Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Jest takie powiedzenie: tonący brzytwy się chwyta. Tak można nazwać podwyżkę akcyzy na olej napędowy, który obecnie kosztuje już około 5,70 zł za 1 l. Rząd chce leczyć wpływy do budżetu kosztem wszystkim konsumentów paliw. Na krótką metę może to dać jakieś wyższe wpływy do budżetu, ale w okresie całorocznym przy tak wysokiej cenie wpływy będą niższe, bo ilość sprzedanych paliw na pewno się zmniejszy. Polski rolnik przy dzisiejszych cenach paliw ma małe zyski z produkcji rolnej. Aż strach pomyśleć, jaki będzie, i czy w ogóle będzie, zysk przy tak dużej podwyżce akcyzy na olej napędowy. Czy został przygotowany przez ministerstwo program osłonowy przed tak dużą akcyzą dla polskich rolników? Ceny oleju napędowego w wielu krajach zachodnich są na poziomie polskich cen, a często są niższe, tylko trzeba pamiętać, że pensje są tam średnio trzykrotnie wyższe. Podwyżka akcyzy na olej napędowy w konsekwencji doprowadzi do zapaści w polskiej gospodarce. Czy tego chce polski rząd?
Pani minister, aby mieć większe wpływy do budżetu, akcyzę powinniście obniżyć, bo to spowodowałoby obniżkę cen i w konsekwencji Polacy by kupowali oleju napędowego więcej, a, jak wiemy, akcyza jest liczona od każdego litra paliwa. Chcę pani minister dać dobry przykład z przeszłości, kiedy to niechętny obniżce ówczesny premier Belka po długim zastanowieniu się akcyzę na alkohol obniżył. I co się okazało? Wpływy do budżetu były większe. To są efekty. (Dzwonek) Czy wy w Ministerstwie Finansów macie słabą pamięć? - pytam panią minister.
Pani minister, proszę mi powiedzieć, ile według wyliczeń, prognoz rządowych będzie kosztował jeden litr oleju napędowego po 1 stycznia 2012 r. Dziękuję. (Oklaski)