Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

11 punkt porządku dziennego:


Informacja bieżąca.


Poseł Krystyna Łybacka:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chcę bardzo gorąco podziękować wszystkim, którzy występowali w tej debacie. Szczególnie gorąco dziękuję panom posłom Latosowi i Moskalowi za wyrazy uznania dla klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który wystąpił w sprawie tej informacji.

    Klub Sojuszu uważa konsekwentnie, że powinniśmy dążyć do egzekwowania także kontrolnej roli Sejmu. Nie mogę się zgodzić, z całą przykrością to mówię, z tymi z państwa, z częścią z państwa posłów z Platformy, którzy byli adwokatami złej sprawy i próbowali tłumaczyć, mówiąc, że przecież rząd o tym mówi. Otóż chcę państwu zacytować, jak mówi. Uzasadnienie do ostatniej, kolejnej już propozycji przesunięcia wejścia w życie projektu brzmi tak: Zakończenie projektu ˝pl.ID - polska ID karta˝ planowane było pierwotnie na koniec 2013 r. - uwaga teraz - jednakże w toku jego realizacji zdiagnozowano istotne problemy natury wewnętrznej, związane z założeniami, oraz zewnętrznej, związane z przejściowym wstrzymaniem finansowania pl.ID. Trudno o większe eufemizmy. Gdybyśmy nie drążyli, jakie to problemy natury wewnętrznej i zewnętrznej miały miejsce, pewnie nie dowiedzielibyśmy się, jak przebiegał proces i w jakie dramatyczne wydarzenia obfitował, a tak naprawdę jak ogromne było podłoże korupcyjne tych wszystkich wydarzeń.

    Pan poseł Krzysztof Gadowski usiłuje powiedzieć, że przecież te zmiany wynikają ze zmiany planów unijnych. Otóż, panie pośle, cytowana przeze mnie narada w Elblągu - przypomnę: narada marszałków i wicemarszałków - miała również i taki passus. Mówiono do nich: Szacuje się, że mamy ok. 4-5 lat straty na tle podobnych wdrożeń w innych krajach, na przykład Belgia zaczęła wdrażanie e-dowodów w 2004 r., Włosi wprowadzili go w 2006 r. A więc proszę nie używać słów: Unia Europejska, inne dyrektywy jako słów kluczy, słów wytrychów. Proszę nie pokrywać tej wstydliwej sprawy, którą Sejm dawno powinien się zająć. Przypuszczam, że w innych warunkach byłaby dawno powołana komisja śledcza. A dzisiaj tak musimy wyciągać od państwa te informacje.

    Pan minister Andrzej Ręgowski, występujący w imieniu ministerstwa cyfryzacji, również mówił tak naprawdę więcej o planach, które trochę przypominały science fiction, niż przedstawiał informacje o przebiegu. Ale pana szef, pan minister Boni, był bardziej konkretny, panie ministrze. Ja panu zacytuję. Otóż pan minister Boni gdzieś w połowie tego roku w wąskim gronie na spotkaniu z dziennikarzami powiedział tak: Pół roku temu, podczas tworzenia mojego resortu, zapowiadałem raport otwarcia dotyczący cyfryzacji. Wtedy mówiłem o stajni Augiasza. Dziś muszę przyznać, że nie doceniłem powagi i komplikacji sytuacji.

    Tenże sam pan minister Boni, bo tu paru posłów, między innymi pan poseł Cezary Olejniczak, pytało, kiedy ten dowód będzie, rozwiał te wątpliwości i w marcu tego roku powiedział tak: Nowy dowód wprowadzimy dopiero wtedy, gdy administracja będzie do tego gotowa. Dziś trudno powiedzieć, czy będzie to przed rokiem 2020. Tak oto dowód elektroniczny, a dokładnie dowód z warstwą elektroniczną rozpływa się we mgle.

    Pan poseł Kuźmiuk pyta: Co takiego dzieje się w Polsce, że nie możemy projektów informatycznych zrealizować? Otóż, panie pośle, chyba jedną z odpowiedzi jest fakt, że te czołowe firmy informatyczne, których menedżerowie zostali również zatrzymani, utworzyły specjalny fundusz łapówkarski dla urzędników; z góry zakładali, że to jest ich strata. Ponadto państwu chcę pewien fragment zacytować, to naprawdę nie jest fragment powieści kryminalnej: Wiem, że za mną chodzicie, ale... (tu pada niecenzuralne słowo) mi zrobicie. Za krótcy jesteście. Tak się odezwał do jednego z funkcjonariuszy CBA aresztowany później były dyrektor Centrum Projektów Informatycznych.

    Mam jeszcze pytanie do pana ministra, albowiem to chyba nie koniec zagrożeń, mimo iż pan minister próbował powiedzieć, że to wszystko jest w zasadzie opanowane. Panie ministrze, wspominałam o tym, że 16 kwietnia tego roku unieważniono przetarg na produkcję, dostawy niespersonalizowanych blankietów dowodów wyposażonych w mikroprocesor i oprogramowanie. Otóż firmy, jak pan wie, w tej chwili podważają tę decyzję, podważają ją w Urzędzie Zamówień Publicznych, argumentując, że państwo zagrało nieczysto, że uzasadnienie decyzji jest nieprawdziwe, a (Dzwonek) te firmy, przygotowując się do przetargu, poniosły ogromne koszty. I co się stanie, a część ekspertów jest tego zdania, jeśli te firmy wygrają? Ja panu odpowiem, panie ministrze. Polska ten e-dowód będzie musiała kupić, tyle tylko, że ten kupiony e-dowód nie będzie wykorzystywany przez Polaków przez parę lat. Polacy będą karnie chodzili do urzędów z każdą sprawą, za to ogromnie dużo zajęć będą miały służby specjalne, prokuratura i sąd. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Krystyna Łybacka - Wystąpienie z dnia 12 grudnia 2012 roku.


122 wyświetleń

Zobacz także: