Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W trudnych czasach, a z takimi niewątpliwie mamy do czynienia, wydaje się, że każdy odpowiedzialny rząd powinien przede wszystkim zabiegać o to, by chronić własną gospodarkę i własnych obywateli. A w Polsce jest zgoła odwrotnie. Ja pochodzę z Dolnego Śląska, gdzie mamy wiele surowców, w tym najlepszy w Europie granit, mamy swoje kopalnie granitu. Tymczasem zwracają się do mnie nie tylko właściciele, ale także przedstawiciele związków zawodowych z pytaniem: Pani poseł, jak to się dzieje, że my musimy zamykać nasze kopalnie, ponieważ sprowadzamy dużo tańszy granit z Chin? Podobnie jest z węglem kamiennym. Mimo że mamy swój, sprowadzamy go z Chin, bo jest tańszy.
Ja napisałam w tej sprawie interpelację. Otrzymałam odpowiedź, z której wynikało, że jest wolny rynek i można tak robić. Ja rozumiem wolny rynek, ale nie mówimy o czasach normalnych, tylko mówimy o czasach trudnych, kiedy w Polsce rośnie bezrobocie. I pytanie z tego wynikające: Czy rząd zamierza w tej sprawie podjąć jakąkolwiek interwencję? Panie ministrze, bezrobocie widać najbardziej w małych miastach, w tej Polsce powiatowej. W dużych miastach być może nie. Małe miasta umierają, starzeją się, zmniejsza się liczba ludności. W moim Jaworze z 28 tys. zostało 24 tys. I co widzimy? Na ulicach co chwilę napisy: zamknięte, zamknięte, do wynajęcia. Padają rodzinne interesy, zamykane są zakłady pracy, jak np. Zakłady Kuziennicze i Maszyn Rolniczych (Dzwonek), które dawały tysiące miejsc pracy, dzisiaj zostało ich zaledwie 200. Natomiast mamy obcych właścicieli, dla których Polacy są wyłącznie pracownikami pracującymi na naprawdę bardzo niekorzystnych warunkach.
Pytanie. Panie ministrze, czy nie uważa pan - właściwie powinnam to pytanie skierować do innego ministra, ale kieruję do rządu, a pan jest jego przedstawicielem - że jest to najwyższy czas na interwencję państwa w tej szczególnej sytuacji? Jeśli nie interweniuje państwo, to naprawdę to bezrobocie pogłębi się jeszcze bardziej. Dla nas to będzie dramat, z którego nie będziemy potrafili wyjść nie przez dziesięć lat, myślę, że przez dziesiątki lat. Szkoda tego młodego pokolenia i szkoda następnych pokoleń. Dziękuję i przepraszam. (Oklaski)