Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie pośle...
(Poseł Tadeusz Woźniak: Nie wymieniałem pana nazwiska.)
Mówił pan o wnioskodawcach, więc chciałbym powiedzieć, że odnoszę wrażenie, iż chyba pan nie zrozumiał istoty tych ustaw i projektów, które złożyliśmy. Otóż mówimy o likwidacji Funduszu Kościelnego nie dlatego, że chcemy w jakikolwiek sposób rozpoczynać wojnę z Kościołem, ale dlatego, że jeśli podejmujemy takie ustawy i takie decyzje, które mają uszczuplić kieszeń zwykłego Kowalskiego, to również szukamy oszczędności tam, gdzie są pieniądze. Dlatego składaliśmy między innymi projekt ustawy o podatku bankowym i dlatego składamy między innymi wniosek i projekt ustawy dotyczące likwidacji Funduszu Kościelnego. Słyszymy natomiast dzisiaj od rządu: okej, będzie zlikwidowany, ale propozycja będzie taka, że i tak Kościół z podatków dostanie więcej albo przynajmniej tyle samo. Na koniec zwrócę uwagę na to, że pan poseł powiedział o publicznym piciu alkoholu. Panie pośle, publiczne picie alkoholu jest w kościele: jeden pije, a wszyscy przyglądają się. Dziękuję. (Oklaski, poruszenie na sali)
(Poseł Tadeusz Woźniak: Chyba pan przesadził. Czy można w trybie sprostowania?)
(Głos z sali: Na oczach dzieci.)