Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Ustawa ta godzi w demokratyczne zasady państwa prawa, łamie konstytucję, pomija naród, ogranicza w sposób zasadniczy kontrolę reprezentantów narodu, nas posłów, nad polityką rozwoju Polski. Te demokratyczne reguły wprowadzone do ustawy w 2006 r. przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zostały brutalnie wykreślone przez obecnego ministra rozwoju regionalnego, który w myśl tej ustawy staje się nadpremierem: programuje, zarządza, jednoosobowo decyduje o zmianach i wreszcie kontroluje sam siebie. Te unijne miliardy będą trafiać do wybranych, nielicznych, by żyło im się lepiej. Dzisiaj już przecież widzimy, kto zarabia na tych funduszach (Gwar na sali) przy infoaferze, aferze autostradowej, kolejowej itd. Po prostu kolesie. A dzieje się to wszystko pod czujnym okiem ministra rozwoju.
Można się chwalić tymi miliardami, manipulować liczbami, okłamywać Polaków, bo przecież ostatecznie mamy mniej pieniędzy niż obecnie. Co z tego, gdy większość Polaków z tych pieniędzy nie skorzysta. Tak zostały dobrane (Dzwonek) cele, by wspierały tych najbogatszych. Tak zostały skonstruowane wskaźniki rozwoju, by nikt z tego nic nie wiedział.
Marszałek:
Dziękuję bardzo, pani poseł.
(Głos z sali: Kończ już.)
Poseł Izabela Kloc:
Dlatego Prawo i Sprawiedliwość jest za tą poprawką, przywracającą kontrolę Sejmu nad polityką rozwoju. Dziękuję. (Oklaski)