Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! To jest sytuacja dość typowa: mianowicie ten projekt, a za chwilę następny, który dotyczy pewnych regulacji związanych z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Ten pierwszy projekt jest dość logiczny, natomiast drugi jest klasycznym przykładem tego, co w formule łacińskiej brzmi: pars pro toto - część za całość. Co mam na myśli? Otóż polska ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego jest, po pierwsze, absurdalna, po drugie, niedemokratyczna, po trzecie - moim zdaniem, choć ustawa zasadnicza na ten temat się nie wypowiada - niekonstytucyjna, dlatego że ogranicza ona klasyczną zasadę równości obywateli poszczególnych regionów w poszczególnych częściach Polski w wyborach swoich przedstawicieli. Jesteśmy obecnie jedynym takim państwem spośród 28 w Unii Europejskiej. W 22 czy w tej chwili, po uwzględnieniu Chorwacji, 23 cały kraj stanowi jeden okręg wyborczy, a w pozostałych, np. we Francji i we Włoszech, jest kilka okręgów, które mają przypisaną liczbę mandatów. Kto kandydowałby do rady gminy, rady miasta, rady powiatu, jeżeli by nie wiedział, czy są w ogóle mandaty, a jeżeli są, to ile ich jest? To jest absurd.
Głosowałem przeciwko temu projektowi. Kilkakrotnie występowałem w Sejmie, zwracałem się również do przewodniczącego Trybunału Konstytucyjnego prof. Rzeplińskiego (Dzwonek), który zbył sprawę, z przykrością to mówię, nie zechciał nawet odpowiedzieć na mój list wystosowany dawno i stwierdził, żebym zwrócił się do prokuratora generalnego lub do rzecznika praw obywatelskich. A zatem chciałbym zapytać przedstawicieli rządu: Kiedy rząd zrozumie ten absurd? Był bowiem taki pomysł już ponad rok temu, żeby powołać specjalną podkomisję, która zmieni tę ordynację, natomiast doraźne cele polityczne dwóch głównych partii: Platformy Obywatelskiej - nie chcę wchodzić w tej chwili w szczegóły - i Prawa i Sprawiedliwości, zabiły to. Szkoda - kończę, pani marszałek - że w pierwszych demokratycznych wyborach, gdy poseł Platformy Tadeusz Zwiefka zdobył ostatni dla Platformy, piętnasty, mandat, wówczas jedyny dla województwa kujawsko-pomorskiego, tak się stało, bo gdyby tak się nie stało, to już wtedy ludzie by zrozumieli, że na przykład jest jeden okręg wyborczy z trzynastu, który obejmuje województwo kujawsko-pomorskie, i nikogo by nie było z tego okręgu. To jest jawny absurd, niedemokratyczne rozwiązanie, powtarzam, moim zdaniem niekonstytucyjne. Nad takimi sprawami powinniśmy dyskutować, a nie nad kwestiami, które nie są bez znaczenia, ale są ewidentnie drugo- i trzeciorzędne. A więc moje pytanie do rządu jest następujące: Dlaczego rząd nie poprawia tego błędu, który został uczyniony wiele lat temu? (Oklaski)