraz pytanie tak naprawdę kluczowe, pokazujące obraz całej tej sprawy. Dlaczego tylko przewozy tranzytowe nie są objęte przepisami niemieckimi o płacy minimalnej? Pamiętajmy, że ok. 40% usług to jest transport na linii Niemcy - Polska, tylko 10% - tranzyt, 50% - kabotaż. (Dzwonek) I ostatnie pytanie, panie marszałku. Jakie koszty poniosą polskie firmy, zmuszone chociażby do zatrudnienia dodatkowych osób, obsługujących zmiany wprowadzone przez stronę niemiecką? Dziękuję bardzo.


10 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju Zbigniew Rynasiewicz:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Szanowny Panie Pośle! Temat jest ważny, istotny, jest to jeden z tych tematów, do których rząd pani premier Ewy Kopacz przykłada bardzo dużą wagę. W tej sprawie podejmowane są działania w zasadzie na każdym szczeblu.

    Ustawa o płacy minimalnej, przyjęta przez parlament niemiecki 11 sierpnia ub.r., wprowadziła na terytorium Republiki Federalnej Niemiec od 1 stycznia br. minimalne wynagrodzenie w wysokości 8,5 euro brutto za godzinę we wszystkich obszarach gospodarki narodowej. Trzeba stwierdzić, że płace minimalne obowiązują w znacznej większości krajów członkowskich Unii, dlatego też początkowo przyjęcie niemieckiej ustawy nie wzbudzało kontrowersji. Zaniepokojenie wywołały dopiero informacje o bardzo szerokiej interpretacji tego prawa przez Niemcy, w szczególności o wymogu stosowania godzinowej stawki minimalnej w przypadku przewoźników mających siedzibę poza Republiką Federalną Niemiec, a wykonujących operacje transportowe na terytorium tego kraju, niezależnie od charakteru tej operacji, czyli może to być kabotaż, transport międzynarodowy do Niemiec i z Niemiec czy też transport rzeczy i osób. Objęcie branży transportowej ustawą o płacy minimalnej wiąże się nie tylko z koniecznością zapewnienia tejże płacy minimalnej, ale również z wprowadzeniem licznych obowiązków dla pracodawców, m.in. uprzedniej notyfikacji oraz przechowywania dokumentacji dotyczącej przebywania i wykonywania pracy na terenie Republiki Federalnej Niemiec przez pracowników.

    Ustawa MiLoG - taki jest skrót tytułu ustawy o płacy minimalnej - za naruszenie obowiązku wypłaty wynagrodzenia i jego ustawowej wysokości przewiduje surowe kary, o których mówił w swoim wystąpieniu pan poseł. Polska z racji tego, że zajmuje jedno z pierwszych miejsc w Unii Europejskiej pod względem liczby pojazdów ciężarowych uprawnionych do wykonywania międzynarodowego transportu drogowego, ostro zaprotestowała przeciwko takiej interpretacji tejże ustawy. Przypomnę, że od momentu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej nasza branża transportowa wzrosła 2,5-krotnie i obecnie liczy ok. 30 tys. firm transportowych i ponad 160 tys. pojazdów. Taka jest polska flota, bardzo mocna, w zasadzie najsilniejsza w Europie. Problem, o który pan poseł pytał - jak już mówiłem - od początku był bardzo mocno stawiany przez polski rząd, podkreślaliśmy jego wagę i ewentualne skutki tego rozwiązania dla polskiej branży. Dlatego też - przechodzę już do opinii - nie podzielamy zdania niemieckiej administracji co do zakresu stosowania niemieckiej ustawy o płacy minimalnej, i mamy uzasadnione powody. Nie każda godzina przepracowana na obszarze Niemiec powinna podlegać przepisom o płacy minimalnej, a jedynie czas, który wiąże się z wykonywaniem pracy w ramach oddelegowania zgodnie z dyrektywą 96/71 dotyczącą delegowania pracowników w ramach świadczenia usług.

    Polska uważa, że przewoźnicy transportowi są nieproporcjonalnie obciążani nowymi wymogami administracyjnymi, bardziej niż wskazywałby na to cel niemieckiej ustawy, czyli jakoby ochrona pracowników. Mamy poważne wątpliwości co do zgodności niemieckiej ustawy z prawem Unii Europejskiej. Dotyczy to w szczególności przepisów wykonawczych. Jest podejrzenie, że stanowią one nadinterpretację postanowień samej ustawy, dlatego też przepisy te należy uznać za niedopuszczalne z punktu widzenia zasady swobody świadczenia usług wyrażonej w art. 56 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Prowadzą one również do nierównego traktowania i dyskryminacji ekonomicznej polskiej branży transportowej. Te wątpliwości podzielają także inne kraje członkowskie.

    Jak już wspomniałem, rząd polski rozpoczął szereg działań. Na początku grudnia ubiegłego roku ambasada polska w Berlinie skontaktowała się z niemieckim ministerstwem pracy i wystosowała prośbę o wyjaśnienia dotyczące stosowania przepisów. To było jedno z pierwszych działań. Podobne noty zostały wystosowane jeszcze w ubiegłym roku przez MSZ, które też zwraca uwagę na nieprawidłowości w interpretacji zapisów tejże ustawy. 23 grudnia pani minister Maria Wasiak wystosowała pismo o treści dotyczącej omawianego problemu do komisarzy: pani Elżbiety Bieńkowskiej - komisarz do spraw rynku wewnętrznego, pani Bulc - komisarz do spraw transportu i pani Thyssen - komisarz do spraw zatrudnienia. 15 stycznia odbyło się spotkanie w tej sprawie zastępców stałych przedstawicieli przy Unii Europejskiej. Rząd podjął działania na najwyższym szczeblu politycznym. 21 stycznia miała miejsce rozmowa telefoniczna pani premier Ewy Kopacz z panią kanclerz Merkel, pan minister Trzaskowski rozmawiał z niemieckim ministrem transportu Aleksandrem Dobrindtem, odbyły się również spotkania pani minister Marii Wasiak z panem ministrem Aleksandrem Dobrindtem - pani minister Wasiak była w Berlinie i rozmawiała z panem ministrem. Odbyło się też spotkanie pana ministra Kosiniaka-Kamysza z jego odpowiedniczką w Niemczech. (Dzwonek) Te spotkania zaowocowały tym, że został powołany międzyrządowy zespół na poziomie wiceministrów i jutro odbywa się jego pierwsze spotkanie w Polsce w tej sprawie. Przygotowujemy się do tego spotkania, będziemy rozmawiać ze stroną niemiecką. Jutro również gości w Polsce pani komisarz Bulc i w tej sprawie z panią komisarz do spraw transportu będzie rozmawiać pani minister Maria Wasiak.


10 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Marek Poznański:

    Szanowny Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Jestem zaskoczony poziomem odpowiedzi na pytanie odnoszące się do tak ważnej kwestii dotykającej polskich przedsiębiorców. Jak sam pan minister powiedział, pod względem ilości jesteśmy najlepsi w Unii Europejskiej. Unia Europejska to powinna być solidarność, a jak możemy zauważyć, w tej sytuacji Niemcy dbają o siebie, chcą - powiem brzydko - wykosić polskich przedsiębiorców i nasze usługi transportowe. Dochodzą słuchy, że Francja chce podjąć podobne kroki. Mam pytanie - bo do 28 lutego mamy dziewięć dni - co mam powiedzieć polskim przewoźnikom. Czy będą płacić kary w wysokości 30 tys. i 500 tys. euro? Bo w wielu przypadkach nałożenie jednej czy dwóch takich kar zniszczy polskiego przedsiębiorcę, który prowadzi usługi transportowe. Dziękuję.


10 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju Zbigniew Rynasiewicz:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałbym panu posłowi wyraźnie odpowiedzieć, że Polska jest liderem w działaniach zmierzających do wyjaśnienia tej sprawy. Jesteśmy liderem, jeżeli chodzi o branżę transportową w Europie, a także liderem w działaniach, które zmierzają do nieprzyjęcia takiej interpretacji, jaką prezentuje strona niemiecka. Były wspólne wystąpienia, odbyły się one dzięki naszej inicjatywie, chodzi mi o wystąpienia wszystkich ministrów transportu z krajów, które popierają polskie stanowisko. W Polsce odbywają się spotkania z europarlamentarzystami z innych krajów. Sam odbyłem kilka takich spotkań, do których przygotowujemy tychże europarlamentarzystów, przekazując im nasze stanowisko w tej sprawie i nakłaniając ich do tego, aby stanowisko Polski i innych 11 państw członkowskich, mówię tutaj o takich krajach oprócz Polski, jak Bułgaria, Chorwacja, Republika Czeska, Estonia, Grecja, Węgry, Litwa, Rumunia, Słowacja, Słowenia, było spójne. Jeśli chodzi te kraje, nasze działania są jak gdyby w pełni spójne i cały czas są prowadzone.

    Przypomnę, że te nasze działania i wystąpienie pani minister Wasiak, która zwróciła się do Komisji Europejskiej, do trzech komisarzy, spowodowały reakcję Komisji, która zażądała wyjaśnień ze strony niemieckiej. Strona niemiecka w skróconym czasie musi te wyjaśnienia przedstawić. Z naszej strony zostało to uruchomione, zgłoszone Komisji, aby zmusić stronę niemiecką do tychże wyjaśnień. Jednocześnie, jak powiedziałem, tutaj pan poseł tak lekko przeszedł nad tym, że akurat przepisy dotyczące płacy minimalnej nie obowiązują tranzytu. Przypomnę, że pierwotna wersja opinii niemieckiej była taka, że obejmie to również tranzyt. To po naszych...

    (Poseł Marek Poznański: Tylko 10%.)

    Panie pośle, uważam, że to jest nasz sukces, bo po naszej interwencji strona niemiecka, już na samym początku naszych działań, zgodziła się z naszą interpretacją, a jej działania dotyczące tranzytu zostały zawieszone. Takie same działania podejmujemy w stosunku do kabotażu i transportu granicznego. Uważamy, że ta interpretacja przepisów, nasze opinie prawne, które mamy przygotowane, które są przygotowane przez stronę polską, spowodują zmianę działań strony niemieckiej. Za sensowne i normalne uważam takie właśnie działania, prowadzone na każdym etapie. Jeszcze raz to podsumuję, żeby pan poseł dobrze to zrozumiał. Nie należy rezygnować z rozmów ze stroną niemiecką, stąd te rozmowy prowadzone są na różnym poziomie. Zaangażowany jest w to minister pracy, jeśli chodzi o płacę minimalną. (Dzwonek) Takie spotkanie odbędzie się jutro z ministrem transportu. Można mówić o dużej aktywności ze strony pani minister Wasiak. Jutro przyjeżdża do Polski komisarz odpowiedzialny za kwestie dotyczące transportu. Uważam, że szereg tych spotkań, działań świadczy o pełnej determinacji rządu polskiego, o tym, że problem przewoźników jest dla nas bardzo istotny.

    Pani premier Kopacz podjęła decyzję o powołaniu zespołu międzyresortowego, który zajmuje się i tą, i wieloma innymi sprawami. Jest oczywiście problem przewoźników, ważną sprawą są też relacje polsko-rosyjskie. Dwa tygodnie temu odbyła się wizyta przedstawicieli rządu polskiego w Moskwie, która zakończyła się dla nas, oczywiście to jest opinia rządu, podpisaniem korzystnych ustaleń ze stroną rosyjską, które podtrzymują porozumienia z Soczi z 2012 r. gwarantujące nam określoną liczbę zezwoleń na przewozy do krajów trzecich, jest to 45 tys. zezwoleń, które gwarantują nam również ochronę polskich przewoźników. To zostało uzgodnione mimo trudnej sytuacji politycznej, podkreślam, jaką mamy, jeżeli chodzi o stosunki z Rosją. Udało się to porozumienie podtrzymujące decyzje z 2012 r. uzyskać i spokojnie rozmawiać ze stroną rosyjską o pewnych zmianach w ich prawie, bo mamy tam do czynienia z pewnymi zmianami w obszarze legislacyjnym, które mogłyby pogorszyć sytuację polskich przewoźników. Nasze ustalenia spowodowały, że te zmiany nie będą wchodzić w życie, o ile nie zostanie to poprzedzone taką wspólną pracą polsko-rosyjską na poziomie rządowym.

    Dlatego o tym mówię, żeby zdawali sobie państwo sprawę z tego, że działania ze strony rządu są podejmowane w tym obszarze z każdym państwem i na każdym szczeblu. Bardzo zależy nam na tym, żeby siła polskich przewoźników i ich pozytywny wpływ na polską gospodarkę w dalszym ciągu były podtrzymane. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Jerzy Borkowski, Sławomir Kopyciński, Marek Poznański i Piotr Paweł Bauć - pytanie z 19 lutego 2015 r.

Posiedzenie Sejmu RP nr 87 Pytania w sprawach bieżących. Posłowie Jerzy Borkowski, Sławomir Kopyciński, Marek Poznański i Piotr Paweł Bauć - TR w sprawie sytuacji polskich firm transportowych w świetle działań i decyzji rządu Niemiec dotyczących respektowania minimalnych stawek wynagrodzeń


59 wyświetleń