Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Jerzy Borkowski:

    Dziękuję bardzo.

    Szanowny Panie Marszałku! Panie Ministrze! Spółka córka Kolei Śląskich pod nazwą Inteko powstała w 2012 r. Jej zadaniem było organizowanie systemu biletów, miała zająć się również zakupami taboru kolejowego. Prezesem tej spółki został pan Witold W., bo tak trzeba już mówić o tym panu, ponieważ ma postawione przez prokuraturę zarzuty. Kapitał założycielski spółki wynosi 83 tys. zł. Już sam kapitał świadczy o tym, że ta spółka tak naprawdę została powołana prawdopodobnie do innych celów niż zakupu taboru na przykład kolejowego, bo myślę, że za tę kwotę bardziej można kupić parę kół do wagonów niż dobrze kierować spółką.

    Z panem prezesem Witoldem W. nikt nie zawarł umowy o pracę. Z dokumentów wynika, że obowiązki szefa spółki pełnił na podstawie umowy jako doradca gospodarczy. Ot, po prostu został wybrany własnym doradcą, za co pobierał pieniądze. Podczas kontroli nie odnaleziono co prawda żadnej analizy ani opinii sporządzonej przez prezesa doradcę, natomiast odnaleziono jedną fakturę na 12 tys. zł za październik 2013 r. Nie wiadomo, ile Witold W. zarobił, działając do października 2013 r., ponieważ z firmy zniknęło wiele faktur i dokumentów.

    Ogólnie ze spółki Inteko, można powiedzieć, według przytoczeń, prasy i audytu zniknęło 35 mln zł. Do tego trzeba doliczyć kwotę 31,8 mln zł straty z tytułu poręczenia obligacji przez Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów, które w większości należy do samorządu województwa śląskiego i które zaopatruje m.in. aglomerację katowicką w wodę. Na tę kwotę składa się nieco ponad 20 mln zł z tytułu niewykupionych przez Inteko obligacji - GPW było poręczycielem, a zabezpieczenie okazało się niemożliwe do wyegzekwowania - oraz 11,8 mln zł z tytułu kaucji pod zaciągnięte przez Inteko kredyty. Już widać, że straty będą wynosić grubo ponad 60 mln zł.

    Do Kolei Śląskich jeszcze nie dotarł raport z audytu, jaki w podległej im (Dzwonek) spółce córce Inteko prowadził zespół doradców gospodarczych TOR.

    W związku z tym mam pytanie do pana ministra: Czy zapoznał się pan już z wynikami tego audytu? Zeszłoroczny audyt wykonany na zlecenie śląskiego urzędu marszałkowskiego w Kolejach Śląskich nie pozostawił dosłownie suchej nitki na działalności spółek córek przewoźnika.

    Drugie pytanie: Jakie wnioski, działania zostały podjęte po zeszłorocznym audycie w spółce? Wyniki tamtej kontroli, z zeszłego roku, które zostały podane do publicznej wiadomości, pokazały, że tym razem będzie podobnie. Jeżeli nie było reakcji, to chciałbym zapytać: Co dalej? Co teraz ministerstwo ma zamiar zrobić w tymi doniesieniami, które, jak wiemy, zaczynają być grubą aferą?


10 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Jerzy Borkowski:

    Szanowny panie ministrze, nie spodziewałem się takiej odpowiedzi od pana. Jeżeli nie chce pan odpowiedzieć na temat strat w spółce - Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów w większości należy do marszałka województwa śląskiego, a wiadomo, że pieczę nad marszałkiem sprawuje rząd, ministerstwo - to może pomówmy o takiej kwocie. Jest 31 mln zł strat Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów z tytułu poręczeń, różnych rzeczy. Dlatego to pytanie kieruję do ministra transportu, ministra infrastruktury, w ogóle do pani premier Bieńkowskiej. Nie wierzę, że nie ma wiedzy w ministerstwie na ten temat po przejrzeniu wyników audytu. Dlatego proszę o udzielenie odpowiedzi też w formie pisemnej. W tej chwili nie uzyskałem żadnej odpowiedzi, bo po prostu odpowiedział mi pan wymijająco. Dziękuję bardzo.



Poseł Jerzy Borkowski - Zapytanie z dnia 06 lutego 2014 roku.


412 wyświetleń

Zobacz także: