Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Chciałabym, żeby pan tu na tej sali powiedział, jaki jest faktyczny stan naszych linii przesyłowych, energetycznych, bo z informacji, jakie posiadam od energetyków, wiem, że są one w stanie katastrofalnym. Jak długo jeszcze wytrzymają? Czy prawdą jest, że Niemcy w dalszym ciągu podłączają się ze swoją energią z wiatru pod nasze sieci przesyłowe? Czy podobnie robią inne państwa, np. Czechy? Czy to tylko my jesteśmy wyjątkiem?
Druga sprawa związana jest z wątkiem korupcyjnym, który pojawia się w przypadku farm wiatrowych. Była już mowa o tym, że bardzo często na gruntach radnych czy też członków ich rodzin albo na gruntach wójtów lokowane są farmy wiatrowe. Powszechnie znane są również sytuacje, kiedy inwestor płaci za plan zagospodarowania przestrzennego, łamiąc tym samym prawo. Wiemy, jak wiele jest protestów społecznych przeciwko farmom wiatrowym, bo są one lokowane, jak popadnie. Polska nie jest krajem, gdzie róża wiatrów jest na tyle dobra, żeby można było lokować farmy wiatrowe wszędzie na obszarze Polski. Dolny Śląsk jest zalewany tymi wiatrakami. Z każdym rokiem jest ich coraz więcej. Mimo protestów społecznych nic się z tym nie dzieje. Chciałabym wiedzieć, czy macie państwo jakąś kontrolę nad tym, gdzie te farmy są lokowane, czy jest to odpowiednie miejsce, czy państwo jakoś reagujecie.
Kolejna sprawa, już nie do pana, tylko raczej do ministra sprawiedliwości. Otóż często bezsilni mieszkańcy próbują dochodzić swoich praw w sądach. W gminie Wądroże Wielkie w powiecie jaworskim, z którego pochodzę, na sprawy czekają już półtora roku. W związku z tym kto może im pomóc w szybkim załatwieniu ich problemów, ważnych problemów społecznych? Dziękuję bardzo. (Oklaski)