Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Chciałabym na początku poprosić pana ministra o odniesienie się do niektórych argumentów, które padały w trakcie wypowiedzi klubowych. Porównywano Polskę do Grecji, więc chciałabym, żeby pan minister potwierdził, że dług grecki to przeszło 180% PKB, w przypadku gdy dług publiczny Polski to, przyjmijmy, średnio 50% PKB. Tak więc ta różnica, nawet przy programie naprawczym, jaki realizuje Grecja, która chce zejść z długiem publicznym do 120% PKB, nie upoważnia nikogo na tej sali do porównywania nas do Grecji. To po pierwsze. I chciałabym, żeby bardzo mocno pan minister to zaakcentował, przynajmniej powiedział, jak wygląda w innych krajach relacja długu publicznego do PKB.
Drugą rzeczą, o którą chciałabym poprosić, jest wyjaśnienie, w jaki sposób to ryzyko kursowe - poza tym, o czym pan minister mówił - wpłynie na rozwój gospodarki. Bo jeżeli chodzi o wszelkiego rodzaju strachy na Lachy, to to, że zadłużamy się dzisiaj, odkupujemy za dwa lata, oddajemy za dwa lata, wcale nie powoduje, że jesteśmy w sytuacji gorszej, a w paru przypadkach można by było wykazać, że powoduje to, że jesteśmy w sytuacji zdecydowanie lepszej. (Dzwonek)
Chciałabym zapytać również, na jakim etapie jest realizacja wychodzenia Polski z nadmiernego deficytu. Czy pan minister uważa, że metoda, którą przyjęto, wyliczania kursów na dni robocze, wtedy kiedy są notowania, jest elementem, który stabilizuje? Czy do mianownika nie można by było przyjąć dni kalendarzowych, które by komplementarnie to wyjaśniały? Co było ratio legis tego, że są to dni robocze, kiedy są notowania, a nie dni kalendarzowe, przy wyliczaniu średniego kursu walutowego? Dziękuję bardzo. (Oklaski)