Dziękuję.
Pani Marszałkini! Szanowny Panie Ministrze! Oczywiście rozumiem, że moja wiedza techniczna może być niedoskonała. Przyjmuję to, rzeczą ludzką jest doskonalić się do końca życia. W mojej wypowiedzi jednak, w której oczywiście krytykowałem to stanowisko, wcale nie odnosiłem się do rozwiązań technicznych, które tam są. Według tych rozwiązań między wszystkimi domami, żeby kraść, trzeba by ciągnąć kable - to jest tak w skrócie to, co było tam opisane. Mówiłem o czymś innym, panie ministrze. Pozwolę sobie panu ministrowi przekazać tego maila, którego otrzymałem, zakładam, że pan go ma, przynajmniej powinien pan go mieć. Chodzi mi o to, że przysłano mi dokument, który rzekomo jest analizą, napisany na kolanie po posiedzeniu komisji. Samego autora nie będę wymieniał, pan minister to dostanie, to będzie wiedział. Przyznaję to oczywiście, powiedziałem, że w ogóle skandaliczne jest to, co zostało przysłane. Napisano to po posiedzeniu komisji, a ja pytam, gdzie jest dokument, który został państwu dostarczony i był podstawą do (Dzwonek) zajęcia takiego stanowiska, że będzie to proceder złodziejski. Gdzie jest ten dokument? Zakładam, że polski rząd w osobie szanownego pana ministra nie robi tak, że przychodzi członek jednego czy drugiego stowarzyszenia i mówi: Słuchaj, pan minister, to będzie źle, a minister mówi: Nie, to będzie źle w stanowisku rządu polskiego. Chciałbym, aby dokument, o którym pan minister wspominał w komisjach, otrzymali wszyscy posłowie, cała Izba plenarna. Tego bym oczekiwał, panie ministrze. Dziękuję ślicznie.
Posiedzenie Sejmu RP nr 87 Sprawozdanie Komisji o uchwale Senatu w sprawie ustawy o odnawialnych źródłach energii