Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Chciałbym przypomnieć Wysokiej Izbie znamienne słowa, które przeszły do historii, a ich autorem był niemiecki pastor Martin Niemöller, który powiedział tak. Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem, bo przecież nie byłem Żydem. Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem, bo nie byłem komunistą. Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem, bo nie byłem socjaldemokratą. Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem, bo nie byłem związkowcem. Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował, ponieważ już nikogo nie było.
Po kogo dziś możemy przyjść, kim można się dzisiaj, oczywiście mówiąc w cudzysłowie, zainteresować? Niestety pod ten tragiczny w wymowie wzór pastora Niemöllera możemy podstawiać każdego z nas. Każdego z nas tylko dlatego, że różnimy się czymś tam od reszty społeczności.
W moim odczuciu dzisiaj mamy do czynienia z następującą sytuacją - brzmi nie pierwszy, ale ostatni dzwonek ostrzegawczy. Jeśli teraz przede wszystkim państwo polskie, ale także każdy z nas - tutaj utożsamiam się ze słowami pana marszałka Stefaniuka, iż w narodzie musi być siła, by zatrzymać ten pseudopatriotyczny pochód - przejdzie obojętnie obok tego, co dzisiaj głoszą, a co gorsze, jutro mogą wcielić w życie te skrajnie, jednak użyję tego słowa, prawicowe, wręcz faszyzujące organizacje, to może być za późno, możemy obudzić się kiedyś w kraju pastora Niemöllera, a wtedy po prostu będzie już za późno.
I absolutnie nie przekonują mnie tutaj słowa o jakimś patriotyzmie tych ludzi. Machanie biało-czerwoną flagą i wrzeszczenie hymnu narodowego nie jest oznaką patriotyzmu, nie jest jego wyznacznikiem. Patriotą nigdy nie będzie ten, kto w grupie ma odwagę podnieść zaciśniętą pięść, ale boi się odsłonić własną twarz. Powtarzam to, o czym mówił pan marszałek Stefaniuk - przede wszystkim w nas musi znaleźć się siła, aby zatrzymać proces, który niestety następuje. Dziękuję uprzejmie. (Oklaski)