Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

3 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Roman Kotliński:

    Dziękuję, panie marszałku.

    Hołd premiera Tuska skierowany do nowego papieża Franciszka ma naszym zdaniem, no, nie tylko wymiar pewnego obciachu. Takie i temu podobne deklaracje przekładają się na konkretną politykę i gospodarkę. Świat dyplomacji z pewnością zapamięta, że tylko szefowie dwóch rządów wylewali potoki wazeliny na nowego papieża, a był to premier Tusk i prezydent Iranu. Pozostali ograniczyli się do suchych, oficjalnych gratulacji. W końcu nowy papież nie zadeklarował walki z pedofilią wśród księży, nie odda części ogromnego majątku Watykanu dla ubogich, a i polskim samorządom z pewnością nie zwróci dóbr zagrabionych przez Komisję Majątkową. Poza tym, panie premierze, bo zwracam się do przedstawicieli rządu, o jaką obronę wartości chrześcijańskich w Europie i na świecie chodzi? Czyżby Polska planowała jakąś nową wyprawę krzyżową? Tylko gdzie? Bo w Iraku już jesteśmy.

    Depesza premiera i inne podobne klerykalne gesty niszczą wizerunek Polski jako państwa demokratycznego, które ceni pluralizm światopoglądowy, nie angażuje się w jakieś spory, bijatyki religijne. Przez takie sygnały wysyłane w świat tracimy punkty na przykład na Wschodzie, gdzie władze Rosji tradycyjnie wzmogą swoją nieufność wobec Polski, która chce nawracać Rosjan na katolicyzm. Jak wiemy, był to jeden z głównych powodów pierwszego rozbioru. Historia się powtarza. Liberalne rosyjskie elity przestaną widzieć różnicę między swoimi władzami a naszymi - obie są klerykalne, homofobiczne. Niszczy to resztki autorytetu, jaki Polska miała wśród przedsiębiorców w Rosji czy na Zachodzie, a także w krajach Ameryki Łacińskiej, gdzie trwają protesty przeciwko wyborowi papieża Franciszka (Dzwonek), który niewątpliwie miał związki z juntą wojskową.

    Pytanie moje brzmi: Czemu ma służyć taki hołd i taka podległość wyrażana na arenie międzynarodowej? Dziękuję.


Poseł Roman Kotliński:

    Panie ministrze, równie dobrze moglibyśmy się odnosić do dziedzictwa Cesarstwa Rzymskiego, które też obejmowało całą Europę, czy do czasów najazdów wikingów - to też była bardzo długa tradycja. Moje pytanie uzupełniające chciałbym skierować w stronę już merytoryczną. Chodzi o to, czy rząd polski, kolejny rząd polski zdaje sobie sprawę i czy jakoś przekalkulował korzyści wynikające z niewątpliwie wybiórczego traktowania religii rzymskokatolickiej. Czy rzeczywiście mamy powody do utrzymywania ambasady w Watykanie, skoro kolejne kraje rezygnują ze swoich ambasad? Jakie korzyści mamy z dofinansowywania misjonarzy polskich w Rosji, poza tym, że tracimy w opinii rosyjskiego rządu i prawosławnego narodu? (Dzwonek)


Poseł Roman Kotliński:

    Jeśli mógłbym prosić o odpowiedzi na moje pytania na piśmie, to bardzo proszę.


Poseł Roman Kotliński:

    Tak, bardzo proszę. Proszę o odpowiedź na pytanie o konkretne korzyści, jakie Polska ma z obrony wartości chrześcijańskich, a dokładnie katolickich. Dziękuję.



Poseł Roman Kotliński - Zapytanie z dnia 21 marca 2013 roku.


26 wyświetleń