Pani Marszałek! Pani Premier! Wysoki Sejmie! Myślę, że obojętnie, jaką ustawę w Sejmie przyjęlibyśmy, naprawa polskiego górnictwa wymaga od rządu, od narodu, od nas, posłów, dużo siły, cierpliwości, wytrwałości i zdecydowania, bo są ogromne zaniedbania przez ostatnie 7 lat.
I, pani premier - do pani się zwracam - dlaczego tak trudno jest rządowi pozyskać tych ludzi, którzy najlepiej wiedzą, jak uzdrowić polskie górnictwo? Mam na myśli górników i właśnie związki zawodowe. Z tego, co wiem, wynika, że niemieckie górnictwo zostało uzdrowione właśnie przy dużej pomocy tych, co się znają na tym najlepiej i którym zależy na tym, czyli górników. W przeciwieństwie do wypowiadającego się mojego poprzednika nie wiem, dlaczego... Im na tym zależy i powinniście naprawdę, pani premier, z tego skorzystać, i to jak najszybciej.
Druga sprawa - jedna z głównych, uważam, patologii w górnictwie: handel węglem. Przecież ja w ostatniej debacie zapytywałem, jaki jest koszt wydobycia tego węgla na powierzchnię i jaka jest cena węgla na składzie, gdy chcę kupić. 600 zł różnicy - pośrednictwo. Przecież te pieniądze ktoś pożera, łyka. (Dzwonek) A czy nie można przy okazji tego, co się teraz dzieje, wysublimować w tej strukturze organizacyjnej kopalń spółki, która będzie właśnie zajmowała się tym handlem?
Wicemarszałek Elżbieta Radziszewska:
Dziękuję, panie pośle.
Poseł Józef Rojek:
Cena węgla w detalu nie będzie wynosić 900 zł, tylko będzie konkurencyjna - 400 zł.
Wicemarszałek Elżbieta Radziszewska:
Dziękuję bardzo.
Poseł Józef Rojek:
I ten węgiel zostanie skonsumowany przez Polaków. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)