Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Prezydencki projekt nowelizacji ustawy Prawo o zgromadzeniach budzi poważne wątpliwości. Zdaniem wielu stowarzyszeń może on poważnie ograniczyć konstytucyjne prawo do zgromadzeń. Jest w nim możliwość zakazania zgromadzenia, jeśli w tym samym czasie i miejscu lub na trasie przejścia zgłoszono dwa zgromadzenia lub więcej zgromadzeń i nie jest możliwe ich oddzielenie lub odbycie w taki sposób, aby ich przebieg nie zagrażał życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach. Można wyobrazić sobie sytuację, w której przeciwnicy jakiegoś zgromadzenia zgłoszą w tym samym miejscu i czasie kontrmanifestację, nie dokonają, mimo wezwania, zmiany jej miejsca lub czasu i w konsekwencji organ gminy zakaże obu zgromadzeń.
Mam zatem pytania. Czy nie będzie to łatwy sposób na unieważnienie zgromadzeń przez ich przeciwników, zwłaszcza jeśli organizator lub cel pierwotnego zgromadzenia nie będzie mile widziany przez organ gminy? Czy projekt takiego rozwiązania nie obnaża słabości Policji, skoro zakłada on, że mogą być takie manifestacje, o których Policja będzie wcześniej wiedziała, że nie zdoła ich rozdzielić? Czy nie jest tak, że rząd stara się, aby nowe prawo o zgromadzeniach weszło w życie na jesieni, bo wówczas spodziewa się poważnych buntów społecznych i manifestacji antyrządowych? Dziękuję. (Oklaski)