Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

7 i 8 punkt porządku dziennego:



   7. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o Rzeczniku Praw Rodziny (druk nr 722).
   8. Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 723).


Poseł Artur Górczyński:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Poselskiego Ruch Palikota mam zaszczyt przedstawić stanowisko klubu w sprawie poselskiego projektu ustawy o Rzeczniku Praw Rodziny (druk nr 722) oraz powiązanego z nim projektu poselskiego w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 723).

    Koleżanki i Koledzy z Solidarnej Polski! Po zapoznaniu się z waszym projektem zastanawiałem się, o co właściwie wam chodzi. Gdyby ten projekt składał PSL czy PO, mógłbym pomyśleć: może kolejne synekurki, ale przecież wy nie rządzicie i nic nie wskazuje na to, że będziecie kiedykolwiek rządzić. A więc o co chodzi?

    (Poseł Tadeusz Woźniak: Martwcie się o siebie.)

    Panie marszałku...


Poseł Artur Górczyński:

    Dziękuję.

    Bo przecież chcecie powołać instytucję rzecznika praw rodziny, a jednocześnie nie mówicie nic o ewentualnej likwidacji instytucji rzecznika praw obywatelskich czy rzecznika praw dziecka, które wypełniają wszystkie te obowiązki zawarte w waszym projekcie ustawy. A więc po co jeszcze powołanie rzecznika praw rodziny? Odpowiedź okazała się prostsza niż można byłoby przypuszczać. Oto w art. 1 pkt 2 czytamy, że proponowany rzecznik praw rodziny będzie się kierował normami określonymi m.in. w Karcie Praw Rodziny z 1983 r. przedłożonej przez Stolicę Apostolską. Ot i cała tajemnica. Karta Praw Rodziny wyklucza jakiekolwiek stosowanie środków antykoncepcyjnych czy też aborcję, nie wspominając o in vitro czy związkach partnerskich, które również, kiedy zostaną usankcjonowane, stanowić będą swego rodzaju rodzinę.

    Już wam mówiłem z tej mównicy, że jeżeli chcecie być bardziej prawicowi od PiS-u, to napiszcie prośbę do pani marszałek: niech wam wstawią tu przy ˝tramwaju˝ 19 krzesełek - chyba 19, bo co chwila ktoś od was wraca do prezesa, więc nie wiem, ilu was tam za chwilę będzie. Zmieścicie się i już nikt nie będzie bardziej prawicowy niż wy.

    Dalej o projekcie. W art. 1 pkt 3-5 wymieniacie zadania rzecznika praw rodziny, które pokrywają się z działalnością rzecznika praw obywatelskich i rzecznika praw dziecka, czyli kopiują zadania instytucji istniejących i całkiem dobrze wykonujących swoje zadania. Zupełnie nonsensowne rozwiązanie. Pkt 6 zawiera warunki, które musi spełnić osoba będąca rzecznikiem - to kwestie techniczno-organizacyjne, nie ma sensu nad nimi się rozwodzić.

    W art. 2 w pkt 1-7 podaje się definicje rodziny pełnej, bezdzietnej, zastępczej, niepełnej i zrekonstruowanej. Nic nadzwyczajnego czy też zmieniającego dotychczasowe definicje nie znalazłem.

    W art. 3 zwraca uwagę szczególnie pkt 2a, gdzie jest mowa o życiu od poczęcia do śmierci, czyli wprowadza się tylnymi drzwiami - może inaczej, żeby było to dla was jaśniejsze: od zakrystii - wykluczenie z urzędu aborcji. W pkt 2j jest mowa o zagwarantowaniu swobody w wyborze religii i odbywania praktyk religijnych. No, raczej wygląda na to, że projekt, który przedstawiacie, wprowadza pod przykrywką tolerancji instytucje podobne do inkwizycji. Pkt 3-5 mówią o tym, że rzecznik podejmuje współpracę z różnymi instytucjami w celu ochrony praw rodziny. Tak samo jest w przypadku tych rzeczników, których już mamy.

    Art. 4-14 to nic innego, jak określenie kompetencji rzecznika, trybu powoływania, odwoływania, kadencji itp., czyli również sprawy techniczno-organizacyjne.

    Art. 15-20 są bardzo ciekawe, bo ukazują rozrost administracji rzecznika - od powołania rady społecznej, której członkom jednak przysługuje zwrot kosztów dojazdu i diety, a więc nie jest ona tak bardzo społeczna, aż po funkcjonowanie biura. To wszystko oczywiście z pieniędzy podatników, których bezsensowne wydawanie idzie wam, jak widzę, nie gorzej niż Ministerstwu Finansów pod wodzą pana Rostowskiego. Podobnie art. 21-28.

    Reasumując, żadna rewelacja - wszystko to już istnieje. Nie doszukałem się żadnej rewolucji w proponowanym projekcie ustawy. Uważam, że to tylko niepotrzebne koszty, koszty niemałe, bo rzecznik ma zastępców, biura terenowe, oddziały. Wasz projekt ustawy nie wnosi do życia społecznego czy też ekonomicznego rodziny absolutnie niczego nowego.

    Dlatego, panie marszałku, Klub Poselski Ruch Palikota składa wniosek o odrzucenie omawianych projektów w pierwszym czytaniu. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Artur Górczyński - Wystąpienie z dnia 07 listopada 2012 roku.


526 wyświetleń