Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wielkomiejska, wielkoaglomeracyjna polityka prowadzona przez koalicję PO-PSL budzi ogromne zaniepokojenie małych miast i miasteczek, które szczególnie w czasie narastającego kryzysu gospodarczego, demograficznego, dochodowego obawiają się o swoją przyszłość.
Dotychczasowe działania rządu oraz prognozy rozwojowe wskazują, że kryterium polityczne, dające profity głównie Platformie Obywatelskiej, legło u podstaw wspierania rozwoju dużych aglomeracji.
Takie założenie jest sprzeczne z potrzebą prowadzenia przez rząd polityki zrównoważonego rozwoju, sprzeczne z zasadą subsydiarności i wymaga szybkiej rewizji na rzecz dostrzeżenia degradacji małomiasteczkowej infrastruktury, przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu mieszkańców i ucieczce najbardziej wykształconych młodych osób, które nie chcą wracać do swoich rodzinnych domów, bo brakuje miejsc pracy, likwidowane jest szkolnictwo, słabnie dostęp do dóbr kultury i opieki zdrowotnej.
Sytuacja pogarsza się wobec wzrastającego zadłużenia gmin i miasteczek, co może doprowadzić do tego, że samorządy nie będą mogły sięgać po środki z budżetu Unii Europejskiej w latach 2014-2020. Wiele wskazuje na to, że bogatsze, wielkie miasta będą coraz bogatsze, a biedne, mniejsze - coraz biedniejsze.
Czas zatrzymać ten niesprawiedliwy proces dewastujący osoby, rodziny, firmy, samorządy małych miast i poprzez przyjęcie odpowiednich priorytetów rozwojowych do przyszłych budżetów państwa oraz budżetu Unii Europejskiej przeciwdziałać niekorzystnym zjawiskom powodującym ogromne dysproporcje w warunkach życia w miasteczkach i w wielkich aglomeracjach. W takich miastach, jak Brzozów, Jasło, Ustrzyki, Nisko, Przeworsk, Strzyżów, Łańcut, Lubaczów, Rymanów, Iwonicz, mieszkańcy czekają nie tylko na billboardy polityków PO i PSL, teatralne przyjazdy rządzących i ich ulotki, ale też na realną pomoc. Dziękuję bardzo. (Oklaski)