16 punkt porządku dziennego:

Poseł Piotr Chmielowski:

    Dziękuję.

    Pani Marszałkini! Koleżanki i Koledzy Posłowie! Chciałbym powiedzieć, że kiedyś zanim zostałem posłem publikowałem bardzo wiele artykułów, z reguły naukowych albo popularno-naukowych, i miałem zawsze olbrzymi problem, aby te artykuły w różnych czasopismach branżowych się pojawiały. Otóż rozmowa była krótka: tyle i tyle mam zapłacić i mogę opublikować, to znaczy miało miejsce odwrócenie się sytuacji - nikt nie był zainteresowany tym, żeby podnieść poziom czasopisma, tylko był zainteresowany moimi pieniędzmi. Spowodowało to, że wraz z gronem przyjaciół musiałem założyć własne czasopismo. Czasopismo bardzo poczytne, dlatego że mieliście kiedyś państwo okazję słyszeć z tej mównicy, jak je reklamował Bartosz Arłukowicz akonto mojej działalności naukowej i społecznej.

    Teraz przez przypadek jestem, nawet niechcący, autorem książki. Przeżyłem kolejną gehennę. Chodzi o znalezienie wydawcy, wysłuchiwanie i utyskiwanie, w jaki sposób funkcjonuje w Polsce kolportaż, głupie teksty, które wypowiadają sprzedawcy książek. Największe sieci funkcjonują na tej zasadzie: żeby książka leżała na półce, to trzeba dopłacić. Żeby coś, to też trzeba zapłacić. Nic się nie sprowadza na zasadzie: wie pan, dobrze pan zrobił, sprzedamy, zrobimy, zarobimy itd. Mówi się tylko: zapłać pan z góry. Natomiast oni chcą płacić po roku, pół roku, i to pod warunkiem, że wszystko się sprzeda. Jeżeli będzie zwrot, to jest to wyrzucane. I mamy, proszę państwa, taką sytuację, że licytują się nawet o promesę, jeżeli chodzi o VAT. Platforma Obywatelska w ostatnich latach podniosła VAT na książki, więc automatycznie ci księgarze się w ten sposób zabezpieczają. (Dzwonek)

    Taka sytuacja, panie ministrze, nie może dalej trwać. Nie będziemy w stanie uzdrowić rynku księgarskiego, dopóki nie będzie właściwych relacji pomiędzy autorem, wydawcą, sprzedawcą, biblioteką itd. Dlatego też w Polsce jest niski poziom czytelnictwa. Polecam, panie ministrze, zapoznanie się z relacjami i ustawami, które dotyczą książek w Republice Czeskiej. Tam czytelnictwo jest 11-krotnie wyższe niż w Polsce. Dziękuję bardzo.