Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślę, że mój głos zabrzmi koncyliacyjnie tak na koniec. Mój przedmówca pan poseł Kozdroń dziwił się posłom Ruchu Palikota. Ja po dwóch latach w tej Izbie już nie dziwię się niczemu i staram się rozumieć i lewą, i prawą stronę. Nawet wydaje mi się, że rozumiem słowa, które wypowiadali do mnie posłowie z lewej i prawej strony sali. I starałbym się nie obrzucać...
(Poseł Stanisław Pięta: Trzeba wybrać.)
...żadnymi epitetami ani lewej, ani prawej strony i nikomu nie zarzucać nienawiści. Nie jestem prawnikiem, tylko prostym użytkownikiem prawa, choć czasem, jak większości Polaków, wydaje mi się, że prawo sobie na mnie używa, a chciałbym, żeby nasi rodacy z takim odczuciem nie obudzili się po uchwaleniu tej ustawy.
Mówiłem o tym, panie pośle Kalisz, rok temu, że projekty tego typu - mówię o części wspólnej obu projektów - dość mocno przeorywują świadomość społeczną, jeżeli chodzi o to, co nasi rodacy do tej pory uważają za normalne lub dopuszczalne, np. opowiadanie pewnych dowcipów, używanie pewnych sformułowań, czego nie pochwalam. W tym rzeczywiście tkwią zalążki tego, o czym mówi lewa strona - mowy nienawiści. To jest stygmatyzacja, to jest wyśmiewanie się. To może rzeczywiście prowadzić w jakichś tam dalszych krokach do tego, o czym mówił poseł Kalisz, wyliczając te stopnie skali Allporta. Ale czy nie za szybko? Czy to nie jest tak, że te zmiany troszeczkę za daleko idą i za szybko są wprowadzane? Chciałbym zapytać: Jakie tu powinno być vacatio legis? To pytanie do rządu, ewentualnie do wnioskodawców. Może się okazać, że to coś, co do tej pory funkcjonowało bezkarnie, nagle staje się przestępstwem. To Leon Fuller podobno (Dzwonek), pamiętam takie sformułowania, stwierdził, że uchwalone prawo powinno być zgodne przynajmniej z powszechnie panującym poczuciem sprawiedliwości. Trzeba zmian w świadomości, a one najwolniej zachodzą w naszym społeczeństwie, więc apeluję do lewej strony o to, by starała się zrozumieć prawą, i do prawej też, aby starała się zrozumieć lewą. Dziękuję bardzo. (Oklaski)