Słyszymy, że minister rzeczywiście się wycofał, więc pytanie uzupełniające jest takie: Czy wycofał się całkowicie czy tylko na jakiś czas? Być może jest to unik i pan minister Boni za chwilę powróci do tego tematu.
Drugie pytanie jest następujące: W jakim celu w ogóle pan minister Boni wypowiedział się na temat, na który nie ma zielonego pojęcia, powodując ogromne zaniepokojenie w środowisku ludzi, którym po prostu zależy na intelektualnym rozwoju naszej młodzieży? Likwidacja bibliotek szkolnych w dużym stopniu oznaczałaby ograniczenie, a w niektórych wypadkach nawet uniemożliwienie korzystania z książki czytanej. Internet tego nie zastąpi, tym bardziej że w wielu miejscach w Polsce dostęp do elektronicznych środków przekazu jest ciągle znacznie ograniczony, a - jak już powiedziałem - książka czytana nigdy nie zostanie całkowicie zastąpiona przez elektronikę, bo ma ona ogromne walory. Dziękuję.
Tymczasem niestety ta wypowiedź ministra narobiła dużo szkody. Niewykluczone, że część samorządów pomyślała, że jest to sygnał, żeby likwidować biblioteki szkolne. Dziękuję bardzo.