Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Lucjan Marek Pietrzczyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiaj chciałbym wygłosić oświadczenie, w którym mimo jego krótkiej z natury formy znajdzie się wiele klimatów, tak charakterystycznych dla oświadczeń wygłaszanych w Wysokiej Izbie. Będzie o wspaniałych ludziach, ich wspaniałych czynach, wspaniałych uczuciach, uczuciach, jakie możemy żywić wobec siebie, mieszkając i żyjąc w naszych małych ojczyznach.

    Wszystko zdarzyło się 27 maja br. w mieście i gminie Daleszyce, w moim jakże umiłowanym województwie świętokrzyskim. W tym dniu pani Ania Oszczepalska zorganizowała festyn. Dlaczego mówię i podkreślam: pani Ania, za chwilę będzie jasne. Powiecie: festyn jak festyn, takich zapewne w naszych oświadczeniach wiele, ale ten właśnie nie był taki, jakich wiele. Ten był zorganizowany dla małego Juliana, który właśnie skończył 19 miesięcy. Niestety od 3. miesiąca życia choruje na siatkówczaka, nowotwór złośliwy siatkówki oczu, ma postać obuoczną. Niestety chemioterapia nie przyniosła skutków i co miesiąc trzeba walczyć z nawrotami choroby. Julek już nie widzi na jedno oko, a jedynym ratunkiem na ocalenie wzroku jest leczenie w Londynie, które kosztuje aż 150 tys. zł.

    Jeśli dodam, że mały Julian w grudniu ub.r. stracił w wypadku tatę, to z pozoru pogodny nastrój z początku tego oświadczenia nie będzie już taki. Ale mimo wszystko chciałbym w nim przekazać jak najpozytywniejsze emocje, a to dlatego, że mieszkańcy jakże bliskiej mi gminy i miasta Daleszyce wyczarowali dla Julka to, co powinno być zawsze najważniejsze - niezwykłe pokłady dobra, a wszystkiemu przewodziła wspomniana przeze mnie pani Ania.

    Poinformuję Wysoką Izbę, że wszyscy fantastyczni uczestnicy festynu zebrali w jego trakcie 50 tys. zł, które mamie Julka pani Judycie Piórczyk przekazał już burmistrz Daleszyc pan Wojciech Furmanek. I z tego miejsca chciałbym powiedzieć pani Judycie: pani Judyto, pani spokój, pani niesamowita pogoda ducha i wiara w dobre zakończenie choroby syna są czymś imponującym, czymś niezwykłym, tak jak niezwykły był festyn dla Julka.

    W trakcie festynu licytowane było naprawdę z wielkim zapałem wiele przedmiotów, w tym rękawice, koszulki, piłki podarowane przez związanego z naszym regionem reprezentacyjnego bramkarza Jerzego Dudka. Był też motyw związany z odbywającym się właśnie Euro: nasza duma i chluba Robert Lewandowski podarował na licytację swoje buty, w których zdobywał tegoroczne mistrzostwo Niemiec. Wylicytowane zostały one przez dwóch konkurentów na sumę 3900 zł i współkonkurenci, przekazując licytowane sumy, solidarnie podzielili się butami, nie kłócąc się, który ma wziąć lewego, a który prawego.

    W tym momencie chciałbym też powiedzieć dobre słowo o naszym przyjacielu z ław sejmowych, panu pośle Cezarym Kucharskim, który te buty, że tak powiem, zorganizował, sam osobiście je dostarczył, nie zważając na wszelakie problemy, głównie czasowe i odległościowe. Cezary, jesteś naprawdę dobrym, wspaniałym człowiekiem, wielkie dzięki. I życz Robertowi Lewandowskiemu przy najbliższej okazji, żeby mógł się cieszyć już niedługo tytułem mistrza Europy. I powiedz, że w Daleszycach, w okolicach Kielc, ma wielu fanów, w tym jednego największego - małego Juliana. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Lucjan Marek Pietrzczyk - Oświadczenie z dnia 14 czerwca 2012 roku.


130 wyświetleń

Zobacz także: