Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

7 punkt porządku dziennego:


Informacja prezesa Rady Ministrów w sprawie przyszłości Unii Europejskiej.


Poseł Piotr Naimski:

    Pani Marszałek! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Ta debata miejscami dotyka rzeczy, wydaje mi się, istotnej i od tego chciałbym zacząć. Europa jest w punkcie krytycznym. Jest rzeczywiście w punkcie krytycznym, takim, jaki można porównywać z tym, co działo się po II wojnie światowej, I wojnie światowej i poprzednich wojnach, wielkich wojnach, kiedy tworzył się w Europie nowy porządek - porządek uprawiania polityki i stosunków międzynarodowych, relacji między państwami europejskimi. Szczęśliwie tym razem, i to jest oczywiście zasługa poprzednich dwóch pokoleń, wojny nie było, w związku z tym nie zginęły miliony ludzi, ale zmiany będą bardzo głębokie. Porządek jałtański, porządek wspólnotowy odchodzi na naszych oczach i przez precedensy tworzy się nowy. Ten nowy porządek ustala nową hierarchię państw w Europie, ustala nowe zasady funkcjonowania, ustala nowe zasady udziału. To przemeblowanie Europy odbywa się w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z kilkoma czynnikami istotnymi dla całego tego procesu, zarówno wewnętrznymi, jak i zewnętrznymi.

    Euro pęka. Pomysł utworzenia wspólnej waluty w takim kształcie, w jakim go zaplanowano i przeprowadzono i jaki mamy dzisiaj, jest pomysłem nieudanym i wszyscy to widzą. Oczywiście politycy europejscy są dalecy od tego, żeby wejść na którąkolwiek mównicę i powiedzieć, że nie udał się projekt. Jednakże warto zauważyć, że mniej więcej od 2008 r. Unia Europejska we wszystkich swoich obszarach jest w defensywie. Mówimy o obronie euro, o obronie banków, o obronie wspólnego obszaru gospodarczego Unii Europejskiej. Nie ma pomysłu na wyjście z tej sytuacji ofensywne, nie ma pomysłu na rozwój. Dodatkowo jest tak, że to upłynnienie sytuacji w Europie powoduje, że nowe siły dochodzą do głosu w sensie formalnym, chociaż wiedzieliśmy, że oczywiście ta relacja, struktura wewnętrzna jest już bardzo napięta i dojrzała do zmiany. Państwo niemieckie dąży do sformalizowania swojego prymatu gospodarczego. W oczywisty sposób Niemcy mają prymat gospodarczy w Europie.

    Dodatkowo jest tak, że zewnętrzne warunki są znowu niekorzystne. Stany Zjednoczone wycofują się z Europy. Ostatnim projektem istotnym dla Ameryki w Europie był projekt tarczy antyrakietowej w Polsce, z czego Ameryka się wycofała. Nie miejsce tu, żeby wnikać w szczegóły powodów, ale tak się stało. Postępuje konsolidacja państwa rosyjskiego i jego wpływy w relacjach z ważnymi miejscami w Europie, takimi jak Berlin czy Francja, ciągle się zwiększają. Oczywiście dla mniejszych uczestników gry europejskiej stanowi to zagrożenie. Poza Zachodem, historycznie rozumianym Zachodem, następuje gwałtowny rozwój gospodarek: chińskiej, hinduskiej, brazylijskiej. To są nowi gracze w sensie globalnym. A Ameryka z Europą konkurują o to, czy walutą globalną będzie dolar, czy będzie euro - jeżeli przetrwa.

    Można powiedzieć, że mówimy tutaj ciągle o tym, że bronić euro to znaczy bronić Europy, Unii Europejskiej. Nie zgadzam się z tym poglądem. Hierarchia celów w tej chwili jest taka, że bronimy interesu Niemiec, gospodarki niemieckiej, Francji, gospodarki francuskiej, potem bronimy euro, to jest drugi cel, następnie bronimy Unii Europejskiej, bo to jest jasne, prawda, że jak obronimy euro, to obronimy Unię Europejską. Potem w tym wszystkim jest gdzieś Europa jako może coś ważniejszego, a dopiero potem są kraje europejskie. Otóż ta hierarchia celów z polskiego punktu widzenia powinna być odwrócona. Powinniśmy najpierw myśleć o tym, co jest ważne dla naszego kraju, potem co jest ważne dla naszych sojuszników, następnie dla Europy jako dziedzictwa tożsamości, dziedzictwa politycznego, a także obszaru gospodarczego, a dopiero potem powinniśmy myśleć o narzędziach, o Unii Europejskiej, o euro. Narzędzia przemijają, a Europa istniała przed Unią Europejską i przed euro i będzie z pewnością istniała po euro i po Unii Europejskiej. (Oklaski)

    W polskim interesie jest zatrzymanie tego szaleństwa integracji dla integracji na poziomie zaakceptowanym przez Polaków w 2004 r. To był ten kompromis, który osiągnęliśmy, i warto się go trzymać. Nie warto go niszczyć dla iluzji, dla tego, co według wielu obserwatorów, ekspertów, ekonomistów zakończy się katastrofą. Wydaje się, że zasada ciągłej, zacieśniającej się integracji, zasada, że więcej Europy to jest lepiej dla Unii Europejskiej, jest zasadą, która po prostu prowadzi do klęski. Nie trzeba więcej Europy, trzeba więcej rozsądku. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Piotr Naimski - Wystąpienie z dnia 15 grudnia 2011 roku.


107 wyświetleń