Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan poseł sprawozdawca powiedział, że w przypadku jednego z rozwiązań - nazwijmy je tańszym - będzie to kosztowało budżet 10 mln zł. Zadam bardzo proste pytanie: Czy nie lepiej przygotować jakiś projekt ustawy, który sprawi, że te 10 mln zł będzie przeznaczone na pomoc dzieciom, na posiłki, na pomoc dzieciom niepełnosprawnym, a nie na to, żeby dublować coś, co już istnieje i całkiem dobrze prosperuje.
Odpowiem pani poseł Sobeckiej. Niestety wyszła, ale może ktoś jej przekaże, ponieważ pytała.
(Poseł Anna Elżbieta Sobecka: Jestem.)
Ach, przepraszam, pani poseł. Przepraszam, nie zauważyłem. A więc powiem: tak, oczywiście, że tak. Dobrze jest tak, jak jest, bo dziwię się, że pani zadała mi to pytanie, mówiąc o prawach i o równości kobiet i mężczyzn. Przykra sprawa, nie wiem, dlaczego tak pani uważa, że to jest niepotrzebna instytucja.
(Poseł Anna Elżbieta Sobecka: Bo ja nie będę jeździć na traktorach, a mężczyźni nie będą rodzić dzieci.)
Ale ja panią nie wysyłam na traktor.
Dobrze jest tak, jak jest, czyli jest rzecznik praw obywatelskich, jest rzecznik praw dziecka i niepotrzebny jest dubel w postaci rzecznika praw rodziny. Dziękuję.
(Poseł Anna Elżbieta Sobecka: Nie ma pan racji.)