Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Dziękuję.
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Nie podpisałem tego projektu, ale gdybym wiedział, że taki projekt jest, tobym się pod nim podpisał.
(Głos z sali: Nie było pana posła.)
Nieważne, kto jest wnioskodawcą. Ja bardzo bym się cieszył, gdyby większość wszystkich klubów się pod tym podpisała.
Przypomnę też, że w poprzedniej kadencji był wniosek, tylko jeden, projekt uchwały, żeby uczcić ofiary zamachu majowego, żeby uczcić ofiary, nic więcej. Duża część, która dzisiaj krytykuje, była przeciw temu. Natomiast jest faktem, że wtedy, w maju 1926 r. Wincenty Witos został powołany w sposób demokratyczny, był prezydentem rządu, bo tak to się wtedy nazywało, demokratycznym. Pozwolono mu rządzić przez niedługi czas, kilka czy kilkanaście dni. Demokracja się nie podobała. Natomiast w procesie brzeskim prokurator, który oskarżał Witosa, powiedział, że oprócz Piłsudskiego Witos był drugim największym zwycięzcą bitwy warszawskiej, cudu nad Wisłą. Notabene są dokumenty na to, że właśnie prezydent Wincenty Witos jako pierwszy użył określenia: cud nad Wisłą. Notabene jest faktem, że 12 sierpnia 1920 r., kiedy było najtrudniej w czasie bitwy warszawskiej, Józef Piłsudski, naczelnik państwa i wódz naczelny, poprosił Wincentego Witosa i na jego ręce złożył dymisję, zrezygnował z funkcji naczelnika państwa i naczelnego wodza. Dokumenty znajdujące się nie tylko w polskich archiwach o tym mówią. (Dzwonek)
W najtrudniejszym czasie Wincenty Witos... Prokurator w procesie brzeskim wyraźnie powiedział, że dziwne jest, że skazuje się twórcę cudu nad Wisłą, obywatela Orderu Orła Białego. To jest jedno.
Faktycznie możemy mówić tutaj o historii, która jest bardzo trudna. Ja znam historię polskiego ruchu ludowego bardzo szczegółowo, co do dni. Chciałbym tylko powiedzieć tyle: sprowadzenie doczesnych szczątków Stanisława i Cecylii Mikołajczyków do Poznania w 2000 r. przez Polskie Stronnictwo Ludowe, postawienie mu pomnika w Poznaniu - byliśmy w Waszyngtonie, w Nowym Jorku - organizowało PSL w związku z uchwałą sejmową z 1995 r. Było to za zgodą jedynego syna Stanisława Mikołajczyka Mariana, za zgodą najbliższych współpracowników Stanisława Mikołajczyka. Franciszek Moskal, Tadeusz Nowak, mecenas Kaleta. Wtedy w ruchu ludowym byli przywódcy, którzy mieli wyroki śmierci, byli akowcami. Prawda jest taka, że Mikołajczyk musiał uciekać z kraju, bo wymordowano wtedy kwiat PSL-u. I trzeba też to jasno, mając na uwadze historię, powiedzieć: zostali wymordowani - dzisiaj jest to udokumentowane przez IPN, ok. 170 osób jest wymienionych imiennie - przez bojówki UB, SB, PPR. To jest fakt. I musiał uciekać z kraju. Zamykano wtedy w więzieniach dziesiątki tysięcy polskich chłopów. I tylko w ten sposób powstała ta forma, która była możliwa, to było ZSL. Przy czym my, PSL-owcy, nie tęsknimy dzisiaj za ZSL-em. Jak tylko powstała taka możliwość i mógł powstać pierwszy niekomunistyczny rząd w nowej Polsce, został poparty przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Taka jest prawdziwa historia Polski.
Nie ma się więc o co obrażać, tylko tym 10 posłom skazanym w procesie brzeskim należy przywrócić cześć i godność, bo oni na to zasługują. Błędy były po różnych stronach. Wyroki były wielką krzywdą dla tych ludzi, którzy wchodzili w skład demokratycznego Sejmu, a Wincenty Witos był wtedy demokratycznie wybrany przez większość sejmową. Nie wszystkim podobała się wtedy demokracja, bo nie widzieli w niej miejsca dla siebie. Więc te podziały, które dzisiaj tutaj rysujemy, one są, uważam, zbędne. Należy przywrócić tym posłom cześć.
Proszę wszystkich, bez względu na tę złożoność procesu historycznego, żebyśmy się wznieśli ponad podziały, pamiętając o tej trudnej historii, o oprawcach prawdziwych Polaków. Tym ludziom należy się przywrócenie tej czci. To jest nasz obowiązek, bez względu na przynależność klubową. Dziękuję. (Oklaski)