Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Prezes! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Poselskiego Sojusz Lewicy Demokratycznej przedstawić stanowisko klubu w sprawie ˝Raportu o pomocy publicznej w Polsce udzielonej przedsiębiorcom w 2010 r.˝.
Ja współczuję pani prezes, że musi aż od 850 organów przyjmować sprawozdania. Wymienię tylko kilka najważniejszych: marszałkowie województw, starostowie powiatów, prezydenci (burmistrzowie) miast, wójtowie gmin, minister gospodarki, minister infrastruktury, minister skarbu państwa, minister kultury i dziedzictwa narodowego, minister nauki i szkolnictwa wyższego, minister edukacji narodowej, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, prezes Urzędu Dozoru Technicznego, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, prezesi zarządów wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych itd. - w sumie 850 organów. Mój przedmówca już o tym mówił, o zbiurokratyzowaniu tej pomocy przez ostatnie lata, o tym, że ta pomoc jest strasznie zbiurokratyzowana. Trafiła ona do 90 tys. beneficjentów, tak jest w sprawozdaniu - 360 tys. przypadków udzielania tejże pomocy na sumę 24 mld zł. Dobrze, że ta pomoc jest, to ponad 1,7% polskiego PKB w 2010 r.
Najczęściej stosowanym instrumentem pomocowym były dotacje i ulgi podatkowe, to ponad 90% przypadków udzielonej pomocy publicznej. Największej pomocy udzieliły organy samorządu - tu już to się przejawiało - marszałkowie województw, w tym mazowieckiego i śląskiego. To też pokazuje zróżnicowanie naszego kraju. A kiedy państwo szli do wyborów, mówili, że Polska jest jedna, że w całym kraju ma być równomierny rozwój. Jaki to jest równomierny rozwój, skoro trzy województwa biorą większość tych środków, natomiast województwa podlaskie i świętokrzyskie, lubuskie również, dostają mniej? Przyjrzyjmy się temu - chodzi o to, by wszystkie województwa mniej więcej równo były traktowane i tak samo z tej pomocy publicznej mogły korzystać. Klub Poselski Sojusz Lewicy Demokratycznej właśnie jest za tym, żeby ta pomoc w równym stopniu trafiała do wszystkich województw. Polska to nie tylko Mazowsze. Są jeszcze inne województwa, tzw. ściana wschodnia. Nie powinno się takich sformułowań używać, ale popularnie wszyscy tak mówią - chodzi o te województwa, które są za Wisłą. Dlaczego one mają mniej tych środków? Wspominał o tym również poseł Borawski, mówiąc o województwie podlaskim, bo on reprezentuje to województwo i jest tam jednym z prezesów dużego przedsiębiorstwa spółdzielczego.
Pomoc trafia przede wszystkim do monopolistów. Już wszyscy przede mną zauważyli, praktycznie z wszystkich klubów, że trafia ona do dużych przedsiębiorstw, czyli do Lotosu, Orlenu, spółek energetycznych, spółek gazowych, jak również do takich spółek, jak między innymi Południowy Koncern Energetycznego na Śląsku, Kompania Węglowa itd. Dla średnich i małych przedsiębiorstw tych środków jest za mało. Większość moich przedmówców również o tym powiedziała. My jako Klub Poselski Sojusz Lewicy Demokratycznej stanowczo protestujemy. Środki powinny trafiać również do małych i średnich przedsiębiorców, nie tylko do tych dużych.
Następny temat - Telewizja Polska i Polskie Radio. Dobrze, że te pieniądze tam trafiają, ale one trafiają, bo przed kilkoma laty premier powiedział, że nie trzeba płacić abonamentu. To z czego ta telewizja i to radio mają się utrzymać? W tym wypadku z dotacji publicznej. A nie powinno być tak, jak jest w innych krajach europejskich, że obywatel jest zobowiązany płacić abonament, a premier powinien dać przykład płacenia tego abonamentu? U nas jest wszystko na odwrót. Dla małych i średnich przedsiębiorców tych pieniędzy brakuje. Przedstawię, ile tych pieniędzy poszło w 2010 r.: na Telewizję Polską - 221 mln zł, na Polskie Radio - 156 mln zł, na 17 rozgłośni radiowych - 158 mln zł. Spójrzmy tylko, kto zasiada w tych spółkach, w radach nadzorczych, jakie są uposażenia. Mój kolega z Ruchu Palikota również o tym mówił - o dużych dysproporcjach, o ogromnych wynagrodzeniach. I na to idzie pomoc publiczna. My dokładnie nie wiemy, na co te środki idą w przypadku Telewizji Polskiej i Polskiego Radia SA, których, można powiedzieć, właścicielem jest Skarb Państwa. Też chcielibyśmy dokładnie to wiedzieć. A więc zróbmy coś z tym, żeby w przyszłości, już w 2012 r. takich rzeczy nie było. Apelujmy do wszystkich, żeby zaczęli płacić abonament, żeby telewizja publiczna miała z czego się utrzymać.
Jeśli chodzi o Zakłady Chemiczne Police SA, nie wiem, jak były zarządzane przez te ostatnie lata, 2007, 2008, 2009. Ktoś zarządza tymi spółkami. 150 mln zł na Police. W ramach czego? Ktoś powinien odpowiedzieć za to, że źle był zakontraktowany gaz, że są wysokie ceny gazu. Nie z pomocy publicznej, ale z budżetu państwa przekazano 150 mln zł na Zakłady Chemiczne Police. Skończmy z tym rozdawnictwem.
Teraz kolej - następny temat. 905 mln na Przewozy Regionalne, 432 mln na PKP InterCity. Za kilka godzin będzie tutaj debata dotycząca informacji rządu na temat stanu kolei. Dokładnie wiemy, jaki ten stan jest.
A więc Klub Poselski Sojusz Lewicy Demokratycznej krytycznie podchodzi do tego raportu i będzie wnioskował za jego odrzuceniem. Dziękuję bardzo. (Oklaski)